Tyle dobrych wiadomości w jednym poście dawno nie czytałem
Gratulacje dziewczyny!!!! Kanas, nie wiem co bardziej cieszy, bieg czy stopa. Chyba definitywnie pozbyłaś się problemu z kontuzją. Teraz już się od ubrania czerwonej czapeczki z pomponem 4 grudnia nie wymigasz.
Kachita - widzę, że cię ten włoch nie dał rady upolować.
Swoją drogą piękny jest taki wspólny bieg.
Wolf - brawo stukrotne. Co tam stukrotne, tysiąckrotne!!!! Załóż własny blog, zamiast trolować u Kanas - z chęcią poczytałbym szczegóły biegu, a także na bieżąco pośledziłbym narodziny kolejnych osiągnięć. Myślę, że Toruń będzie świadkiem pięknego biegu w Twoim wykonaniu. O jaki czas będziesz walczył?