Kanas78 - komentarze
Moderator: infernal
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No właśnie też mi się wydaje, że to ja mam twój (znaczy LadyE) nr, ale musiałabym sprawdzić w telefonie, a torebka jest tak daleko
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Konsekwentnie zmieniasz kolor, wygląda apetycznie. Jak żona wróci do nieciążowej figury to kupię jej taką samą, jako zachętę do biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ciekawa zmiana kolorystyki - tym razem jeszcze łatwiej będzie wychwycić Cię w tłumie. Bardzo dobra decyzja, a propos spódniczki - nie wiem dlaczego tak mało kobiet się na nie decyduje.
Ja na 99,99% będę
Ja na 99,99% będę
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Wolfi, Ty mnie, chłopaku, nie kuś...kiedy ta połówka? nie mogłabym wypaść gorzej od Ciebie, bo póki co nasze połówki idą łeb w łeb...wolf1971 pisze:Może na taki krótki bieg trzeba dłuższej rozgrzewki?
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dalej stopa? Niedobrze... Co mówi lekarz? I w ogóle weź, kogo ja będę na tej połówce gonić?Kanas78 pisze:Niestety. Nie dam rady biegać.
I raczej nie wystartuję w połówce warszawskiej.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
http://www.polmaratonwarszawski.pl/pardita pisze:Wolfi, Ty mnie, chłopaku, nie kuś...kiedy ta połówka? nie mogłabym wypaść gorzej od Ciebie, bo póki co nasze połówki idą łeb w łeb...wolf1971 pisze:Może na taki krótki bieg trzeba dłuższej rozgrzewki?
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Kachita no, zgadłaś stopa
Nie wiem, może pójdę do innego konowała-ortopedy. Na nadchodzący tydzień dam sobie spokój z bieganiem. Pozostaje orbitrek jako mierny substytut biegania plus ćwiczenia siłowe i to wszystko.
Biegam do momentu, jak pojawi się ból.. wiesz, tyle już się naczytałam o tym rozcięgnie, ostrodze piętowej, że to może ciągle wracać, że trzeba by rehabilitację uskutecznić (wiesz, jak długo się czeka na reha w naszej służbie zdrowia), o płatnej nawet nie wspominam, bo ceny powalają..
Piszą zresztą, że nawet ta rehabilitacja może nie dawać spodziewanych rezultatów.
Są jeszcze jakieś zastrzyki-blokady w to miejsce-też niekoniecznie dające spodziewane efekty i bez gwarancji, że nie będzie nawrotów...
Pomyślę. Najwyżej pójdę do mojego starego specjalisty i z nim pogadam, co on na to.
Wiesz, nie wiem, czy jest sens biec w kolejnym półmaratonie znowu nie będąc odpowiednio do niego przygotowanym; miałam bardzo konkretne założenia na te zawody a biec żeby przebiec- (wypadałoby już jakoś ambitniej podchodzić do tego biegania, a może nie, nie wiem, czy wypadałoby, ale ja tak podchodzę) jakoś nie bardzo mi się na dzień dzisiejszy uśmiecha, już dwa takie półmaratony zaliczyłam a ten miał być inny...
Nie wiem, może pójdę do innego konowała-ortopedy. Na nadchodzący tydzień dam sobie spokój z bieganiem. Pozostaje orbitrek jako mierny substytut biegania plus ćwiczenia siłowe i to wszystko.
Biegam do momentu, jak pojawi się ból.. wiesz, tyle już się naczytałam o tym rozcięgnie, ostrodze piętowej, że to może ciągle wracać, że trzeba by rehabilitację uskutecznić (wiesz, jak długo się czeka na reha w naszej służbie zdrowia), o płatnej nawet nie wspominam, bo ceny powalają..
Piszą zresztą, że nawet ta rehabilitacja może nie dawać spodziewanych rezultatów.
Są jeszcze jakieś zastrzyki-blokady w to miejsce-też niekoniecznie dające spodziewane efekty i bez gwarancji, że nie będzie nawrotów...
Pomyślę. Najwyżej pójdę do mojego starego specjalisty i z nim pogadam, co on na to.
Wiesz, nie wiem, czy jest sens biec w kolejnym półmaratonie znowu nie będąc odpowiednio do niego przygotowanym; miałam bardzo konkretne założenia na te zawody a biec żeby przebiec- (wypadałoby już jakoś ambitniej podchodzić do tego biegania, a może nie, nie wiem, czy wypadałoby, ale ja tak podchodzę) jakoś nie bardzo mi się na dzień dzisiejszy uśmiecha, już dwa takie półmaratony zaliczyłam a ten miał być inny...
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
I bedzie inny bo asfaltowy. Orbi to super sprawa, dobrze zastepuje bieganie. Sama wiesz, ze nie pisze tego ot tak, bo sam doswiadczylem takiego stanu Do tego cwiczenia i Kochanie za tydzien bedziesz jak nowa! Grunt to cos robic (jesli mozesz), a nie siedziec z zalozonymi nogami. Jeszcze swoje wybiegasz, a czasem sie nie przejmuj. Zdrowie najwazniejsze, a czas zrobisz