Quentino-komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Ja pierredolę! To mnie powaliłeś
Dawno się tak nie uśmiałem!
Dzięki!
Q.
Dawno się tak nie uśmiałem!
Dzięki!
Q.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
ja mam jedno zastrzeżenie do planu - wydaje się być skrojony bardziej pod krótsze dystanse. myślę że dychę i połówkę na wiosnę podciągniesz, ale pod jesienny maraton wprowadziłbym jednak jakieś zmiany.
konkretnie: większy kilometraż
a w odniesieniu do całej twojej filozofi treningowej , rzucić mogę tylko cytatem z mej ulubionej książki:
konkretnie: większy kilometraż
a w odniesieniu do całej twojej filozofi treningowej , rzucić mogę tylko cytatem z mej ulubionej książki:
(postać, która wypowiedziałe te słowa niestety nie skończyła zbyt dobrze, ale nie bierz tego do siebie)tylko głupiec sam się poniża, gdy na świecie pełno jest ludzi gotowych uczynić to za niego
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
f.lamer - cytat świetny i adekwatny, niezależnie od tego czy skończę jak cytotwórca Tylko bierzesz pod uwagę, że większość go nie zrozumie...
Tak, na pierwszy rzut oka, plan pod krótsze dystanse...ale ten plan ma kilka stron...przypisów, a w zasadzie przedpisów. A tam już jest zawarte to co najważniejsze, progresywność i stopniowalność. Kilometraż - od początku, w każdą niedzielę bieganie 22 km, a potem zwiększanie tego dystansu do 30 km. Przecież to typowo maratońska robota. Oprócz tego, będę zwiększał wtorkowe Procenty, a w pewnym momencie będzie tam tego 20 km + wprowadzenie i schłodzenie.
Tak więc, pozory mylą.
Dzięki za uwagi.
Zdrovyś
Q.
Tak, na pierwszy rzut oka, plan pod krótsze dystanse...ale ten plan ma kilka stron...przypisów, a w zasadzie przedpisów. A tam już jest zawarte to co najważniejsze, progresywność i stopniowalność. Kilometraż - od początku, w każdą niedzielę bieganie 22 km, a potem zwiększanie tego dystansu do 30 km. Przecież to typowo maratońska robota. Oprócz tego, będę zwiększał wtorkowe Procenty, a w pewnym momencie będzie tam tego 20 km + wprowadzenie i schłodzenie.
Tak więc, pozory mylą.
Dzięki za uwagi.
Zdrovyś
Q.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Powiem tak - plan ciekawy, będę obserwował pilnie i może się czegoś nauczę - a poza tym zawsze sobie poczytam co tam piszesz, bo się przyjemnie czyta . Prędkości dla mnie na razie nierealne, ale idea warta rozważenia - bo jakoś ostatnio coraz bardzie nie lubię wolnych treningów, a że tak zacytuję "Panie władzo, ale ja po prostu lubię zapierdalać".
No dobra nie ma co gadać, wracam do mojego pierwszego prawdziwego planu pod maraton, oceniać i zmieniać będę w roku apokalipsy dopiero.
pozdrawiam
No dobra nie ma co gadać, wracam do mojego pierwszego prawdziwego planu pod maraton, oceniać i zmieniać będę w roku apokalipsy dopiero.
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Misthunt3r - dzięki za dobre słowo dobry człowieku.
Wszystkiego biegowego!
Q.
Wszystkiego biegowego!
Q.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
dwie podstawowe uwagi -
pierwsza: nawet nie muszę biegać tego planu, żeby suma czynników zimno+twardo(chodniki)+szybko przyprawiała mnie o ból wszystkiego. wierzę, że obciążenia dobrałeś odpowiednio do swoich możliwości - natomiast ja bym to biegał latem [ciepło+miękko(las)+ szybko= fajnie i przyjemnie].
uwaga druga: o ile można się spierać co do doboru optymalnych środków treningowych mających dobrze 'przedłużyć' z dychy na maraton - o tyle nie ma bps-ów dłuższych niż 12 tyg. te trzy miesiące to jest efektywne maksimum pracy specyficznej.
zdrówko
pierwsza: nawet nie muszę biegać tego planu, żeby suma czynników zimno+twardo(chodniki)+szybko przyprawiała mnie o ból wszystkiego. wierzę, że obciążenia dobrałeś odpowiednio do swoich możliwości - natomiast ja bym to biegał latem [ciepło+miękko(las)+ szybko= fajnie i przyjemnie].
uwaga druga: o ile można się spierać co do doboru optymalnych środków treningowych mających dobrze 'przedłużyć' z dychy na maraton - o tyle nie ma bps-ów dłuższych niż 12 tyg. te trzy miesiące to jest efektywne maksimum pracy specyficznej.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Kulawy - dzięki za uwagi.
