Problemy z kręgosłupem (dyskopatie)

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Ok to teraz cos takiego napisze rok temu bolało mnie kolano a pózniej doszło do tego ze nie mogłem podnosić stopy chodzenie na piecie było nie możliwe brak czucia w dużym palcu u nogi zaburzenia czucia z boku łydki gdzie przebiegał nerw duży bol w posladku i pod nim pojawił sie po zawodach przy mocnym finiszu żaden lekarz mi nie powiedział nic sensownego ale ja nauczymy doświadczeniem ( 13 lat temu miałem zanik nerwy Strzałkowego spowodowany siedzeniem przy kompie z noga na nogę i w ten sposób ucieklem nerw, neurolog nic mi nie powiedział dał steryd ktory miał pobudzić miesnie i tyle dopiero gość na rehab mi powiedział ze to nerw strzalkowy i powiedział tak to jak sprawna bedzie twoja noga zależy od ciebie elektrostymulacje to tylko mały procent sukcesu kazał mi ćwiczyć nogę wzmacniać miesnie cwiczylem 7 razy dziennie nogę mam teraz całkowicie sprawna - żadna kontuzja jej nie bierze ) także jak pojawił sie problem ze stopa rok temu wiedziałem ze tu ucisk na nerw i ze to na 100% puści podobnie cwiczylem rozsciagalem sie w pracy ile tylko mogłem rozsciagalem kręgosłup itp trwało to trochę ale wyszedłem ztego bez lekarzy
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
PKO
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

To tylko pogratulowac i pozazdroscic :-)

U mnie, niestety, za bardzo dysk sie wylal i nie bylo szans, zeby to rehabilitacja cofnac. Jakby Ci to obrazowo wyjasnic? Niech dysk to bedzie balonik z kisielem w srodku. Balonik to otoczka, kisiel to jadro miazdzyste. Poki balonik nie peknie, mozesz dzialac rehabilitacja, ale jak peknie, to trzeba ten rozlany kisiel wyzbierac, bo naciska na nerwy, a sam nie zniknie. A jeszcze gorzej, jak sie podzieli na kawalki.
Moi rehabilitanci i lekarze powinni w czerwcu rozpoznac, ze balonik zaraz peknie, ale w ogole nie wiedzieli, co mi jest chyba, nikt mnie na rezonans nie skierowal, null, zero... I balonik pekl, i dupa.

Poczytaj moj blog, moze troszke uwierzysz, ze sie napracowalam troche i zrobilabym wszystko, zeby mnie nie kroili - tym bardziej mi zal, ze nikt mnie nie zdiagnozowal, nawet na badania nie wyslal... Owszem, moglam isc gdzie indziej, ale opinie byly swietne, a ja durna. Ale to dopiero dzis wiem, niestety.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Aśka pisze:U mnie, niestety, za bardzo dysk sie wylal i nie bylo szans, zeby to rehabilitacja cofnac. Jakby Ci to obrazowo wyjasnic? Niech dysk to bedzie balonik z kisielem w srodku. Balonik to otoczka, kisiel to jadro miazdzyste. Poki balonik nie peknie, mozesz dzialac rehabilitacja, ale jak peknie, to trzeba ten rozlany kisiel wyzbierac, bo naciska na nerwy, a sam nie zniknie. A jeszcze gorzej, jak sie podzieli na kawalki.
Tak mniej więcej wyglądają poszczególne stadia dyskopatii.. Wypuklinę ma wiele osób nie zdając sobie z tego sprawy, bo objawy pojedynczych incydentów szybko mijają i się o tym zapomina. Siedzący tryb życia itp wysyłają bardzo słabe sygnały, wręcz na jakiś czas organizm się z tym oswaja, ale osłabienie tego miejsca postępuje.
Tak jak powiedziałeś Ciawaraz, trzeba słuchać organizmu. To prawda, ale trzeba go słuchać jak najwcześniej. Bo im dalej w las, słuchanie organizmu może już nie pomóc. Takim jednym mostem za daleko może być właśnie przepuklina. Nie da się tego wyleczyć na 100%, taki uraz zmienia życie aż do samego końca, mniej lub bardziej. I niestety przy takim urazie nie ma 100%, że uda się uniknąć operacji. Ja teraz słucham się swojego organizmu, ale niestety nie jest to żadna gwarancja, że uda się wyleczyć objawy bólów i rwy kulszowej. Nie wiem na ile struktura tej przepukliny wytrzyma i wcale nie musi dawać sygnałów, że jest coraz gorzej. Czasami tak jest, że potencjalny uraz nie wysyła zaproszenia którego da się odmówić. Niektóre rzeczy dzieją się nagle. :)

