Mam pytanie/prośbę o radę do wszystkich.
Sprawa ma się tak.
Do pracy mam według Google maps 7-8 km i ten dystans wiosną/latem/jesienią pokonuję rowerem (od marca 2011 )- przestałem korzystać z komunikacji miejskiej oraz z samochodu- bo:
- autobus jedzie około 25 minut według rozkładu/ 35 jak jest szczyt
- jest zatłoczony - nie lubię tłoku :P
samochodem bo:
- jak są korki to masakra czas leci.....
- szukania miejsca parkingowego w zakładzie pracy(wyścig szczurów)
i ogólnie dużo innych minusów
Wracam do meritum sprawy
Czy ten dystans pokonując 2 razy dziennie od poniedziałku do czwartku (piątek nie -bo z pracy udaję się prosto do domu) nie będzie zabójczy (zimą i nie tylko) dla mnie/mego organizmu - jako biegacz nie jestem zawodowcem - raczej trochę jak zaawansowany amator.
Chciałbym pokonywać ten dystans biegiem ponieważ rowerem nie czułbym się dość bezpiecznie ze względu na to że pokonuję kilka ruchliwych skrzyżowań,ulic i itp.
Wiem jakie są korzyści z biegania... udało mi się dzięki bieganiu i ćwiczeniom (obwodowym) na siłowni... zrzucić około 18-20 kg fatu i przybrać masy mięśniowej - ale znowu się zapuściłem....
Jestem wstanie wstać szybciej nawet o godzinę niż normalnie czyli około 5.15 i biec do pracy (mam w niej możliwość skorzystania z prysznica a nawet z kuchni aby przygotować sobie posiłek po biegowy) powrót z pracy tak samo... czas powrotu też nie jest niczym obciążony i zależny (rodzinka - widywana tylko w weekendy

I co polecacie przed tym biegiem - spożyć, niektórzy podpowiadają mi że np. szklankę wody z miodem przygotowaną dzień wcześniej i dojrzałego banana....
Z góry dzieki za podpowiedzi/porady/odpowiedzi - jak zwał tak zwał oraz za zrozumienie :P