zastanawiam się gdzie przebiega granica pomiędzy trenowaniem biegów a bieganiem dla zdrowia.
Bo o ile 1-2, nawet jeszcze 3 treningi tygodniowo można nazwać "run 4fun" to co jak ktoś biega np. 5-6x/tyg. bo to raczej już tylko i wyłącznie dla zdrowia nie jest,
baa nawet czasami może szkodzić zdrowiu (np. bóle pleców po treningu, kontuzje, zwichnięcia itp), jakkolwiek nie neguje zdania, że ogólnie bieganie znacznie wpływa na poprawę zdrowia

Także byłbym wdzięczny gdyby ktoś mógł mi wyjaśnić moją wątpliwość.