Kolka

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Pentagram3D
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 23 gru 2011, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siema złapała mnie kolka i trzyma już parę dni co to może być
Ostatnio zmieniony 29 gru 2011, 22:09 przez Pentagram3D, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
PKO
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Też miałem podobną dolegliwość. Na zawodach mnie złapała kolka (15km) też taka potężna i potem kilka dni na treningach mnie łapała w tym samym miejscu. Nie wiem co to może byc
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mnie sie zawsze wydawalo ze kolka mija po kilku max kilkunastu minutach. Moze to raczej jakis skurcz okolic przepopny.
Awatar użytkownika
Pentagram3D
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 23 gru 2011, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aha ale myślisz że po paru dniach mi przejdzie podpowiem że ból jest z lewej strony za żebrami :)
Ostatnio zmieniony 23 gru 2011, 19:54 przez Pentagram3D, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mysle za tak ;)
Awatar użytkownika
Pentagram3D
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 23 gru 2011, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Słuchajcie pomyliłem się ból mam z lewej strony u góry za żebrami jak zwykła kolka myślicie że mogłem ją po prostu nadwyrężyć i teraz długo się tak jakby regeneruje bo trochę się denerwuje że coś sobie zrobiłem??? :(
Obrazek
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie jak łapie kolka po lewej stronie to uważam i zwalniam albo się zatrzymuje. Może być cos z sercem
Awatar użytkownika
giggsy11
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 01 cze 2011, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja również mam problemy z kolką... Czasami łapie mnie na treningu, ale najgorzej było na moich pierwszych zawodach, półmaratonie. Kolka doskwierała mi najpierw po jednej stronie od samego początku, a w połowie biegu po obu stronach. I to tak silnie, że miałem już nawet myśli, aby zejść z trasy. Właściwie to w pewnym momencie biegłem podkurczony trzymając ręce w okolicy kującego miejsca. Zupełnie nie wiem skąd te kolki się biorą, przestrzegam zaleceń odnośnie jedzenia i picia przed czy w trakcie biegu. Rozgrzewam się, jak już się pojawi kolka to na różne sposoby próbuję ją załagodzić chociaż, ale różnie z tym bywa.
"jeżeli czegoś bardzo chcesz to niezbyt odległe to jest"
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Po mocnej kolce jest tak samo jak po mocnym kurczu - robi się zakwas i to on boli później przez jakiś czas. Kolka to przecież też kurcz - przepony.
Działania zaradcze? Praca nad kondycją; rozgrzewka; niejedzenie bezpośrednio przed treningiem. U mnie to działa, szczególnie rozgrzewka przed wysiłkiem o wysokiej intensywności. Jak bez rozgrzewki wejdę na próg mleczanowy, to przez pół godziny się męczę z kurczem przepony.
The faster you are, the slower life goes by.
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Po mocnej kolce jest tak samo jak po mocnym kurczu - robi się zakwas i to on boli później przez jakiś czas. Kolka to przecież też kurcz - przepony.
Działania zaradcze? Praca nad kondycją; rozgrzewka; niejedzenie bezpośrednio przed treningiem. U mnie to działa, szczególnie rozgrzewka przed wysiłkiem o wysokiej intensywności. Jak bez rozgrzewki wejdę na próg mleczanowy, to przez pół godziny się męczę z kurczem przepony.
Także zależy też od stopnia wytrenowania
Awatar użytkownika
Pentagram3D
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 23 gru 2011, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klosiu czyli mam się nie denerwować to nic poważnego ? boli mnie już 3 dni ale tylko wtedy jak np zaczynam biec i tak po 5-10 sek zaczyna boleć ? boli mnie pod żebrem z lewej strony !
Obrazek
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No wiesz, ciężko mi powiedzieć tak zdalnie ;). Jakby nie przeszło w ciągu następnych dwóch-trzech dni poszedłbym jednak do lekarza.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Pentagram3D
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 23 gru 2011, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

OK poczekam jeszcze 3 dni a takie zakwasy mniej więcej ile trwają wypytuję się tak ponieważ chce być spokojniejszy heh
Obrazek
Aleksandra.j
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 09 gru 2011, 00:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Podkowa Leśna

Nieprzeczytany post

Będzie dobrze.

Moim sposobem na kolkę w czasie biegu jest zmiana oddychania z 1 wdech, 1 wydech na 1 wdech, 2 razy wydech. Czasami pomaga, czasami nie. Nigdy jednak, nie złapał mnie na parę dni. Więc z tego co wyczytałam w internecie zapewne chodzi o kiepsko dobrany trening.
Obrazek
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Albo skulić się tak żeby napięły się mięśnie brzucha i wcisnąć palce pod żebra gdzie boli, często mi pomaga, ale na zawodach zawodzi bo ciężko się skulić jak się pobiegnie 20km/h :D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