Dziś mija 2 tygodnie i mam dość..

[lapka88]

W tym przypadku to będzie Płetwal Błękitny, największe dotąd żyjące zwierze na naszej małej planecie. Waży do 190 ton

Się rozpisujecie w jego stronę, a chłop pewnie już tu nie zagląda i zaglądać nigdy nie będzie. Założył swój temat, skubnął aż 6 stron i zaliczył 15 postów. To jest największe osiągnięcie jegomościa. Można powiedzieć, że zaliczył życiówkę

@edit: Wypowiedziałem się i już siódmą stronę mu nabiłem

[mariod]

Truł tylko dupę!

[rufuz]

Ale cośmy sie naśmiali to nam nikt nie zabierze Folklor musi byc bo przynajmniej jest wesoło

[mariod]

Fajnie że cenzury nie ma........miejmy nadzieję że "gostek" nie skoczy z mostu.

[kachita]

Czepiacie się biednego kolegi - czasem potrzeba kilku sezonów, żeby się przekonać, że jednak zimą da się biegać Może są tacy na tym forum, którzy biegali zawsze, którym zawsze się chciało, którzy "zaskoczyli" za pierwszym razem, ale nie zapominajmy, że większość próbowała zacząć biegać po kilka razy. Może kolega jeszcze do nas wróci, kto wie?

[jober26]

no to sobie poczytałem ale jak widać wróciłem, tzn. nie biegam narazie, ale przeczytałem wszystko i powiem, że chyba się zmuszę, ale mam opryszczkę co w moim przypadku oznacza obniżenie odporności. Jak zniknie to się zmuszę i nie omieszkam napisać. Pozdrawiam

[mszary]

Wybor jest jeden: albo biegasz i cieszysz sie zdrowiem i dobrym samopoczuciem albo lezysz na kanapie z pilotem i butelka piwa. Jak bedziesz sie uzalal nad soba jak stara baba na targu to skonczysz na kanapie z pilotem. Jesli bedziesz trenowal tak, ze jednego tygodnia pobiegniesz pare razy a potem tydzien lub dwa przerwy to lepiej umow sie z kumplami na piwo lub idz z dziewczyna lub zona do kina bo to da Tobie wieksze korzysci. Oszukiwanie samego siebie ze sie biega nie ma sensu. Jak bedzie, zalezy wylacznie od Ciebie Choc jak na razie widze, ze musisz sporo popracowac nad motywacja bo niewiele jej masz w zapasie.

Dla mnie to śiwetna motywacja
Dzięki wielkie rufuz

[rufuz]

jober26 coming soon Ty sie nami nie przejmuj tylko ubieraj te ch.....e buty i z.....j w trasy Gwarantuje Ci, ze jak nie bedziesz nic robil to za pare lat problemy ze wzwodem murowane. I co wtedy zrobisz, przypomnisz sobie jak namawialismy Cie na rozne sposoby abys zaczal trenowac. Tu nie ma zartow, to bardzo powazne sprawy. Wybieraj albo ignorujesz opryszczke i bierzesz sie za siebie albo brak wzwodu za pare lat.

[mariod]

Opryszczka na dupsku od siedzenia na kanapie.......ciekawe,ciekawe.Mówią że jak chce się biegać to nawet się pobiegnie z nogą w gipsie i respiratorem na plecach.

[lapka88]

Np. Oscar Pistorius biega bez nóg

[mszary]

ale mam opryszczkę

ze jak nie bedziesz nic robil to za pare lat problemy ze wzwodem murowane.

Opryszczka na dupsku od siedzenia na kanapie

Ja myślałem w pierwszej chwili, że to opryszczka nie na dupsku skoro jakieś problemy ze wzwodem mu kolega rufuz wróży

Np. Oscar Pistorius biega bez nóg

[jober26]

Uściślam opryszka na wardze dolnej, żeby nie było niejasności

[maly89]

Uściślam opryszka na wardze dolnej, żeby nie było niejasności

Wargi na dole to mają chyba tylko kobiety A tak btw to już tydzień więc chyba nie ma śladu po opryszczce więc pewnie już zacząłeś biegać Napisz jak Ci idzie

[scieslik]

Czytając kolejne strony tego wątku od śmiechu przechodziłam w niedowierzanie: jak można się nad sobą tak użalać
Podziwiam anielską cierpliwość forumowiczów próbujących pomóc "bohaterowi" wątku.

[mariod]

Bo biegający to anioły w czystej postaci!