Witaj w klubie:)kachita pisze:Wydało się - trzaskam z pięty jak ta lala Ta w fioletowej czapce to mła.
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Fioletowych czapeczek czy trzaskających z pięty? Taki żarcik
Co mogę powiedzieć. Po paru miesiącach na forum mam wrażenie, że trzaskanie z pięty jest strasznym obciachem i w ogóle żenułą, rzeczą, do której absolutnie się nie należy przyznawać i w ogóle starać się jak najszybciej to zmienić, bo inaczej to można sobie w ogóle dać spokój z bieganiem. Trochę przerysowuję i przesadzam, wiem, ale tylko trochę I tak naprawdę to wszystko siedzi w mojej głowie. Muszę zaakceptować to, jak biegam w tym momencie i nie dokładać sobie dodatkowych stresów - tych mam wystarczająco w innych dziedzinach życia. Ze śródstopia nie rezygnuję, ale pójdę w tym kierunku powoli i bez spinki. Wzmocnię tułów, nogi, pomyślę nad techniką, kadencją, powoli zmienię buciki i śródstopie samo przyjdzie. Nic na siłę.
Czyli wychodzi na to, że jednak Mirage
Co mogę powiedzieć. Po paru miesiącach na forum mam wrażenie, że trzaskanie z pięty jest strasznym obciachem i w ogóle żenułą, rzeczą, do której absolutnie się nie należy przyznawać i w ogóle starać się jak najszybciej to zmienić, bo inaczej to można sobie w ogóle dać spokój z bieganiem. Trochę przerysowuję i przesadzam, wiem, ale tylko trochę I tak naprawdę to wszystko siedzi w mojej głowie. Muszę zaakceptować to, jak biegam w tym momencie i nie dokładać sobie dodatkowych stresów - tych mam wystarczająco w innych dziedzinach życia. Ze śródstopia nie rezygnuję, ale pójdę w tym kierunku powoli i bez spinki. Wzmocnię tułów, nogi, pomyślę nad techniką, kadencją, powoli zmienię buciki i śródstopie samo przyjdzie. Nic na siłę.
Czyli wychodzi na to, że jednak Mirage
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Trzaskających z pięty, których znakiem rozpoznawczym jest fioletowa czapeczka. Gdzie taką zanabyć? Obciachowości biegania z pięty ? Mam to w d***. Tak samo jak supinacje, pronacje itd. Sam robilem testy na to jaką mam stopę i każdy mówił mi co innego. Zatem chcę tylko biegać, cieszyć się zdrowiem, żeby móc to robić jak najdłużej i ewentualnie przełamać kolejną swoją barierę
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
No co ty Kaczita nie mów, że "trzaskasz" z pięty... ale obciach Nothing personal, po prostu nie mogłem się powstrzymaćkachita pisze:trzaskanie z pięty jest strasznym obciachem
ps. swoją drogą trzaskanie raciczką jest bardzo seksi
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Wolf, Kanas, no ja właśnie przecież usiłuję wyluzować, więc luz
I dzięki, dziewczyny, jutro idę do apteki, bo moje raciczki boooląąąą... Ale chyba mam przedsmak tego, jak mogą boleć po maratonie I przypomniały mi się stare dobre czasy, jak to po treningach kickboxingu i krav magi miałam takie zakwasy, że też nie mogłam normalnie po schodach zejść, a do tego jeszcze nie byłam w stanie podnieść rąk, żeby sobie umyć włosy Więc te obecne zakwasiki to pikuś
No raczejzoltar7 pisze:swoją drogą trzaskanie raciczką jest bardzo seksi
I dzięki, dziewczyny, jutro idę do apteki, bo moje raciczki boooląąąą... Ale chyba mam przedsmak tego, jak mogą boleć po maratonie I przypomniały mi się stare dobre czasy, jak to po treningach kickboxingu i krav magi miałam takie zakwasy, że też nie mogłam normalnie po schodach zejść, a do tego jeszcze nie byłam w stanie podnieść rąk, żeby sobie umyć włosy Więc te obecne zakwasiki to pikuś
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Tylko sprecyzuj problem w aptece. Ja np. określiłam co mnie boli, pan doradził maść rozgrzewającą, a na rehabilitacji dowiedziałam się, że to raczej schładzać powinnam...
