Trening z Pumą dla początkujących

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Druid
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:Po co mówić o tym innym, ja traktuję to jako tylko moje hobby.
Nie wiem jak inni ale ja ze znajomymi z pracy rozmawiam na różne tematy,nie tylko o sexie czy imprezach o hobby przecież też można rozmawiać;)
Daniel86 pisze:Takżę Druid, nie zapatruj się w tamte brednie, oni by nawet kilometra pewnie nie zrobili, biegasz, masz kondycję, to się liczy!
nie no aż tak to do siebie tego nie biorę,drażni tylko trochę brak wyobraźni ale ludzie się różni:).Dzięki za wsparcie kolego...
Nie było mnie w tygodniu z powodu braku czasu była też mała przerwa w treningach.Wtorek(m.in.za radą Nemi) sobie odpuściłem ponieważ czułem duże zmęczenie w nogach a czwartek najzwyczajniej brakło czasu,cóż idzie zima ktoś musi przygotować drewno na opał:).Dziś oczywiście byłem ,dystans tradycyjnie już 6,4 km w czasie 31:38 biegło się dość dobrze z tym,że do dobrej formy droga daleka.Jutro powtórka z dnia dzisiejszego chyba ,że mnie coś najdzie i zrobię swobodne wybieganie tak z 40 minut,zobaczymy.Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
vitika
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 14 paź 2011, 22:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

...witam wszystkich biegaczy....ja dopiero zaczynam....potrzebuję motywacji....
Awatar użytkownika
arathunku
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 21 paź 2011, 15:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

vitika pisze:...witam wszystkich biegaczy....ja dopiero zaczynam....potrzebuję motywacji....

Pumy się postarają! : )

Ja od siebie polecam endomondo, dzielenie się nawet 10 minutowymi treningami, parę znajomych naprawdę to jest dobry motywator. Już od 3 miesięcy ani na chwilę nie zwątpiłem.

Pozdrowienia! : )
vitika
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 14 paź 2011, 22:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

arathunku pisze:Pumy się postarają! : )
...czytam Was od jakiegoś czasu...ja skończyłam 6 tygodniową pumę...biegam 30 minut ale od 2 miesięcy ciężko jest mi się zmotywować...dlatego jestem tutaj ... jako nowa w grupie wsparcia ;)
Druid
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

vitika pisze: ...witam wszystkich biegaczy....ja dopiero zaczynam....potrzebuję motywacji....
Witaj Vitika :oczko:
vitika pisze:biegam 30 minut ale od 2 miesięcy ciężko jest mi się zmotywować...dlatego jestem tutaj ... jako nowa w grupie wsparcia
cóż mogę powiedzieć...nie trać czasu, jutro masz zapewne wolne więc szoruj biegać wybierz jakiś plan treningowy(np.Puma 3-5km) albo po prostu biegaj swobodnie 3/4 razy w tygodniu.Wygoń lenia z... zobaczysz jak będziesz się fajnie czuła :taktak: .Dasz radę!
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

po kontuzji już całkowicie przestawiłem się na śródstopie, biegam już naturalnie i nie zmienie na pięte już...

zimno na dworze ale w krótkich spodenkach napierniczam i nawet po 2km jest ciepło...

ciekawy jestem czy moje kolano wytrzyma to co mu chce zaserwować na wiosne bo bieganie w granicach 4.00/km jest już osiągalne
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

vitika pisze:
arathunku pisze:Pumy się postarają! : )
...czytam Was od jakiegoś czasu...ja skończyłam 6 tygodniową pumę...biegam 30 minut ale od 2 miesięcy ciężko jest mi się zmotywować...dlatego jestem tutaj ... jako nowa w grupie wsparcia ;)
Aha... zatem jesteś już biegaczką...

Witaj w gronie nabijających kilometraż i liczbę stron w wątku :hejhej:

Wiedz, zatem, że będziemy Ciebie obserwować i oczekujemy, że co jakiś czas opowiesz nam o swoich biegach. Poświęciłaś już sporo czasu na bieganie - nie warto odpuszczać bo wszytko co dotąd osiągnęłaś pryśnie jak bańka...

