Bieganie dla mnie to jak reset komputera
- michalaktomasz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 lip 2003, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Horgen (Zurych), Szwajcaria
- Kontakt:
Biegam mniej więcej od 5 miesięcy. Nie jestem ani nie chcę być zawodowcem. Mam 34 lata i chciałem rozpocząć w życiu coś nowego. Od wielu lat byłem maniakiem rowerów górskich gdy jeszcze mieszkałem w Karkonoszach, lecz ta pasja mi się przeżarła.
Dlatego zacząłem biegać...
Ma swoją siedmiokilometrową pętelkę, która robię 3-4x tygodniowo, biegnę tempem raczej żółwim średnio 12 km/h (zmierzyłem czas i dystans), jednak bieganie jest dla mnie jak zbawienie. Niesamowicie się wyciszam. Przyłapuję się na takim czymś, że pracują nogi (bo biegnę), płuca (bo oddycham) i oczy (bo patrzę przed siebie). Jednak mózg zupełnie mi się resetuje i wypoczywa. Potrafię nie zauważać upływu czasu ani dystansu przez 10-15 minut; to jest niesamowite doznanie.
Na początku sporo cierpiałem, bo nie miałem odpowiedniego obuwia ani odzieży więc zacząłem czytać forum, zainwestowałem w lepszy sprzęt i teraz mogę już się koncentrować na bieganiu i odpoczywać.
Bieganie to nie tylko odpoczynek mózgu. Zauważyłem, że straciłem ok. 10 kg, zmieniłem system żywienia, spać chodzę świeży a nie przeżarty jak wcześniej bywałem. Nawet inaczej się pocę tak jakby bieganie wyregulowało mi pory w skórze.
Coż więcej mogę powiedzieć? Bieganie to po prostu totalny odlot....
Dlatego zacząłem biegać...
Ma swoją siedmiokilometrową pętelkę, która robię 3-4x tygodniowo, biegnę tempem raczej żółwim średnio 12 km/h (zmierzyłem czas i dystans), jednak bieganie jest dla mnie jak zbawienie. Niesamowicie się wyciszam. Przyłapuję się na takim czymś, że pracują nogi (bo biegnę), płuca (bo oddycham) i oczy (bo patrzę przed siebie). Jednak mózg zupełnie mi się resetuje i wypoczywa. Potrafię nie zauważać upływu czasu ani dystansu przez 10-15 minut; to jest niesamowite doznanie.
Na początku sporo cierpiałem, bo nie miałem odpowiedniego obuwia ani odzieży więc zacząłem czytać forum, zainwestowałem w lepszy sprzęt i teraz mogę już się koncentrować na bieganiu i odpoczywać.
Bieganie to nie tylko odpoczynek mózgu. Zauważyłem, że straciłem ok. 10 kg, zmieniłem system żywienia, spać chodzę świeży a nie przeżarty jak wcześniej bywałem. Nawet inaczej się pocę tak jakby bieganie wyregulowało mi pory w skórze.
Coż więcej mogę powiedzieć? Bieganie to po prostu totalny odlot....
TM
(GG: 2689307, ICQ: 331743733)
(GG: 2689307, ICQ: 331743733)
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
co znaczy przeżarła?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Pewnie to jest jednoznaczne z "przejad³a".
Bez wzglêdu na kulinarne skojarzenia, w obu przypadkach chodzi o to samo: pasja przesta³a byæ pasj±, znudzi³a siê.
Bez wzglêdu na kulinarne skojarzenia, w obu przypadkach chodzi o to samo: pasja przesta³a byæ pasj±, znudzi³a siê.
- michalaktomasz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 lip 2003, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Horgen (Zurych), Szwajcaria
- Kontakt:
Dokładnie tak - pasja się znudziła i przestała być pasją.
TM
(GG: 2689307, ICQ: 331743733)
(GG: 2689307, ICQ: 331743733)
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
thanx
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
hej
a znacie kogoś kogo pasją było bieganie i przestało i się przerzucił na coś innego ?
a znacie kogoś kogo pasją było bieganie i przestało i się przerzucił na coś innego ?
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854