NIEWIARYGODNE! (po raz drugi)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Styku to nie moj  program tylko Jeffa Gallowaya :)

Galloway spodziewal sie problemow o ktorych piszesz, zerknij na 1-a strone watku:

"Autor zdaje sobie sprawe, ze wielu z nas wstydzic sie bedzie pokonywac w ten sposob maraton (sam marszobiegal ponad 60 ze swych 122 maratonow) i dlatego radzi biec z pusta butelka i w czasie marszowych przerw udawac, ze sie pije lub tez na zlosliwe usmieszki odpowiadac glosno "Ten sposob biegu zalecil mi Jeff Galloway"

W sobote zrobilem 25km z marszowymi przerwami. Nie tak czesto jak zaleca Jeff, co 20 min. pol minuty marszu. Efekt? Czas ten sam co zazwyczaj ale kolanka tak jakbym wcale nie biegal! :) :) :)

kledzik
PKO
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

e nie no nie i jeszze mam z siebie robic aktora maszobiegnac z pusta butelka zeby sie nie osmieszyc? hahaha a co mnie za przeproszeniem inni obchodzą.
Zastanwaiam sie tez jak to jest czy przypadkiem jak sie znowu rusza z marszu do biegu to nie traci sie niepotrzebie energi zeby uzyskać odpowiednia prędkosc  ( to tak jak z samochodem - chyb wtedy wiecej spali )???  
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
Hubert
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 12 lut 2003, 20:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Halinów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja tam w zadnym maratonie udzialu jeszcze nie bralem, wiec obciachu bym sobie nie narobil robiac przerwy juz od poczatku, ale ... mimo wszystko to jakies dziwne jest.

A organizm dobrze znosi takie ciagle zmiany tempa, nie lepiej dla niego ustabilizowac wysilek ?
Quidquid latine dictum sit, altum videtur - cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ciekawe czy np Krzyścin by wygrał Maraton biegnąć tą metodą... jak sądzę woli normalnie biec i biec !!!
W Berlinie będzie biegł Paul Tergat życiówka jak sie nie mylę 2:05.48 i zapowiada atak na rekord świata i co moze będzie robił przystanki co 1,6 mili buaaahahahaa
Wiecie co ? Te rozwazania nie mająsensu bo ta metoda może się odnosić tylko do początkujących ,którym z pewnością metoda marszobiegu pomoże pobić rekord życiowy !!!
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Styku
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 25 cze 2003, 16:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pozatym zeby poprawić tą metodą czas na maratonie, trzeba bybyło podczas biegu zapieprzać ostro, zeby potem nie stracić na chodzie. Czy takie "bieganie" ma sens?
Pozatym Kledzik wiem że to nie twój program, ale Ty go niestety popierasz.
"W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem" 2TM  4,7
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Nie ma watpliwosci, ze ksiazka nie jest przeznaczona dla biegajacych 2:05 ! Plany treningowe ( "marszochodzone" ) obejmuja jednak grupe biegaczy zamierzajaca zejsc ponizej 2:40.

Wymienialem uwagi na ten temat z Jerzym Skarzynskim - jest bardzo sceptyczny. Podejrzewa, ze Galloway robi sobie reklame. "Znowu bedzie o nim glosno"

Wszystkich potepiajacym ten sposob biegania pragne jednak przypomniec, ze Jeff Galloway to jeden z najwiekszych autorytetow biegowych w historii.

Wojtku, co o tym mowi sie w Ameryce?

kledzik
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No !!! Tak myślałem ,że Pan J.Skarżyński tego nie poprze !!! Ja także tego nie popieram... Myślę że ta metoda może się sprawdzic dla tych co biegają między 3 a 4 h a tym bardziej dla tych co pokonują maraton powyżej 4h...
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Wydaje mi siê, ¿e to nie jest kwestia robienia sobie reklamy. Ksi±¿kê Gallowaya, która opisuje tê metodê, mam - o ile mnie pamiêæ nie myli - co najmniej od pocz±tku 2002, a wiêc nie jest to taka nowa sprawa.

Rozumiem sceptyków, ale mo¿e zamiast negowaæ a priori wszystkie nowinki warto spróbowaæ samemu. Porównaæ swoje samopoczucie, czasy etc.

Ja w niedzielê pobieg³am 15 km, w strasznym popo³udniowym upale. Postanowi³am sprawdziæ jak mi siê bêdzie marszobiega³o i jak siê bêdê czu³a po takim - stosunkowo d³ugim - rozbieganiu. W wysokiej temperaturze.
Przyjê³am robocze za³o¿enie: 10 min biegu, 1 min marszu (--> 1-2 ³yki wody).
I powiem Wam tyle: to by³ bardzo przyjemny bieg, w ogóle nie czu³am kilometrów w nogach, kolana nie bola³y, nic nie bola³o. Têtno mia³am bardzo przyzwoite, ¿adnych dramatycznych skoków. Po powrocie do domu czu³am wrêcz pewien niedosyt.
Oczywi¶cie zdajê sobie sprawê, ¿e 15 km to nie maraton, ale "w tym szaleñstwie jest metoda".