Napisz nam dlaczego zaczęłaś biegać - co było tą pierwszą motywacją, celem, który chciałaś osiągnąć?
Napisz czy już tam dobiegłaś, a może wydaje ci się, że to wciąż bardzo daleko?

Ja zacząłem biegać "na próbę" - tylu biega to może i ja mogę choć to bieganie to straszna "nuda". Kupiłem jakieś dramatyczne buty do biegania za 60zł by nie stracić za dużo kasy gdy jednak bieganie mi nie podejdzie.
No, ale podeszło i od tego czasu biegam i biegam - w konsekwencji musiałem coś zaplanować. Dobrałem sobie plan "PUMA". Wyznaczyłem sobie cele w taki sposób by ten najbliższy był realny do osiągnięcia a ten najdalszy "nierealny", ale niesamowity. Punkt pierwszy "skończyć plan PUMY 5-12" zaliczyłem. Teraz kończę punkt drugi czyli "plan pumy 15-21", dalej trening pod półmaraton na wiosnę i w końcu ten "nierealny", na początku, punkt czyli maraton jesienny.

Mogę jeszcze napisać co mi pomogło gdy miałem chwile zwątpienia (a o 5:30 rano można je mieć :chrap: ) - może wybierzesz coś dla siebie:
1. dobrałem sobie plan treningowy - po prostu było danego dnia konkretne zadanie do wykonania i już
2. zacząłem prowadzić dziennik biegowy
3. znalazłem wokół siebie ludzi "zakręconych" na bieganie - stałą częścią mojego trenowania stało się wysyłanie do nich sms-a po zakończeniu treningu
4. zacząłem udzielać się na forum
5. pobiegłem w dwóch imprezach masowych - mam 2 medale :oczko:
6. zapisałem się na następne imprezy
7. robiłem sobie biegowe prezenty za osiągnięcia - zwłaszcza na początku
8. zmieniałem trasy biegu - np. bawiłem się w zaliczanie warszawskich mostów
9. obłożyłem się literaturą biegową przez co chyba coraz lepiej rozumiem jak powinienem trenować
10. starałem :oczko: się zachować zdrowy rozsądek i nie naginać planu bo bałem się przetrenowania i kontuzji
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj spokojne ponad 50-minutowe wybieganie z podbiegiem Tamką - bez bólu w trakcie i po. Zrobiłem jeszcze 2 przebieżki, ale czułem, że zbliża się ból lewego kolana więc spasowałem. Lepiej dotrwać bez problemów do św. Mikołajów.

Pogoda dzisiaj wietrzna i deszczowa - mało przyjemnie, ale staram się to traktować, tylko, jako małą niedogodność. Choć i tak nastrój siadł i biegło się bez entuzjazmu. Inna sprawa, że mało spałem.
W piątek zaliczyłem klasyczne "Party Time" z naszego planu czyli udział w imprezie w klubowej - taniec przy nieznośnym transowym łubu-dubu, ale z drugiej strony może to dobre przygotowanie do biegu równym rytmem :niewiem: ?

Biegajcie Pumy, biegajcie...
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

Ja z kolei zauważyłem, że po osiągnięciu 30 min od 2-3 tyg biegam max. 30-31 min (ok 4,8-5,2km) i więcej po prostu nie mogę. Wprawdzie zachowuję regularność 4 razy w tyg ale nie mam sił jakoś na rozwój tego o przebieżki ani o dodatkowy km.

Zatem pytanie do bardziej doświadczonych: Jaka może być przyczyna czy po prostu teraz muszę jakieś kilka tygodni biegać tyle co biegam i na resztę przyjdzie czas?
Awatar użytkownika
arathunku
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 21 paź 2011, 15:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:Ja z kolei zauważyłem, że po osiągnięciu 30 min od 2-3 tyg biegam max. 30-31 min (ok 4,8-5,2km) i więcej po prostu nie mogę. Wprawdzie zachowuję regularność 4 razy w tyg ale nie mam sił jakoś na rozwój tego o przebieżki ani o dodatkowy km.

