Cris - żele co 30-45 minut to duża przesada, z której nie należy wyciągać wniosku, że w ogóle nie powinno się jeść ale że nie powinno się jeść za dużo
jeżeli to jest pierwszy, drugi, trzeci maraton, na dodatek biegany powyżej 3h, a w przygotowaniach było kilka trzydziestek i tyle, to wciąż dla organizmu jest to bardzo długi wysiłek. jak najbardziej można zjeść żel albo dwa (ja nie dałem rady zjeść dwóch na maratonie) i pić kilka łyków na każdym punkcie odżywczym.
co innego jeżeli ktoś przygotowuje się do ultra i chce poznać smak tego wyprucia ze wszystkich sił, co innego jeżeli ktoś, tak jak kulawy, jest ze stali okadzanej nikotynowym dymem. wtedy można sobie pozwolić na eksperymenty z niedożywianiem organizmu.
na końcu warto słuchać siebie po prostu - jednego żel zamuli a bez żelu przeleci 3h świeży jak wiosenny szczypiorek, inny bez węgli zejdzie po 2h, bo potrzebuje i tyle.
ja dzisiaj 3h na garści żelek i 250ml soku, bo reszta zamarzła w bidonach