I jeszcze: mój ostatni pó³maraton przebieg³am z za³o¿eniem, ¿e robiê przerwy w marszu na picie. Marsz (1 min) wypada³ po odcinku d³ugo¶ci 3,6 km. Poprawi³am ¿yciówkê o 4 min. Dla mnie to du¿o.

Nie wykluczam, ¿e maraton we wrze¶niu przebiegnê stosuj±c podobn± strategiê. Nie mam zamiaru doczo³gaæ siê do mety na czworakach tylko dlatego, ¿e "nie uchodzi" maszerowaæ podczas maratonu. Dla mnie wa¿niejsze jest moje w³asne samopoczucie i stan moich nóg, a nie to, co sobie na mój temat my¶l± kibice. Podejrzewam zreszt±, ¿e wiêkszo¶æ z nich nie przebieg³aby nawet tych kilku marnych kilometrów, po których robi siê przerwy w marszu.
muggz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

podpisuję się pod joycat i kledzikiem,

w sobotę 19.07 wykonałem trening praktycznie identyczny jak joycat ;) te same odczucia...

jak nie wierzycie to spróbujcie sami.
może dużo szybciej się nie pobiegnie - ale też nie zawsze o to chodzi.

R/W daje naprawdę spore "zapasy" energii, które można efektywnie wykorzystać - i to naprawdę nie zakłóca tempa biegu (jak dla mnie przejście z biegu do marszu i z powrotem jest płynne).

i może wyluzujcie z tą krytyką, bo ten temat zacznie przypominać forum Wyborczej, gdzie jakakolwiek opinia jest od razu opluwana i kierowana personalnie...

ile prawdy w powiedzeniu:
Polak czuje się lepszy dopiero, gdy znajdzie kogoś kto (w Polaka mniemaniu) jest gorszy...?

myślę, że wielu z nas nie potrzebuje niczego udowadniać - czy to (pseudo)kibicom, czy to ekstremistom.

run SMARTER not faster!

(Edited by muggz at 2:25 pm on July 22, 2003)
[i]The things you own end up owning you.[/i]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

ehhhh przeciez wiadomo, że przy tempie powiedzmy 5-6 min na kilometr to się sprawdza i sprawia przyjemność ale wyobrażacie sobie jak to by miało wyglądać dla kogoś (mojego kumpla) co robi trening 30km tempem po 3.15-3.20 / km?
To by się nie sprawdziło !!!
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
MarekC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1475
Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

panowie sceptycy:
-prosiłbym o wpisanie czasów do bazy życiówek (poza p.Artim)
-przeczytanie dokładnie metody
-odpowiedni poziom dyskusji - niedawno padł temat wegetarianizmu a to z powodu 'moczu i gnojówki' - zabrakło poważnych argumentów, pozostała pyskówka

to tyle dzięki, Marek - który postanowił sprawdzić zanim zacznie krytykować
muggz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

informuję, że w temacie wegetarianizmu użyłem właśnie bardzo poważnych argumentów... :)

Arti - tyś całkiem jak Terminator!
na poważnie, ostro dajesz czadu.
co jednak nie znaczy, że metoda jest zła... tylko w podanym przez Ciebie przypadku to obawiam się, że nawet przerwy na wydechy mogą być niewskazane ;)

(Edited by muggz at 3:04 pm on July 22, 2003)
[i]The things you own end up owning you.[/i]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Eeee... ja nie biegam tak szybko...na treningach OWB1 w granicach 5min/km czasem 4:45/km
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
muggz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

miałem w pamięci raczej Twój jadłospis ;)

też mam podkręcony metabolizm... więc wiem jaka to zabawa :)
[i]The things you own end up owning you.[/i]
Awatar użytkownika
Styku
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 25 cze 2003, 16:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

[quote]Quote: from joycat on 2:12 pm on July 22, 2003
I powiem Wam tyle: to był bardzo przyjemny bieg, w ogóle nie czułam kilometrów w nogach, kolana nie bolały, nic nie bolało. Tętno miałam bardzo przyzwoite, żadnych dramatycznych skoków. Po powrocie do domu czułam wręcz pewien niedosyt.

Nie rozumiem was, biegac poto aby się nie zmęczyć, jaki jest zatem sens takiego treningu. nigdy nie dopuściłbym aby po treningu czuć niedosyt. Trenuje sięzeby poprawiac czasy w zawodach. Jest rzeczą jasną Joycat ze gdy bedziesz trenować taką metodą również na maratonie w Warszawie bedziesz maszerować. A wystarczy troche lepiej potrenować i  o "czołganiu do mety" nie ma mowy.
"W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem" 2TM  4,7
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