Ale że w przyrodzie nic nie ginie, to jak przy rozciąganiu kiedyś padły mi korzonki tak, że chodzić nie mogłam, to maść była jak znalazł
Ale że w przyrodzie nic nie ginie, to jak przy rozciąganiu kiedyś padły mi korzonki tak, że chodzić nie mogłam, to maść była jak znalazł
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
o! no właśnieKanas78 pisze:Weź wyluzuj kobieto! Wiesz co? Ja też trzaskam z pięty.
Wstyd to leżeć do góry brzuchem i nic nie robić, a nie trzaskać z pięty....
znam to uczucie, teraz mi przypomniałaś, że miałam kiedyś ten sam problem... tylko to było po tym jak stawiałam swoje pierwsze kroki na nartach. nogi nie bolały mnie w ogóle, za to największe zakwasy miałam w bickach (chyba od podnoszenia się ze śniegu )kachita pisze:nie byłam w stanie podnieść rąk, żeby sobie umyć włosy
kurczę no, tak wszyscy narzekacie a ja dawno zakwasów nie miałam (w sumie cały dzień mnie nogi bolą ale co tam)... oj, muszę się za siebie wziąć
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja po pierwszym dniu snowboardu w sezonie ma zwykle problem, żeby się uczesać i śmiać - bolą ręce i mieśnie międzyżebrowe. Bo ja to jeżdżę ekspresyjnie całym ciałem.
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
A ja to chciałbym mieć zakwasy A nie tylko pykanie w kolanie, trzaskanie w achillesie i ... (tu wpisz Twoje bóle)
EDIT: Po ciężkim bieganiu maść końska chłodząca, ale po każdym bieganiu zimny prysznic na nogi. Może dlatego nie mam zakwasów?
EDIT: Po ciężkim bieganiu maść końska chłodząca, ale po każdym bieganiu zimny prysznic na nogi. Może dlatego nie mam zakwasów?
Ostatnio zmieniony 20 lis 2011, 20:21 przez wolf1971, łącznie zmieniany 1 raz.
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Właśnie ta maść ma być zielona nie czerwona Skubana dobra jestAniad1312 pisze:Tylko sprecyzuj problem w aptece. Ja np. określiłam co mnie boli, pan doradził maść rozgrzewającą, a na rehabilitacji dowiedziałam się, że to raczej schładzać powinnam...
Ale że w przyrodzie nic nie ginie, to jak przy rozciąganiu kiedyś padły mi korzonki tak, że chodzić nie mogłam, to maść była jak znalazł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
pamietam ze przez pierwsze trzy miesiace biegania chodzilam z mega zakwasami, stosowalam wtedy zimne prysznice i czasami pomagalo, czasami nie
teraz po kazdym biegu dlugaaa goraca kapiel i jakos miesnie mi nie dokuczaja (wyjatek stanowia zawody i wplatanie nowych cwiczen ) inna sprawa ze jakos przez ostatnie pol roku wszystko staje mi na przeszkodzie zeby na koniec treningu moc powiedziec ze ten zostal wykonany solidnie
......
dolaczam do klubu obciachowcow !!!!!
teraz po kazdym biegu dlugaaa goraca kapiel i jakos miesnie mi nie dokuczaja (wyjatek stanowia zawody i wplatanie nowych cwiczen ) inna sprawa ze jakos przez ostatnie pol roku wszystko staje mi na przeszkodzie zeby na koniec treningu moc powiedziec ze ten zostal wykonany solidnie
......
dolaczam do klubu obciachowcow !!!!!
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
ghyhyhyhytrzaskanie z pięty jest strasznym obciachem i w ogóle żenułą
Żyję zatem w błogiej nieświadomości - nie wiem czy trzaskam piętą.
czasami pomagalo, czasami nie
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a propos jeszcze trzaskania z pięty - Kachita, wystarczy spojrzeć na mój awatar żeby wiedzieć kto jest w tym mistrzem