Mały edit: zdarzają się przypadki, że nawet dużych rozmiarów przepuklin nie dają objawów i jest ok, o ile ma się świadomość z czym się żyje... Ale to tylko przypadki.. Tak czy siak to co miała Aśka, czyli rozerwanie krążka i wypłynięcie jądra, tu nie ma wątpliwości, tylko zabieg operacyjny
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Mimik miałeś kiedyś problemy kręgosłupem ? Bo z tego co czytałem to problem powstał podczas przerwy biegowej kiedy wziales sie za cwiczenia siłowe , wiem ze masz alergie na chlor ale wydaje mi sie ze woda by tobie bardzo pomogła jak masz dostęp do jacuzzi to także jest świetne takie problemy z nerwach zawsze nasilaja sie zima , nerwy lubią ciepło ja pakietem ze robiłem sobie ciepłe oklady na posladek no i pływanie od tego momentu właściwie zacząłem systematycznie pływać staram sie 2 razy w tyg być na basenie zwłaszcza jak wchodzę w mocno intensywny trening
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Problemy z kręgosłupem miał takE Mariusz Gizynski leczył sie chyba z 3 miesiące i także duzo pływał wejdź na jego stronę moze znajdziesz cos dla siebie ,
Z tego co widać to kontuzje wyleczyl bo zrobił zyciowke w maratonie
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Ciawaraz pisze:Problemy z kręgosłupem miał takE Mariusz Gizynski leczył sie chyba z 3 miesiące i także duzo pływał wejdź na jego stronę moze znajdziesz cos dla siebie ,
Z tego co widać to kontuzje wyleczyl bo zrobił zyciowke w maratonie
Dzięki za info! Zawsze to jakaś możliwość i pocieszenie, że można coś więcej popróbować.
Jeśli chodzi o problemy z kręgosłupem. Pewnie miałem, ale nigdy ich nie badałem, bo jeśli coś było to były incydenty. Ale jedna rzecz była na pewno, która niszczyła mój kręgosłup. Zbyt dużo siedzenia przez ostatnie 10 lat przy komputerze. To jest pewne. Tylko niestety nigdy mi nie przyszło do głowy, że coś może mi się z tego powodu stać. Przecież nie raz przybiegałem po mocnym biegowym treningu, niby robiłem nawet 15 minut rozciągania, ale potem siadałem na kilka godziny przed kompem. :) Gdzie tu rozum? Sprawy w w kompie były ważniejsze, bardziej emocjonujące niż jakieś tam drobne oznaki zmęczenie w krzyżu, zdrętwienia. :)
To co było miesiąc temu czyli przetrenowanie bieganiem, plus do tego rzuciłem się nagle na te nieszczęsne ciężary, tylko przyspieszyło ten proces. Nie unikniony? Nie wiem, ale chyba tak, bo stopień mojej ignorancji na takie podstawowe rzeczy, że nie wolno zbyt długo siedzieć, trzeba wzmacniać mięśnie pleców itp był tutaj chyba zawsze dosyć duży. :)

Jeśli chodzi o pływanie. Zobaczę co mi wykryje lekarz w poniedziałek, ale mam ochotę się przejechać na ten basen mimo tego uczulenia na chlor. Myślę o tym cały czas. Teraz czuje się trochę lepiej, kto wie.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Nie czytałem wszystkich wpisów, być może te informacje się pojawiły, jeżeli nie to zachęcam do poczytania na temat metody DIAM i NUKLEOPLASTYKI. Moja przyjaciółka miała wstawiany DIAM. Rewelacyjnego efektu nie widać ale głównie z jej winy. Kompletnie nie przeprowadziła rehabilitacji po zabiegowej. Zabieg miała robiony bezpłatnie w SPORT KLINICE W ŻORACH.
Mnie proponowano zabieg o nazwie NUKLEOPLSTYKA. Też bezpłatnie, na kasę chorych czeka się na to dwa miesiące. W podanym linku można trochę na ten temat poczytać. oczywiście w innych ośrodkach też to robią.
http://www.mariusz-smigiel.pl/kregoslup_ledzwiowy.html
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

