Kanas78 - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Współczuję... Pamiętam to okropne uczucie, że wszyscy mogą biegać, tylko nie ja - i jak na złość, jak miałam kontuzję, to wszędzie widziałam biegaczy i tak straszliwie im zazdrościłam, ech Ale to minie i będzie git. I ten, powodzenia w niestartowaniu
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kanasek, strzał w 10-tkę! to tu te lasy.
Za lasami, za górami
Biegała pardita długimi susami...
:P
Za lasami, za górami
Biegała pardita długimi susami...
:P
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 09 sty 2012, 22:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
hej Kanas78! chcę ci powiedzieć, że będzie dobrze tylko trzeba dużo cierpliwości; przez ponad rok bujałam się z bolącą nogą (przerwa, powrót do biegania i znów przerwa i tak w kółko) i również jak ty wkurzałam się, że wszyscy biegają, a ja czekam kiedy w końcu wyzdrowieje; ja jakoś wylizałam się (a nadziei na poprawę już nie miałam), to i ty dasz radę; rozciąganie i dodatkowe ćwiczenia to podstawa... przekonałam się o tym nie raz! uszy do góry
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Dobra, co to jest szwaja?
A propos pługu istnieje ponoć taka jesienno-zimowa reguła wśród kierowców: im szybciej jedziesz, tym szybciej ochlapani znikają w tylnym lusterku
pozdrawiam
A propos pługu istnieje ponoć taka jesienno-zimowa reguła wśród kierowców: im szybciej jedziesz, tym szybciej ochlapani znikają w tylnym lusterku
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Kanas, ja biegam, ale pobuczę sobie razem z Tobą
Mi uda też poszły, raz z obżarstwa, dwa - jakoś tak przez ponad rok biegania się wzmocniły. Aż tak bardzo mnie to nie martwi, z wyjątkiem takim, że zwężałam sobie swego czasu sukienkę piękną bardzo i tera już w nią nie wchodzę. tzn pewnie wejdę w okolicach maratonu w Poznaniu, ale wtedy to akurat nie jest mi za bardzo potrzebna.
to było buczenie nr 1
nr 2
niby biegam, ale jakoś celu nie widzę ciemność biegową widzę, ciemność a serio - jakoś jak na razie nie chce mi się w zawodach startować. więc biegam głównie bezplanowo, za to przyjemnościowo
Mi uda też poszły, raz z obżarstwa, dwa - jakoś tak przez ponad rok biegania się wzmocniły. Aż tak bardzo mnie to nie martwi, z wyjątkiem takim, że zwężałam sobie swego czasu sukienkę piękną bardzo i tera już w nią nie wchodzę. tzn pewnie wejdę w okolicach maratonu w Poznaniu, ale wtedy to akurat nie jest mi za bardzo potrzebna.
to było buczenie nr 1
nr 2
niby biegam, ale jakoś celu nie widzę ciemność biegową widzę, ciemność a serio - jakoś jak na razie nie chce mi się w zawodach startować. więc biegam głównie bezplanowo, za to przyjemnościowo
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Kobitki... Każda z Was ma figurę, którą pielęgnuje. Każda z Was robi coś czego nie chce (nie kobiety oznacza tak). Każda z Was robi coś, czego nie robi dziewięćdziesiąt parę procent kobiet i mężczyzn. Widać to na zawodach jak cholera. Dlatego szacun dla wszystkich BABECZEK
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Eeee....przyjemnościowo to lipa... ja tam muszę mieć PLAN, CEL, STRATEGIĘ. Przyjemnościowo to mnie nic nie bawi - grałam trochę w tenisa i było fajnie, póki były treningi. Jak zaczęłam grać "przyjemnościowo", to mi się zupełnie odechciało. Z nartami to samo - żadne tam śmoje,boje, widoki i inne duperele. Tylko męczę mojego Ukochanego, żeby mi trening jakiś ustawił, coś będziemy ćwiczyć, jakoś tam będziemy zjeżdżać etc (mam szczęście, bo On ma PI-Pomocnika instruktora - i umie treningi narciarskie ustawiać). Z pływaniem to samo - ja nie idę na basen się moczyć, tylko trenować. Największy zonk jest, jak czasem trafię na wakacjach na taki okrągły ze zjeżdżalniami i bachorami, to kompletnie nie wiem, co ja na takim przyjemnościowym basenie mam robićAniad1312 pisze:Kanas, ja biegam, ale pobuczę sobie razem z Tobą
Mi uda też poszły, raz z obżarstwa, dwa - jakoś tak przez ponad rok biegania się wzmocniły. Aż tak bardzo mnie to nie martwi, z wyjątkiem takim, że zwężałam sobie swego czasu sukienkę piękną bardzo i tera już w nią nie wchodzę. tzn pewnie wejdę w okolicach maratonu w Poznaniu, ale wtedy to akurat nie jest mi za bardzo potrzebna.
to było buczenie nr 1
nr 2
niby biegam, ale jakoś celu nie widzę ciemność biegową widzę, ciemność a serio - jakoś jak na razie nie chce mi się w zawodach startować. więc biegam głównie bezplanowo, za to przyjemnościowo
Dlatego podoba mi się bieganie - jest plan, są cele, pomiary, czasy, dystanse. No to jest zabawa :D
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Ja robię fikołki w wodzie, nurkuję. Albo łąpię bachory... ale fakt... moje własne... Udaję rekina i nucąc mroczną nutę sunę za nimi łapiąc za stopyNajwiększy zonk jest, jak czasem trafię na wakacjach na taki okrągły ze zjeżdżalniami i bachorami, to kompletnie nie wiem, co ja na takim przyjemnościowym basenie mam robić
Ale tak ogólnie to rozumiem, trochę podobnie mam.