Zatem pytanie do bardziej doświadczonych: Jaka może być przyczyna czy po prostu teraz muszę jakieś kilka tygodni biegać tyle co biegam i na resztę przyjdzie czas?

Sądzę, że może być to spowodowane brakiem siły po prostu. Dorzuć jakieś podbiegi raz w tygodniu ; )
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

artur_j pisze:Ja z kolei zauważyłem, że po osiągnięciu 30 min od 2-3 tyg biegam max. 30-31 min (ok 4,8-5,2km) i więcej po prostu nie mogę. Wprawdzie zachowuję regularność 4 razy w tyg ale nie mam sił jakoś na rozwój tego o przebieżki ani o dodatkowy km.

Zatem pytanie do bardziej doświadczonych: Jaka może być przyczyna czy po prostu teraz muszę jakieś kilka tygodni biegać tyle co biegam i na resztę przyjdzie czas?
A ja bym radził zmniejszyć intensywność do 3 dni w tygodniu i w dniu po 2-dniowej przerwie spróbował bym wydłużyć czas treningu (np. 5 minut dłużej) - dla początkujących bardziej się liczy czas treningu a nie dystans. Ciągnąc to dalej, zastanów się też na prędkością - biegasz konwersacyjnie? Być może biegasz za szybko? Niektórzy, nawet w tym wątku, uznaliby Twoje tempo za ślimacze - przy ich wytrenowaniu, warunkach itp pewnie tak jest. Ale to nie musi dotyczyć Ciebie - podobnie jak nie dotyczy mnie.
Jak już wydłużysz czas biegu to w niektóre dni pobiegnij krócej, ale wprowadź dodatkowe elementy jak np. słynne przebieżki.
A najlepiej użyj planu np. Pumy 8-12.
Druid
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze:zimno na dworze ale w krótkich spodenkach napierniczam i nawet po 2km jest ciepło...
Mariusz ja biegam cały czas w spodenkach dla mnie rewelacja :taktak: nie odczuwam żadnego dyskomfortu ,wręcz przeciwnie ku mojemu zaskoczeniu nogi mam ciepłe przychodząc do domu.
Dziś miałem udany dzień treningowy...zmieniłem nieco plany i postanowiłem zrobić tzw. wybieganie.Od samego początku kontrolowałem moje tempo,biegłem nie tak jak zazwyczaj czyli na czas a skupiłem się na tym co robię źle .Kontrola samego siebie pozwoliła mi na bieganie przez 43 minuty i przebiegnięcie dystansu 8 km.Mało z tego mogłem pobiec jeszcze spokojnie 2km tak żeby pękła "dycha" ale po co....przyjdzie czas.Mam masę spostrzeżeń i wniosków po dzisiejszym treningu,napewno zaowocuje to w przyszłości.Przede wszystkim bieganie w terenie krosowym jest dużo trudniejsze niżeli po płaskich odcinkach o podłożu asfaltowym tu wystarczą dobre buty i wydaje mi się ,ze problem mamy z głowy.Teren ma to do siebie ,ze cały czas musimy kontrolować bieg,uważać na kamienie,dziury,wszelkie nierówności.Zmorą są podbiegi,potrafią całkowicie rozbić i wybić z rytmu niedoświadczonego biegacza-amatora jakim jestem niewątpliwie ja.Skutkuje to na późniejszy obraz biegu który najzwyczajniej wymyka nam się z pod kontroli i zamiast cieszyć się tym co robimy przeżywamy męczarnie.Po każdym treningu mam nowe wnioski i doświadczenia ,wnioski i rady które są w setkach postów umieszczone tu na forum ale niektórym typom trudno się do nich przekonać i posłuchać innych(piszę o sobie:) .Zaczynam łapać o co biega;).pozdro Pumy!
artur_j
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: w-wa

