Cross z duzymi roznicami wysokosci..

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Abaddon
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 03 sie 2002, 00:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hejka!
Od jakiegos czasu biegam sobie dosc regularnie ale glownie po plaskim terenie wolol stawkow lub wzdluz morza.. No i troszke mi sie nudza te trasy.. Poza tym nie do konca podoba mi sie to podloze.. No i pomyslalem sobie zeby w lesie pobiegac ale problem w tym ze najblizszy las oferuje mi swietne warunki do biegania (crossy) ale najpierw trzeba wbiec na gore - wysokosc pionowa mysle ze jakies 30m - jakies 200m stromego podbiegu. Jesli ktos jest z trojmiasta chodzi mi o pacholek..

No i w czym problem? Ano w tym ze zastanawiam sie czy taki wysilek (bo zakladam ze bedzie to spory wysilek - na rowerze wjezdza sie tam... hmmm... ciezko :)) jest dobry w treningu i to na samym jego poczatku... Co myslicie? Do tej gory mam jakies 1 - 1,5km po asfalcie wiec akurat byla by rozgrzewka przed wbiegiem.. Po wbiegnieciu mam juz ciagle gora-dol-gora bo taka juz uroda naszego trojmiejskiego parku krajobrazowego :)

Co myslicie? Jak podbiegac pod takie wzniesienia? Raczej utrzymywanie tempa powiedzmy 5-5:30/km nie wchodzi chyba w gre? Jak sie to robi? Wbiegac bardzo wolno czy raczej starac sie szybko pokonywac wzniesienia?

Bede wdzieczny za odpowiedz
Pozdrawiam
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Tomek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 265
Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
Życiówka na 10k: 35:50
Życiówka w maratonie: 2:45:16
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja mam trase podobnie uksztaltowana i sie tym nie przejmuje, trener mi ja pokazal wiec chyba nie powinno byc problemu. Biegam po niej od lat. Wyglada to tak: najpierw 4 km pod gore, potem plasko i spowrotem z gorki. Najwazniejsza jest radosc z biegania i obserwowanie wlasnych reakcji, zeby sie nie nabawic kontuzji!
TT Szczecin
Abaddon
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 03 sie 2002, 00:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No moze i tak? :) Wlasnie bylem wymierzyc sobie trase i widzialem mase biegajacych ludzi wiec mozna chyba tak biegac hehe. Ale okazalo sie ze ta 'gorka' nie ma wcale 200m a 900... Ledwo wjechalem na nia rowerem z predkoscia 11/h :)

Mysle ze po prostu pobiegne i zobacze jak bedzie.. Zawsze moge zawrocic do domu ;]

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Złe rozwiązanie. Masz całą mase innych możliwości wbiegnięcia na wysoczyznę, radzę zostawić górę w spokoju, bo albo nabawisz się kontuzji albo odrzuci Cie to od biegania. Sam mam z tym problem, biegając dwa lata nie mogę się przyzwyczaić do podbiegania w pierwszym etapie na Niedźwiednik w Gdańsku.

Sam pagórkowaty teren jest już dużą trudnością.
Wbiegałem na Pachołek nieraz, na tym etapie biegowego rozwoju nie warto się tak narażać.
Pozdrawiam Abaddon, sorry, że trochę tatusiowato gadam, ale to wolne forum. Do zobaczenia.
Abaddon
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 03 sie 2002, 00:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Heh... No jesli ty jako ultramaratonowiec mowisz mi ze mam sobie dac spokoj to sobie dam spokoj ;) Moze po prostu tam podejde? Albo zrobie truchcik? Dzisiaj widzialem mase ludzi biegajacych w okolicach pacholka - a tam taka swietna nawierzchnia jest ze az szkoda nie biegac ;) Ale jak zjezdzalem rowerkiem znalazlem inne podejscie - tam wbiegne a zbiegne pacholkiem -  przynajmniej jest duuuuuzo mniej strome.

Ale jak w ogole myslicie? Czy bieganie w mocno pofaldowanym terenie ma sens? Mam na mysli spore roznice wysokosci.. Czy to bedzie wspomagac sile zamiast wytrzymalosci? I jak toto biegac? Moze by ktos podal jakies przykladowe tempo?

Pozdrawiam

P.S. Kazig - nie ma co przepraszac za tatusiowanie :) W koncu o to chodzi na tym forum, nie? Jakbym nie chcial odpowiedzi to bym nie pytal hihi
DaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1137
Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tempa raczej nie podpowiem, bo nie potrafilbym go okreslic. Z pewnoscia powinienes (musisz) biegac gorki znacznie wolniej niz biegi plaskie.

Bieganie w morenie to jest zupelnie inna bajka, wymaga zupelnie innego przygotowania i preferuje raczej biegaczy atletycznych. Te nasze trojmiejskie lasy oferuja przepiekne tereny, ale jednoczesnie to sa bardzo wymagajace trasy. Najkrocej moznaby powiedziec, ze sa to takie trasy o charakterze "skandynawskim" (wiesz co mam na mysli - sto metrow w dol, trzysta pod gore, dwiescie piecdziesiat w dol, sto piecdziesiat ostro pod gore....).

Jesli biegales dotad plasko, to przejscie w taki teren bedzie dla Ciebie dosc trudne i przy tym dosc ryzykowne. Tym bardziej, ze o ile sie orientuje to dopiero zaczynasz przygode z bieganiem i niefajnie byloby, gdybys zaczynal od kontuzji, albo zrazil sie do biegania.
Moim zdaniem warto biegac crossowo i rowniez i tobie moze to pomoc budowac wydolnosc (teren powiedzmy raz w tygodniu). Ale musisz to robic bardzo, bardzo delikatnie, powoli i z wyczuciem.
Moja rada jest taka, zeby unikac jak ognia terenow najtrudniejszych (tych polozonych w strefie krawedziowej Wysoczyzny Gdanskiej, najblizej miasta). Mozesz postarac wbic sie dalej w las - np. w rejony obwodnicy i ram znalezc jakies w miare plaskie trasy, albo wybierac sie jeszcze dalej, za obwodnice, w rejony Chwaszczyna (ale to juz daleko).
Trzymaj sie i powodzenia!
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tylko niech post Darka nie zabrzmi, jakbyśmy nie mieli biegać razem. Za dwa tygodnie w sobotę już mam odhaczonego Abaddona :usmiech: Tylko gdzie to bedzie kto to wie :oj
Abaddon
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 03 sie 2002, 00:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Spoko spoko! Ja tez juz wpisalem sobie ten bieg w moj wielce zajety grafik :)

Do zobaczenia
Pozdrawiam
Krzysiek
Awatar użytkownika
artur
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja mysle i doswiadczylem tego nie raz, ze trening w gorach lub pagorkach to super sprawa przed startem - jakies 2-3 tygodnie!
ostatnio mialem problemy z mocą - pojechalem w gory na 3 dni biegania po 20 km dziennie - 1 dzien odpoczynku i ... moglem biegac z plugiem pod gore tu na Mazowszu.
oczywiście, że to sprawa indywidualna i zależna od stopnia wytrenowania, ale ja czesto stosuję trening crossowy z czestymi podbiegami - nawet w piasku - i przynosi mi to duzo radochy i mocy i wytrzymalosci.
nie wiem jednak jak to moze sie przelozyc np. na maraton
an ultra rzeczy jest ok.
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
ODPOWIEDZ