No i jestem po wizycie u neurochirurga dr Patrzyka we Wrocławiu. Rozmowa nie była długa. Właściwie potwierdziło się to co widziałem i podejrzewałem. Na zabieg na razie nie kwalifikuje się. Doktor powiedział, nie ma sensu mie wysyłać i kroić, a sam kroi. Sam by się nie dał w tej sytuacji wybrać na stół.
Czyli rehabilitacja teraz jest dla mnie najważniejsza. Nie 100% gwarancji, że się uda, ale próbować trzeba tak długo jak się tylko da.
W sumie po obejrzeniu obrazu MR rozmowa toczyła się ku końcowi. Ktoś ze świeżym urazem, z małą widzą -o co mniej więcej w tym wszystkim chodzi, mógłby być niezadowolony z takiej wizyty. Ale prawda jest taka, że w sytuacji gdzie mowa jest o rehabilitacji taki lekarz nic więcej nie wymyśli i nie doradzi. Nie ma cudów. Ale o to mi chodziło. Dowiedzieć się, do czego się kwalifikuje mój przypadek i czy są jeszcze jakieś niespodzianki.
Ryszard N. pisze:Nie czytałem wszystkich wpisów, być może te informacje się pojawiły, jeżeli nie to zachęcam do poczytania na temat metody DIAM i NUKLEOPLASTYKI. Moja przyjaciółka miała wstawiany DIAM. Rewelacyjnego efektu nie widać ale głównie z jej winy. Kompletnie nie przeprowadziła rehabilitacji po zabiegowej. Zabieg miała robiony bezpłatnie w SPORT KLINICE W ŻORACH.
Mnie proponowano zabieg o nazwie NUKLEOPLSTYKA. Też bezpłatnie, na kasę chorych czeka się na to dwa miesiące. W podanym linku można trochę na ten temat poczytać. oczywiście w innych ośrodkach też to robią.
http://www.mariusz-smigiel.pl/kregoslup_ledzwiowy.html
Pytałem się doktora u którego dzisiaj byłem o te operacje najmniej inwazyjne, w końcu jest chirurgiem, który specjalizuje się w takich urazach jak dyskopatie, a we Wrocławiu ma raczej dobrą opinię i markę.. Może zacytuje (mniej więcej) to co mi powiedział:
- U nas w szpitalu wojskowym, skąd się wywodzę, jest jedna reguła, która mi się bardzo podoba, albo idzie się na rehabilitację, albo @#$%^ :hej: w skrajnym wypadku na normalną operację, nie ma półśrodków!
Chce pan mieć spokój na 2-3 lata? Nie ma problemu robimy diam, ale potem wracam do punktu wyjścia, bo wszystko znowu się zapada, ale z większymi komplikacjami. Nukleoplastyka? Jak ktoś jest do tego kwalifikowany, to znaczy, że może się wyleczyć rehabilitacją, bo skrajnych przypadków tym się nie wyleczy.

Generalnie dał mi do zrozumienia, że operacja to ostateczność i w żadnym przypadku nie należy się spieszyć, tylko dlatego, że trochę boli. Najpierw rehabilitacja i to do oporu.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Piotr, nie potrafię, nie będąc lekarzem tego skomentować. Rynek usług medycznych jest trudny, oni też wzajemnie się kwestionują. Gość nie podał argumentów. Ot, tak sobie pogadał,...
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

Mimik, to teraz dobrego reh od kregoslupa szukaj.
Polecam mocno rowniez terapie master, pieronsko wzmacnia miesnie :-)

