Flądra - nadal cieszyć się bieganiem!

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

niedziela, 25 września 2011

Dłuższe niedzielne wybieganie.
Ale cóż to byl za dystans w porownaniu z tymi, ktorzy walczyli dzisiaj dzielnie na Maratonie w Warszawie. Bylam z wszystkimi tam biegnącymi dzisiaj do poludnia myslami i sercem.
Pogoda niestety chyba nie była wymarzona jak na taki dystans. Szczególnie dla tych, ktorzy biegli dłużej....

A ja pomykałam moje juz cotygodniowe, niedzielne, poranne wybieganko.
Start godzina 7:00. Oj było zimno i pierwszy raz od niepamietnych czasów załozylam na wybieganie wiatrówke i wcale nie było mi zbyt ciepło. Tyle, że ja kończyłam wybieganie ok 9:30, gdy dopiero zaczynał się maraton i robiło się coraz cieplej.

dystans ogółem: 26,36 km
czas ogółem: 2:22:26
tempo srednie:5'24
tetno średnie: 168

W połowie biegu rozbolała mnie stopa i tak dobiegłam :lalala:
No nic jutro odpoczywam i zobaczymy co dalej.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

28 września - 02 października 2011

Miniony tydzień nie sprzyjał bieganiu. Ciągle w rozjazdach. Musiałam dac z siebie dużo i wiele poświęcić aby zrobić dwa treningi a w niedzielę długie wybieganie :oczko:

środa 28 września
Poranek w Monachium, prosto po Octoberfest

10,41 km w średnim tempie 5'33

piątek 30 września

Poranek po szkoleniu i integracji :lalala:

10 km w średnim tempie 5'37

W sobotę niestety nie mogłam pójśc na BBL bo moj synek świetował urodziny.

niedziela 02 października

dystans ogółem: 31,02 km
czas ogółem: 2:51:30
tempo srednie:5'32
tetno średnie: 177

Nie ukrywam, że bieglo się źle i ciężko.Nie wiem, czy to w związku z cięzkim tygodniem i brakiem jednego treningu czy z psychicznym nieprzychylnym nastawieniem do tego długiego biegu.

10 minut po tym jak opuściłam Błonie, podobno Pan Premier postanowił pobiegać :spoczko:
Ja widzialam tylko wozy telewizyjne i jedną znaną dziennikarkę.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

04 października 2011

Dzisiaj tak trochę bez zapału, raczej z przymusu planowego i z trwogą aby nie odpuszczać na 2 tygodnie przed celem :)

jakis tam plan sugerował 60 minut plus 8 przebieżek, a ja swoje...

11,04 km w średnim tempie 5'26

na końcu biegu 7 przebieżek w ciemnościach i z nadzieją, ze nie wpadne w żadną dziurę....

Biegło sie srednio dobrze, od 3 km zaczęłam mimowolnie przyspieszac i musiałam się trochę hamować.

Bez rewelacji ale chyba dam radę.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

czwartek, 06 października 2011

Znowu kombinowanie jak tu w plan dnia zmieścic trening i do tego w tempie maratońskim.
Chcąc niechcą musiałam coś zjeść 30 minut przed biegiem ale nie wpłyneło to jednak nzbytnio na moje samopoczucie biegowe.

Najpierw 2 km rozgrzewki.
Następnie 9 km w tempie maratońskim.
9,01 km w średnim tempie 5'08

Biegło sie nienajlżej, ale moja dyspozycja też nie jest dzisiaj najlepsza, wiec ogólnie nie najgorzej.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

sobota, 08 października 2011

BiegamBoLubię- Test Coopera :oczko:

W zasadzie to miałam nie iść na BBL z uwagi na to, że nie uśmiechało mi się biec testu Coopera (nie lubię krótkich dystansów ani testów :lalala: ). Dodatkowo zapowiadano deszcz przez cały weekend. Jakież wiec było moje zdziwienie gdy w sobotni poranek ujrzałam błękitne niebo i piękne słoneczko. Nie mogłam wiec sobie odmówić aby jednak nie dołaczyć do tych co lubią biegać.

Niestety gdy wyszłam z domu, okazało się, że slońce jest złudne a temperatura dość niska.

