Pulchniak komentarze
Moderator: infernal
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
To za odpuszczony czwartek
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Umówiłem się z ukochaną i idziemy do fitnessu
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Miałem ciężki psychicznie dzień i poszedłem się zresetować. I spałem po tym treningu ponad 10 godzin. Zapadam w zimowy sen
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Ale ja spałem dzisiaj po południu 3 godz. dodatkowo. Zimowy sen jak nic
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
pulchniak pisze:spałem dzisiaj po południu 3 godz. dodatkowo
Kiedyś... wyślę dzieci na obóz-kolonie-do-babci-gdzieś i prześpię nawet... nawet cholera jedną noc!
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
To się przyznam że ja czasem po to biegam albo ćwiczę wieczorami żeby móc dobrze i mocno spać. Zazwyczaj miewam z tym problemy i to bez dzieci
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Polecam:
Liczenie baranów. O naturze i przyjemnościach snu autor Paul Martin
Liczenie baranów. O naturze i przyjemnościach snu autor Paul Martin
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Wiecznie dziwiłam się małżowi, który ledwo przyłożył głowę do poduszki, już spał... Ja, nim się oddałam w ręce Morfeusza, musiałam przejść długi proces zasypiania (ja zawsze budowałam domy lub urządzałam wnętrza;-)))... Kiedyś... bo teraz zasypiam w pięć sekund;-)
- kszor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 926
- Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
- Życiówka na 10k: 46:24
- Życiówka w maratonie: 03:28:44
- Lokalizacja: READING
Witam.
Triatlon,piękna sprawa .Powiem Ci że coś tam w mojej głowie się rodzi(tylko nie mów nikomu ).Wszystko zależy od stanu mojego kolana,bo do tej pory nie zrealizowałem żadnego planu bez dolegliwości,zawsze coś .Z tym bieganiem to w ogóle jest ciekawie.Ja uprawiałem naście lat inną dyscyplinę sportu,można powiedzieć wytrzymałościową i ani razy nie miałem kontuzji(nie opuściłem żadnego meczu przez kontuzję),a tu masz,przez 3 lata już chyba wszystko przerobiłem.
Triatlon jednak daje możliwość rozłożenia obciążeń,co może okazać się w moim wypadku koniecznością .
p.s.oczywiście zdaję sobie sprawę że te kontuzje biegowe to moja wina ,ale ja już tak mam że nie wiem kiedy powiedzieć dość .
Pozdrawiam
Karol
Triatlon,piękna sprawa .Powiem Ci że coś tam w mojej głowie się rodzi(tylko nie mów nikomu ).Wszystko zależy od stanu mojego kolana,bo do tej pory nie zrealizowałem żadnego planu bez dolegliwości,zawsze coś .Z tym bieganiem to w ogóle jest ciekawie.Ja uprawiałem naście lat inną dyscyplinę sportu,można powiedzieć wytrzymałościową i ani razy nie miałem kontuzji(nie opuściłem żadnego meczu przez kontuzję),a tu masz,przez 3 lata już chyba wszystko przerobiłem.
Triatlon jednak daje możliwość rozłożenia obciążeń,co może okazać się w moim wypadku koniecznością .
p.s.oczywiście zdaję sobie sprawę że te kontuzje biegowe to moja wina ,ale ja już tak mam że nie wiem kiedy powiedzieć dość .
Pozdrawiam
Karol