Robbur - komentarze

[cafe]

Jestem nałogowym oglądaczem horrorów Jak biegam po jesiennym lesie, zwłaszcza
jak zaczyna się robić szaro, moja chora wyobraźnia ma szerokie pole do popisu

Twoja wycieczka biegowa również widzę, że utrzymana w podobnych klimatach

[robbur]

Na szczęście był środek dnia, więc mogłem sobie pozwolić na rozmyślania w tych klimatach.
Kiedyś, latem, zgubiłem drogę walcząc z zachodzącym słońcem. Trochę się zapomniałem w biegu i nie miałem czasu na powrót po ścieżce. Ruszyłem więc na przełaj, w kierunku, który na oko miał być prawidłowy. Też mi się wtedy przypomniał Blair Witch Project, ale nie było już tak fajnie.

[wolf1971]

Miałem podobnie w glide'ach. W prawej nodze. Dziwna sprawa, bo przebiegłem w nich od wiosny cały plan pod MW i nic się nie działo. Dopiero na maratonie pojawił się mega odcisk Zagoiło się i teraz jest ok.

[LadyE]

mysle ze spokojnie dasz rade utrzymac tempo jak wystartujesz nie szybciej jak 4:50 a moze nawet na pierwszych kilometrach 4:55 to na ostatnich jeszcze zdolasz wejsc w 4:30
zaopiekuj sie tylko tymi odciskami

[robbur]

zaopiekuj sie tylko tymi odciskami

Na razie nie stanowią wielkiego problemu. Praktycznie już się zagoiły i w innych butach ich nie czuję. Sęk w tym, że to było niewiele ponad 8 km, a półmaratonik to odrobinę więcej. Zobaczymy, najwyżej będę walczył z bomblami.

[chel]

plasterki do kieszeni i heja. będę trzymać kciuki - piszę na wszelki wypadek, ale powinnam jeszcze tu wpaść przed niedzielą.

[wolf1971]

zaopiekuj sie tylko tymi odciskami

Na razie nie stanowią wielkiego problemu. Praktycznie już się zagoiły i w innych butach ich nie czuję. Sęk w tym, że to było niewiele ponad 8 km, a półmaratonik to odrobinę więcej. Zobaczymy, najwyżej będę walczył z bąblami.

Dziwne, ze takie kapcie po kilku km Cie skaleczyly. Tymbardziej, ze to butki dla neutrala. Odciski tez leczylem w Kanadiach. O bąble w biegu sie nie martw, bo je czujesz, ale w czasie zawodow ignorujesz

plasterki do kieszeni i heja.

no mi jeszcze nie udało sie nakleic wlasciwy plasterek tak, aby byl przez caly bieg tam gdzie powinien byc. Znajdowalem go wszedzie, ale nie tam gdzie powinien byc No i czy bialy, twardy kenijczyk bedzie tracil czas na oklejanie ran?

[chel]

wg mnie - zaznaczam, to tylko moje zdanie, a z białego kenijczyka nie mam w sobie nic - lepiej nakleić i pocisnąć troszkę szybciej, niż cierpieć. a dobry plasterek załatwia sprawę, ja przeszłam w jednym żelkowym salwekiku cały rajd, prawie 50km i chyba tylko jemu zawdzięczam jego ukończenie..

poza tym myślałam bardziej asekuracyjnie, w razie czego. miejmy nadzieję, że będą zbędne.

[strasb]

Mysmy kiedys tak biegajac zwiedzali, Lyon.W taki sposob przekroczylismy magiczna bariere 30 minut ciaglego biegu- i to ze sporym zapasem.

[robbur]

W plasterek się raczej zaopatrzę.
Strasb - czuję, że wycieczki biegowe mogą stać się moją nową pasją. Nie wiem dlaczego ale, przejście w tempie spacerowym 2 km mnie męczy. Przebiegnięcie 10 km w tempie swobodnym - odświeża.

[Vincent]

Gratuluję wyniku w Toruniu 1:41:09 to już nie w kij dmuchał

U mnie dalej problemy z moim ścięgnem achillesowym - tak długo jeszcze nigdy mnie nie trzymało ale może dzisiaj wrócę chociaż do wiosłowania.

[pardita]

robbur,

alllleeee dales czadu! gratulacje!
za robburem panny sznurem

[kachita]

Dołączam się do gratulacji!
Noga się nie odzywała?

[Księżna]

Statystyka użycia przeze mnie słowa "gratuluję" jest na stronach forum, w ostatnim czasie bardzo wysoka
I świetnie! I oby tak dalej!

[LadyE]

noooo czekam na jakas notke
gratuluje