Cóż było robić pobieglam ten test. Prawie zamarzłam. Biegnąc nie mogłam z zimna wyprostować rąk :hejhej:
Chyba nie dałam z siebie wszystkiego jak powinnam, bo tentno wyszło dośc niskie. Pierwszy km jeszcze wyszedł w miarę ale potem było już coraz wolniej (a miało być na odwrót).

Czas: 12 minut
Dystans: 2,68 km

niedziela, 09 października 2011

Ostatnie "długie" wybieganie przed Maratonem.
czekałam aż zrobi się cieplej ale się nie zrobiło.

Ubrałam wiec nowozakupione w Tchibo ocieplane spodnie biegowe i bluzę kalenji i wybieglam po 19:00.

14,72 km w średnim tempie 5'39
Czas: 1:23:12
tentno śr.:165

Teraz już bedzie coraz krócej.

Ciekawi mnie pogoda w przyszłą niedziele. Jesli miałoby być tak zimno jak dzisiaj to nie wiem w czym pobiegnę :tonieja:
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

czwartek, 13 października 2011

Tak to był prawdziwy trzynasty, ale ja tu nie o tym.....

Tak wiec dzisiaj spokojniutko i nie za długo.

Nieco zbyt późno bo start 21:02 ale nie dałam rady wcześniej.

Dystans: 7,32 km
tempo: 5:56

Taki trochę odpoczynek w biegu....

Brrr jak zimno.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

piatek, 14 października 2011

Znowu w pracy masakra i mogłam wyjść dopiero po 19:00, po czym pędem po córe na balet.
Na głodniaka po 20:00 wybiegłam na ostatnią luźną czwóreczkę i przebiezki.

W sumie z przebieżkami:

Dystans: 4,63 km
tempo srednie: 6:06

A po biegu przyżądziłam sobie makaron z serem pleśniowym lazur.

nadal bardzo zimo.
Jutro rano wyjazd do Poznania.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

Niedziela, 16 października 2011

POZNAŃ MARATON

Napisze tylko w skrócie, bo niestety musiałam zaraz po Maratonie wyjechać i mam ograniczony dostep do sieci.

Zyciówki nie zrobiła, ale zabrakło bardzo niewiele, wiec jestem jak najbardziej zadowolona.

Pogoda marzenie. Słonecznie i chłodno. Może momentami zbyt wietrznie. Dwie petelki z kilkoma podbiegami, ktore wydawałay mi sie zupelnie niestraszne na pierwszej pętli, ale które omal mnie nie zabiły na drugiej petli.
Niewiedzieć dlaczego na pierwszej petli wydawało mi się, że jest cały czas z górki a na drugiej wręcz przeciwnie:)
Zaczełam jedank za szybko i niepotrzebnie trzymałam tempo 5'09 przez 30 km. Gdybym biegla po 5'12 to może udałoby się złamać 3:40.
Podbieg na 32 km spowodował lekkie problemy z oddechem.
Dodatkowo z uwagi na lekką ścianę na 32 km, zapomniałam zjeśc drugi żelik i pod koniec biegu zrobiło mi się słabo. Zu[pełnie tez nie piłam izotonika, ktory ze soba dzwigalam w pasku.
Po kryzycie nie bylkam już w stanie przyspieszyć i walczyłam aby nie przejśc w marsz ale dobiec do końca. Choć zwolniłam, to dobiegałam z mroczkami a raczej czarnymi plamami przed oczyma. Dobrze, ze nie padłam na kilka metrów przez metą bo byłoby szkoda :trup:

Wynik brutto: 03:44:38
Wynik netto: 03:43:39

10 km: 00:53:15
20 km: 01:43:48
połówka: 01:50:14
30 km: 02:36:59
40 km: 03:31:58

Musze poćwiczyc podbiegi, przyznam szczerze zignorowałam je podczas treningów.

Chyba widziałam Gifa na trasie robiącego zdjęcia.

Super były numerki z imionami i miło było gdy nieznajomi kibice wolali: Baśka dawaj!

