stoku pisze:Przede wszystkim chciałbym wiedzieć, czy bieganie w niskich temperaturach jest w ogóle zdrowe, czy jednak lepiej byłoby biegać na bieżni na siłowni?
Może to niewiele, ale przebiegałem dwie zimy i obyło się bez przeziębień i jakichkolwiek zapaleń.
Jeśli jednak na dworze, to jak się ubierać? Jest jakaś specjalna odzież na zimę? Ubierać na siebie dużo, czy jednak trochę mniej?
Ubierasz się tak żeby Ci było komfortowo ciepło, ale nie gorąco. Możesz do tego wykorzystać dowolną odzież, jednak odzież specjalistyczna jest zdecydowanie bardziej wyspecjalizowana

(wszak sama nazwa to wskazuje :P ) A na poważnie, napiszę jak ja to robię i nie będę tu teoretyzował.
Temperatura + 5 do +10: krótkie spodenki, koszulka techniczna, na to wiatrówka lub lekka bluza, do tego czapka z daszkiem
Temperatura -5 do +5: leginsy(jakiś isolate z decathlonu), koszulka techniczna, bluza (jakiś isolate z decathlonu), czapka z daszkiem
Temperatura <-5: leginsy, koszulka techniczna, bluza, druga bluza (tym razem polarowa), czapka
i tyle - więcej stref u mnie nie ma. Nie używam rękawiczek, szalików, bandan czy innych windstopperów na szyję . Po prostu po 15 minutach w tych dodatkach jest mi za gorąco. Testowane i sprawdzone do -21 (zegarek z decathlonu umarł wtedy, ale ożył w domowym cieple jak odparował :P )
Następne pytanie dla was może zabrzmi śmiesznie, ale zastanawiam się też jak oddychać podczas biegu; czy nosem, w którym prawdopodobnie szybko nastąpi zapalenie śluzówki, ale za to do płuc dotrze cieplejsze powietrze, czy ustami - zimniejsze powietrze lecz chyba bez żadnego zapalenia. Może na oba sposoby organizm się uodporni? Pomóżcie

Szczerze to nie zwracam uwagi na teorię oddychania, stosuję się do zasady jednego z trenerów: oddychaj tak jak Ci wygodnie. Obyło się bez chorób. Dla ścisłości głównie oddycham ustami. Czasem, choć dość rzadko, zdarza mi się nosem.
pozdrawiam