Nieprzeczytany post

nodrog pisze: A ja bym radził zmniejszyć intensywność do 3 dni w tygodniu i w dniu po 2-dniowej przerwie spróbował bym wydłużyć czas treningu (np. 5 minut dłużej) - dla początkujących bardziej się liczy czas treningu a nie dystans. Ciągnąc to dalej, zastanów się też na prędkością - biegasz konwersacyjnie? Być może biegasz za szybko? Niektórzy, nawet w tym wątku, uznaliby Twoje tempo za ślimacze - przy ich wytrenowaniu, warunkach itp pewnie tak jest. Ale to nie musi dotyczyć Ciebie - podobnie jak nie dotyczy mnie.
Jak już wydłużysz czas biegu to w niektóre dni pobiegnij krócej, ale wprowadź dodatkowe elementy jak np. słynne przebieżki.
A najlepiej użyj planu np. Pumy 8-12.
Dzięki, plan wygląda ciekawie i chyba zacznę go realizować z pewną modyfikacją (4 dni i od 3 tygodnia), a wczoraj chyba znalazłem przyczynę - za ciepło się ubieram. Ponieważ była deszczowa pogoda (wyjątkowo późno wstałem) i do tego strasznie mi się śpieszyło bo byłem umówiony, z pośpiechu nie włożyłem kurtki - 3 warstwy, która nie jest specjalistyczną kurtką do biegania a lekka kurtką na rower. Zatem zamiast się wracać po nią postanowiłem po prostu zrobić krótki trening ~ 3,8 km niezależnie od czasu (liczyłem za zajmie mi 25-26 min bo biegam zazwyczaj 1km w tempie około 6'30"" - 6'20''). Ku mojemu zdziwieniu skończyłem po 21'36" czyli 5:42 na 1km, przy takim samym wysiłku. Spokojnie mógłbym dociągnąć do 5km bo w sumie i czas mi został - tylko z powodu początkowych założeń tego nie zrobiłem (lubię się trzymać postanowień). I dopiero teraz zauważyłem, że wcześniej się przegrzewałem, co wzięło się z 2 rzeczy - komentarzy żony i złożenia kurtki dla świętego spokoju oraz z tego, iż w tygodniu jadę do odległego parku by pobiegać i w sumie przed rozgrzewką, w okolicach 19-20 i tak samo po wysiłku kurtka jest wskazana jednak nie ma jej gdzie tam zostawić :( Jednak bieganie bez takiego "przegrzania" jest dla mnie dużo prostsze.

nodrog czy miedzy podbiegami o których czytałem 4 x 80m lub 6x 100m + marsze w przerwach, a ciągłym biegiem gdzie jest raz biegnę w dół raz pod górkę jest różnica w efektach? Biegam w sumie pod górkę - w Lesie Bielańskim np. na Kamedulskiej to już się nawet nieźle zmęczę + to lekkie podwyższenie za ulicą daje ~ 1km ciągłego biegu pod górkę.
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

artur_j pisze: nodrog czy miedzy podbiegami o których czytałem 4 x 80m lub 6x 100m + marsze w przerwach, a ciągłym biegiem gdzie jest raz biegnę w dół raz pod górkę jest różnica w efektach? Biegam w sumie pod górkę - w Lesie Bielańskim np. na Kamedulskiej to już się nawet nieźle zmęczę + to lekkie podwyższenie za ulicą daje ~ 1km ciągłego biegu pod górkę.
Liczba moich postów mimo wszystko nie czyni mnie ekspertem :chlip: więc myślę, ze lepiej zerknij tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=642.
Daniel86
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 29 wrz 2011, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nodrog Ty jesteś z Warszawy?:)

ale we wtorek miałem natchnienie, mówię Wam:) z pracy wyleciałem przed zmierzchem jeszcze i 50min wybiegania, tak mnie poniosło:) ale dziś bez ochoty na cokolwiek:/ jutro biegnę po pracy:P
pzdr
ODPOWIEDZ