Atmosfera i wszystko bardzo fajne.
Jeszcze tu wrócę :sss:

Obrazek
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

Listopadowy powrót do biegania

Po Poznańskim Maratonie zrobiłam sobie prawie miesiąc przerwy. Tzw. roztrenowanie czy jak to zwą.

Powolutku wracam do biegania. To mój drugi tydzień gdzie pracuję nad powrotem do regularności i mam zamiar budowac bazę, bez szału :oczko:

Pierwsze próby biegowe podjęłam już na poczatku listopada a był to marszobieg na Równicę w Ustroniu.

Jednak prawdziwy powrót miał miejsce dopiero 11 listopada, gdzie moją starą traską pokonałam ponad 10 km w tempie średnim 5'36 i z tętnem 175 :nowiesz:

W sumie od tego czasu pokonalam 59,70 km podczas sześciu wyjść biegowych.

Dzisiaj trochę podbiegów i spokojny bieg. Znalazłam fajne schody na mojej trasie, gdzie postaram sie w czwartki popracowac nad siłą biegową.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

kolejny tydzień biegowy zakończony ZBBLem w dniu 26 listopada

Ano biegam, tak staram się regularnie, co drugi dzień, ale spokojnie.

Biegałam w sobotę i miniona niedzielę, oraz we wtorek i czwartek ze schodami :oczko:

Dzisiaj wybrałam się na BBL i było warto :hej:

3 X 10 minut (tempo półmaratonu) z przerwami 2 minut w truchcie. nstepnie sprawność i bieg z przeszkodami oraz skipy (siła biegowa). Jak zwykle cudowanie!

Spotkałam księżną. No muszę przyznać , ze ta to ma potencjał. Biegałyśmy łep w łep.

Obrazek
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

Niedziela, 27 listopada 2011

Niedzielne roztruchtanie zakwasów.
A jednak, mam jakieś dziwne zakwasy wokół łydek. To chyba z powodu tych rytmów przez niskie płotki :oczko:

najpierw spacer rodzinny a nastepnie dresik i leciutko w stronę Błoni a nastepnie obok stadionu Cracovii (gdzie mecz w trakcie) w stronę Bulwarów i tam aż do ktoregoś tam mostu.
Wracając niestety trafiłam na koniec meczu a było już dość ciemno i ogarneła mnie lekka panika. Ja sama i kibice. Na szczęscie mecz wygrany wiec mieli dobre humory jak mniemam.

Do domu dotarłam bezpiecznie.

W sumie: 11,48 km
tempo średnie 5'42


Podsumowanie tygodnia: 39,49 km - cztery wyjscia biegowe.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

grudzień choć jeszcze nie cały

Dla tych co o mnie jeszcze pamiętają skladam serdeczne zyczenia Noworoczne, aby wszelkie plany biegowe i nie tylko spełniły się w nadchodzącym 2012 roku!

A co umnie....

4 grudnia w swoje imieniny córa zarazila mnie grypą, która niezbyt dobrze leczona przeszla w zatoki i skończyła sie w trzecim tygodniu leczeniem antybiotykiem.

Odpusciło dopiero po 3 tygodniach i wtedy tez po przerwie biegowej pojawiłam sie na sobotnim/wigilijnym BBL w Krakowie.

Lekko nie było, pod koniec truchtania zrobiło mi sie słabo, choć tempo było grupo powyżej 6 min/km :echech:

Spokałam Strasb, która świątecznie odwiedziła swoje rodzinne miasto i pożywiłam sie ciastem Alexi.
Tak wiec, jak zwykle zajecia BBL owe bardzo udane.

Jeszcze 25 grudnia odpusciłam bieganie ale od 26 grudnia truchtam juz regularnie.
26 XII - 10,2 km
27 XII - 7,5 km ( w trakcie zajęc Kung Fu mojego synka)
28 XII - 8 km ( w takich samych okolicznościach przyrody)
29 XII - 10,97 km w narastającym tempie.

Jesli chodzi o bieg Sylwestrowy to postanowiłam go zbojkotowac :hahaha: :oczko:

Ani forma ani nastrój nie pozwalają mi na cieszenie się tym biegiem.

