Ja też chcę podziękować DAR'owi za doping. To zawsze pomaga.
Brawo Ania! Gratuluję życiówki. Jakbyś była z nami w drużynie, to I miejsce było w kieszeni.
Renia niby treningowo, a oczywiście wygrywa kategorię!
(we wtorek będę miał fanty
)
Z czasu nie jestem zadowolony, ale z biegu jestem zadowolony bardzo, bo nie startując praktycznie od wiosny pobiegłem źle taktycznie. Jeśli zdarzyło by mi się to na BN to bym był na siebie bardzo zły, a tak próba generalna pokazała na co uważać.
Z biegu z Bartkiem byłem zadowolony tylko przez pierwsze 2 kółka. Niestety okazało się że słabnie z kilometra na kilometr i zamiast odrabiać stratę do grupki, którą puściliśmy, to traciliśmy cenny czas. Żeby go tracić jak najmniej ciągnąłem pod wiatr i większość kółka, ale dawało to prawie bieg interwałowy, jak oddawałem prowadzenie.
Na samotny bieg zdecydowałem się dopiero na 2 kółka przed metą, ale mam jeszcze problemy z wyczuciem właściwego tempa i też mam wrażenie, że nie biegłem równo, raz przyspieszając, raz zwalniając. Mimo wszystko myślałem, że bez problemu pęknie 35 i będę miał nową fajną życiówkę z atestu. Jak wbiegłem na ostatnią prostą i paredziesiąt metrów przed metą zobaczyłem na tablicy, że właśnie minęło 35 minut, to się trochę wkurzyłem i do mety dotruchtałem.
No cóż na BN nie ma zmiłuj i musi być lepiej. Najlepiej jakby była grupa, która biegnie od początku równym tempem, ale jak znam życie, to Ci z którymi powinienem biec, pierwszy kilometr zrobią sporo szybciej. Jeśli nie dużo za szybko, to wiem, że za wszelką cenę muszę ich utrzymać .