Wiśnia - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

coś czuję, że wynik nie będzie satysfakcjonujący... nie-w formie ostatnio jestem - nawet nie aż tak bardzo biegowej ale motywacyjnej i psychicznej. ale jako amatorka mogę pozwolić sobie na stwierdzenie "pobiegnę dla siebie i nie wynik będzie najważniejszy" :)
i tak będzie. postaram po prostu spędzić inaczej niż zawsze poranek 11.11, pobawić się i czerpać z tego przyjemność - a że będę na tyłach - no cóż :bleble:
krunner pisze:ps. Wcale tak nie jest, że 10km to jest coś gorszego niż półmaraton czy maraton. To po prostu inna konkurencja. Sama sobie zadaj pytanie, czy łatwiej jest np. pobiec (kobiecie) 10km poniżej (dajmy na to) 45min, czy przebiec maraton. Odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna, moim zdaniem.
nie jest, bo na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie pobiec ani jednego ani drugiego ;)
chel pisze:ja tak zawsze robię + muszę policzyć jakieś 3 zadania z poziomu medium (very hard już nie używam po tym, jak kiedyś przewaliłam cały pokój w poszukiwaniu kalkulatora podczas gdy budzik grał coraz głośniej :spoko: ).. wiem, masochizm, ale po czymś takim nie ma szans wrócić do łóżka. :oczko:
jeszcze do niedawna wstawałam tylko, jeśli musiałam dojść do telefonu leżącego z dala od łóżka... ale tak jakoś w te wakacje znowu nauczyłam się mieć telefon w łóżku, i mam efekty :bum: ale zadania? nieeeeeeeeeee, nie lubię ich robić za dnia, a co dopiero rano :bleble:

----------------

dzisiaj nie byłam na treningu chociaż był zaplanowany... wolałam nawpieprzać się czekolady, wypić herbatę i poczytać :echech:
ale zapisałam się na bieg, wpłaciłam piniondze, trzeba będzie pobiec. i teraz nie wiem, robić jakieś specjalne rzeczy przed tym biegiem skoro nie aspiruję na podium, czy po prostu traktować to jak 10-km trening? :bleble:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja bym dała sobie na wstrzymanie w czwartek, no i pamiętaj żeby uzupełnić zapasy węglowodanów w organiźmie. :bum:

nie żebym cię namawiała do złego.. :bum: przecież musisz mieć węgle, żeby dobrze pobiec. ahoj. :spoko:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

wisnia pisze:teraz nie wiem, robić jakieś specjalne rzeczy przed tym biegiem skoro nie aspiruję na podium
Ja bym zrobił lekki trening w środę, max. 30' biegu. Sugeruję wyspanie się, nie imprezowanie, nie bycie na tzw. kacu
i ten głupi, obrzydliwy makaron w czwartek ;-). Aha, to że nie będziesz na podium, to nie znaczy, że nie powinnaś pobiec na maksa, eh, musisz nauczyć się jeszcze przegrywać... Pobiegnij na maksa, albo prawie na maksa ! Przyspieszaj na ostatnich 10% trasy, czyli 1000 m. Jeśli to ma być trening, to po co Ci te zawody ???

pozdro. krunner
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

krunner dobrz pisze :taktak:
Wisnia jakbys byla kontuzjowana to rozumiem no chyba ze cos przegapilam
ale tak ... :nienie:
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a czy ja wspomniałam coś o tym, że nie pobiegnę ma maksa? oczywiście postaram się ale ja już tak mam, że za wczasów przyjmuję, że będzie źle i pewnie wydarzy się coś, co mnie zwolni :ojoj:

po prostu chciałabym żeby bez względu na to jak mi pójdzie, cieszyć się tym biegiem, przecież tragedii nie będzie jak pobiegnę wolniej niż bym mogła :taktak:
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Spoko. Jedna myśl mi przyszła do głowy. Kiedy nie biec na maksa ... :hej: Wtedy kiedy chcesz stopniowo poprawiać swoje życiówki, czyli najpierw 59:12, a następnie za 4 miesiące 57:13, za rok 53:31 itd. itp. itd. itp. Niektórych to kręci (no przyznam się, że mnie tak :hej: ). Jak Cię to nie bawi, to stań się przez te 10km wyczynowcem i pobiegnij na granicy swoich możliwości :hej:

Czego życzę i Powodzenia. krunner.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

a nie wystarczy bluza z długim rękawem i na to koszulka z krótkim rękawem plus czapka z daszkiem? na rozgrzewce jeszcze w kurtce, ale na starcie jest tyle adrenaliny, że człowiek zapomina o temperaturze.. jak przepocisz się zbyt mocno w kurtce i potem ją zdejmiesz to dopiero może być cyrk.. lepiej jak jest na początku trochę za zimno... ;) ale mogę się mylić, każdy inaczej odczuwa..
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Wiśnia, a teraz biegasz w kurtce?
I kciuki za piątek :-)
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

wisnia pisze:zrobić coś, o czym mogę nie mieć pojęcia?
Weź może ze 4 agrafki, gdybyś z jakiś powodów nie mogła przypiąć chipa do sznurówek. No i jakąś opiekę zawodnika :hej: (tata, mama, ktokolwiek :ble: ), żeby pilnowała rzeczy.

Zgadzam się z mimikiem, że nie zakładaj rzeczy, które masz zamiar zdjąć w czasie biegu. Już po 1 km będzie naprawdę gorąco :bum:
krunner
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

właściwie teraz w niej nie biegam ale ostatnio robi się coraz chłodniej i nie mam wyczucia bo każda temperatura niższa o chociaż 1 stopień to dla mnie nowe warunki biegowe... ale np. dzisiaj o 10.00 było dość przyjemnie.
kurtka jest bardzo cienka ale chyba raczej jej nie założę. 1 bluzka z długim rękawem musi wystarczyć ;)
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wiśnia... daj czadu. :taktak:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

No to jutro się widzimy :)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Gratuluję! Świetny czas! I jaka przygoda :hahaha: Świetnie się to czytało, zwłaszcza fragm o przyjeździe na 5min przed zamknięciem biura zawodów :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Hehe, z tymi przygodami to te zawody to można prawie do sportów ekstremalnych zaliczyć. Gratuluję za piękny, równy bieg i dobry czas! I miło Cię widzieć, bluzeczka prawie wiśniowa. :oczko:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Gratulacje! :)

A filmik z Miss Pacman czadowy :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