Owszem mogłabym pobiec dla fanu w przebraniu na zupełnym luzie , tylko nie rozumiem dlaczego musiałabym zapłacić za to 60 zł. Bo niby kto kogo promuje w tym biegu : ja Kraków czy Kraków mnie :tonieja:
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

30 grudzień 2011

Byc może to juz ostatni mój bieg w tym roku.

Dzisiaj "schodki", czyli trening z podbiegami i schodami na których to robię skipingi vel wieloskoki w górę.

Dystans: 10,12 km

Tempo: 6'21

schodki : X 8

Krótkie podsumowanie roku 2011.

W sumie 11 startów w tym dwa maratony.

Życiówki na wszystkich dystansach, ale o to nie było bardzo trudno bo był to dopiero mój drugi sezon biegowy.

Przebiegniete i najciekawsze, według mnie, biegi 2011 roku to:

1. Cross Ekologiczny w Imielinie - dystans ok 20 km
2. IV Bieg Herbowy - Reńska Wieś - ok 8 km
3. II Piknik Biegowy Jana Dery/ Tychy - 10 km.

Biegi, które chciałabym powtórzyć i poprawić wyniki to:

1. Cracovia Maraton
2. Bieg Fiata

Biegałam dośc regularnie do Maratonu w Poznaniu, następnie zrobiłam sobie prawie miesięczną przerwę, a później niestety grudniowa przymusowa przerwa na chorobę.

Kilka przemyśleń:

Chciałam poprawić znacząco wynik na 10 km ale nie udalo się pomimo wykonania planu :lalala:

Maraton w Poznaniu nauczył mnie pokory.

Powoli wyzbywam się presji na wynik i w roku 2012 mam zamiar po prostu cieszyć się bieganiem.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

1 stycznia 2012
NOWY BIEGOWY ROK :oczko:

Jak przystalo na Nowy Rok rozpoczęłam go biegowo. Ale nie, ze wstałam rano po Sylwestrze aby pobiegać, co to to nie. :ojnie:
Pobiegłam wieczorem, starą sprawdzona wydeptaną trasą w kierunku Błoni. Spokojnie aby przemysleć kilka spraw i przygotowac się na nowe wyzwania.

Dystans: 11 km
Tempo średnie na km: 5'42

Na koniec trzy dluższe przebieżki.


Jak mi się nie chce wracać do pracy......... po świąteczno-noworocznej przerwie, przyzwyczaiłam się do długiego spania a jutro trzeba wstać i znowu do codziennego kieratu , przedszkolno, szkolno, pracowego.
Buuuuuu :ojnie: Ide spać bo trudno będzię wstać.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

styczeń 2012, tydzień 2

Nie bardzo mam czas na regularne pisanie, więc jesli sie uda bedę robiła podsumowania tygodniowe/miesięczne aby nie było, ze nie biegam:)

Z bieganiem nie bedzie tak łatwo zimą i to nie ze względu na śnieg, który uwielbiam pod stopami..... Cięzko bedzie pogodzić pasję biegową z innym hobby a mianowicie nartami :ojoj:
W ubiegłym i poprzedbnim roku, godziłam to biegając i jeźdżąc, czesto w te same dni. Niestety nie jest to dobry pomysł na dłuższą metę bo cierpi na tym czas dla rodziny.

Tak wiec w tym roku, jeśli intensywnie pojeżdżę na nartach to pewnie bieganie odpuszczę w te same dni.
Ale zobaczymy.

W tym tygodniu udało się wybiec pięć razy w tym dwa podczas zajęć moich pociech.

Kilometraż może nie powalający ale jak dla mnie wiecej niż średnia z poprzednich tygodni.

Suma tygodnia

Dystans: 51 km
Czas: 4:50 h
średnie tempo: 5'42
średnia prędkość: 10,5

W tym było: we wtorek coś jakby szybszego, ale bez przesady :spoczko: , w czwartek schody, w niedziele coś dłuższego.

Dziś wracając z dłuższej wycieczki spotkałam na Bloniach w stroju biegowym "Rysia z Klanu" :jatylko:
Czyżby bieganie nie tylko przedłużało zycie ale również działało wskrzeszająco :oczko:
Budujące i tak trzymać panie Piotrze.
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
ODPOWIEDZ