Pierwsza - też bym wolał biegać to latem, ale właśnie spojrzałem dla pewności w kalendarz. No jakbym nie kombinował, lato za jakieś pół roku. A na wstrzymanie nie wezmę bo mnie nie stać...
Druga - wiem, ale to co biegam przez pierwsze kilka miesięcy to na pewno nie jest klasyczny BPS. Choć...wrażenie może sprawiać, cholera...
Dzięki!
Q.
Pierwsza - też bym wolał biegać to latem, ale właśnie spojrzałem dla pewności w kalendarz. No jakbym nie kombinował, lato za jakieś pół roku. A na wstrzymanie nie wezmę bo mnie nie stać...
Druga - wiem, ale to co biegam przez pierwsze kilka miesięcy to na pewno nie jest klasyczny BPS. Choć...wrażenie może sprawiać, cholera...
Dzięki!
Q.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Zobaczymy, czy wytrzymasz te akcenty po miesiącu tego planu i dawkowania Początki zawsze są takie że tak napiszę na świeżo, potem zaczynają się schody
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Gife - no sam jestem ciekaw Się, że tak powiem doczekać nie mogę
A serio, to wszystko będzie opisane na bieżąco, więc wgląd masz. U mnie jest ten dodatkowy plus dodatni, że...nie koloryzuję w żadną stronę.
Cyferki i odczucia są zawsze takie jak w realu. Gdy parę miesięcy było bardzo chooyovo, to nie omieszkałem wspomnieć...
Pzdroovko!
Q.
A serio, to wszystko będzie opisane na bieżąco, więc wgląd masz. U mnie jest ten dodatkowy plus dodatni, że...nie koloryzuję w żadną stronę.
Cyferki i odczucia są zawsze takie jak w realu. Gdy parę miesięcy było bardzo chooyovo, to nie omieszkałem wspomnieć...
Pzdroovko!
Q.
- janior
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 03 cze 2010, 00:03
- Życiówka na 10k: 00:53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi
Trzymam kciuki za powodzenie w realizacji WŁASNEGO planu. Chętnie tu i ówdzie zaglądnę poczytać.
Sam w 5 dni/tyg przygotowuję się do maratonu w Łodzi, choć bardziej "klasycznie".
Gdzieś czytałem, już nie pomnę gdzie, że w/g nowoczesnego podejścia nie trzeba wyrabiać
potężnego kilometrażu, aby dobrze się przygotować, grunt to konkrety na każdym treningu i to
właśnie widzę w Twoim planie. Bacznie i z wielką ciekawością będę obserwował ten eksperyment.
pozdo
Sam w 5 dni/tyg przygotowuję się do maratonu w Łodzi, choć bardziej "klasycznie".
Gdzieś czytałem, już nie pomnę gdzie, że w/g nowoczesnego podejścia nie trzeba wyrabiać
potężnego kilometrażu, aby dobrze się przygotować, grunt to konkrety na każdym treningu i to
właśnie widzę w Twoim planie. Bacznie i z wielką ciekawością będę obserwował ten eksperyment.
pozdo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Janior - dzięki za kciukasy. Łodź biegłem w tym roku, ale na wiosnę mam dylemat od czego zacząć. Waham się miedzy Łodzią a Krakowem. Na razie więcej "za" jest pod Wawelem. Całe szczęście, że zostało sporo czasu na decyzję. Choć gdybym był autoironiczny na maxa, to powinienem napisać - spoko, nie zawracaj sobie głowy Łodzią i Krakowem, bo do kwietnia to ty raczej nie dotrwasz
Wszystkiego Biegowego!
Zdrovyś!
Q.
Wszystkiego Biegowego!
Zdrovyś!
Q.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Kilometraż jak mój, także powinien być ok. Ciężko będzie jednak efektywnie popracować zimą.