O nukleo tez slyszalam nie za dobre opinie, niestety, na zasadzie, ze moze pomoc na chwile, ale nie usuwa problemu na stale, tak wiec generalnie reh albo operacja - zaleznie od stanu pacjenta.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Ryszardzie, być może masz rację. Ale jedno jest zastanawiające. Przecież ten neurochirurg wykonuje takie zabiegi i jest zainteresowany takimi zabiegami. A jednak potrafił pokazać co jest w worku i powiedzieć, chłopie nie idz jeszcze na żadną operację. Mógłby też powiedzieć słuchaj, spróbuj, mam tutaj znajomego kolegę, wykonuje takie rzeczy. Jednak tego nie zrobił. Dlaczego? Odpowiedz jest prosta, gdyby skłamał i wyszłoby na jaw że namawia do takich rzeczy, nie mówiąc co jest grane, stracił by jak na razie swoją dobrą opinię.
Aśka pisze:Mimik, to teraz dobrego reh od kregoslupa szukaj.
Polecam mocno rowniez terapie master, pieronsko wzmacnia miesnie :-)
Zaczyna się robić coraz ciekawiej :) Jeszcze się okaże, że po takich rehabilitacjach, to bieganie i triathlony będą dla nas małe piwa ;)

Pozdro! Piszecie ludzie jak będzie coś u was nowego! Warto się powspierać.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2012, 16:34 przez mimik, łącznie zmieniany 1 raz.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Absolutnie się z Tobą zgadzam. ja to piszę jako o jednej z metod. Mnie nie rajcuje coś takiego ponieważ prywatne kliniki zajmują się naciąganie pacjentów na przeróżne operacje, zwykle za kilkadziesiąt tys. Mojej koleżanki DIAM kosztował 15 tys z tym, że ona miała to zrobione w ramach kasy chorych. Tam po prostu nie długo się czeka. Podobną historię przeżyłem ostatnio w Carolina Medical Center. Tam przyjemniaczek chciał mi zoperować przyczepy mięśni przywodzicieli nie proponując jakiejkolwiek rehabilitacji. Strona etyczna ich funkcjonowania pozostawia sporo do życzenia. Chętnie bym jednak poczytał niezależnych opinii na tema tych metod. Tak dla własnej wiedzy.
Powracając do Nukleoplastyki. byłem u jednego lekarza, oczywiście zapisał mnie na listę oczekujących. Bolała mnie krawędź stopy co wskazywało, że jakiś krążek lekko mi się przesunął. Był to okres 1,5 miesięcznej pauzy w bieganiu spowodowanej problemem z przywodzicielem. Oczywiście gdy zacząłem ponownie biegać wszystko powróciło do normy. Po prostu mięśnie przykręgosłupowe powróciły do pracy i stabilizują kręgosłup.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Ryszard N. pisze:Absolutnie się z Tobą zgadzam. ja to piszę jako o jednej z metod. Mnie nie rajcuje coś takiego ponieważ prywatne kliniki zajmują się naciąganie pacjentów na przeróżne operacje, zwykle za kilkadziesiąt tys. Mojej koleżanki DIAM kosztował 15 tys z tym, że ona miała to zrobione w ramach kasy chorych. Tam po prostu nie długo się czeka. Podobną historię przeżyłem ostatnio w Carolina Medical Center. Tam przyjemniaczek chciał mi zoperować przyczepy mięśni przywodzicieli nie proponując jakiejkolwiek rehabilitacji. Strona etyczna ich funkcjonowania pozostawia sporo do życzenia. Chętnie bym jednak poczytał niezależnych opinii na tema tych metod. Tak dla własnej wiedzy.
Powracając do Nukleoplastyki. byłem u jednego lekarza, oczywiście zapisał mnie na listę oczekujących. Bolała mnie krawędź stopy co wskazywało, że jakiś krążek lekko mi się przesunął. Był to okres 1,5 miesięcznej pauzy w bieganiu spowodowanej problemem z przywodzicielem. Oczywiście gdy zacząłem ponownie biegać wszystko powróciło do normy. Po prostu mięśnie przykręgosłupowe powróciły do pracy i stabilizują kręgosłup.
No właśnie, dlatego tak sceptycznie podchodzę do problemu.
BTW. Cieszę się, że możesz dalej biegać. Trzymam za Ciebie kciuki, żeby było tak dalej. Jak wszystko będzie pod kontrolą powinno być gucio. ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