Zgadzam się z kulawym - nie zaczynaj za wcześnie. Bo po co. lepiej sobie dać w kość siłą biegową, crossem czy podbiegami. Na szybkość przyjdzie czas. Poza tym "niedajboże" zima cię zaskoczy...??
Powodzenia.
I CU in Lodz:) Jakaś rekordowa frekwencja się szykuję, bo co kogo nie pytam, to wybiera się do Łodzi...
Choć na forum jest tendencja do psioczenia na tenże maraton pięknie:)
Zgadzam się z kulawym - nie zaczynaj za wcześnie. Bo po co. lepiej sobie dać w kość siłą biegową, crossem czy podbiegami. Na szybkość przyjdzie czas. Poza tym "niedajboże" zima cię zaskoczy...??
Powodzenia.
I CU in Lodz:) Jakaś rekordowa frekwencja się szykuję, bo co kogo nie pytam, to wybiera się do Łodzi...
Choć na forum jest tendencja do psioczenia na tenże maraton pięknie:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
DOM - Twoje rady są dla mnie zawsze cenne, wielkie dzięki. Faktycznie, jedyne czego tak naprawdę się obawiam to aura, która może mi namieszać. Choć na razie jest genialna. Ale w przeciwieństwie do drogowców, to ja chciałbym zaskoczyć zimę
Nigdy nie biegałem na mechanicznej, ale mam w pobliżu jakąś fitnesownię więc awaryjnie mogę tam zajrzeć i zabiegać im tą maszynę
W zanadrzu mam też takiego zayoba jak Węgierskie IGLOO, a w zasadzie Igloi...wystarczy odcinek 100-200m i doopsko można pięknie skopać.
Tegoroczna Łódź była bardzo dobrze zorganizowana, entuzjastycznie. Tak więc, ja mam dobre zdanie na temat tej imprezy. Tylko trasa mi się nie podoba szczerze mówiąc. Ale to już indywidualne odczucia. No i do Łodzi mam rzut beretem, a do Krakowa beret raczej nie doleci ...ale Kraków bardzo lubię jako miasto, imprezę i trasę.
Powodzenia w Twoich przygotowaniach!
Q.
Nigdy nie biegałem na mechanicznej, ale mam w pobliżu jakąś fitnesownię więc awaryjnie mogę tam zajrzeć i zabiegać im tą maszynę
W zanadrzu mam też takiego zayoba jak Węgierskie IGLOO, a w zasadzie Igloi...wystarczy odcinek 100-200m i doopsko można pięknie skopać.
Tegoroczna Łódź była bardzo dobrze zorganizowana, entuzjastycznie. Tak więc, ja mam dobre zdanie na temat tej imprezy. Tylko trasa mi się nie podoba szczerze mówiąc. Ale to już indywidualne odczucia. No i do Łodzi mam rzut beretem, a do Krakowa beret raczej nie doleci ...ale Kraków bardzo lubię jako miasto, imprezę i trasę.
Powodzenia w Twoich przygotowaniach!
Q.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Sławku, co dają sprinty na krótkich podbiegach?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Maurice - tak jak wspomniałem, te sprinty polecił mi Marcin Nagórek. Powód był prosty - moje słabe odbicie, brak odpowiedniej siły i techniki. Marcin aplikuje ten trening swoim podopiecznym, upatrując w nim dobrego sposobu na poprawę - techniki, siły i rytmu.
Powinno być to wykonane w poniższy sposób:
- najpierw odpowiednia rozgrzewka, aby dobrze przygotować mięśnie,
- wystarczy podbieg o długości 50m, o równym, ale w miarę miękkim podłożu,
- 5 x 50m na maxa,
- przerwy - spacer, do pełnego wypoczynku, nawet 4-5 minutowe,
- nie wydłużamy sztucznie kroku, tylko robimy taki młynek a'la struś pędziwiatr
Pzdroovko!
Q.
Powinno być to wykonane w poniższy sposób:
- najpierw odpowiednia rozgrzewka, aby dobrze przygotować mięśnie,
- wystarczy podbieg o długości 50m, o równym, ale w miarę miękkim podłożu,
- 5 x 50m na maxa,
- przerwy - spacer, do pełnego wypoczynku, nawet 4-5 minutowe,
- nie wydłużamy sztucznie kroku, tylko robimy taki młynek a'la struś pędziwiatr
Pzdroovko!
Q.