aneso, przed chwilą przeczytałem w GW długi, dwustronicowy wywiad z Jackiem Wszołą (złoto IO) - o sporcie, ale i o życiu, pewnie by ci się spodobał.aneso pisze:czytając wywiady ze sportowcami odnoszącymi sukcesy mam wrażenie jakbym czytała poradnik 'jak biegać żeby być takim jak pan X mający życiówkę YY:ZZ'.
może to tylko moje mylne odczucie, ale pytania w stylu 'jakie masz tempo wybiegań i na jakim tętnie' są dla mnie jednoznaczne. Co za różnica czy ktoś biega po 5'/km na tętnie 140, czy 4'50/km na 135?
pozwolę sobie zacytować ostatnie dwa zdania:
(pogrubienie moje)Siadamy w fotelu i na peryferiach telewizyjnych platform satelitarnych obserwujemy, jak ktoś zdejmuje wisienkę z tortu, czyli bije rekord świata, zdobywa złoty medal. Ale jak do tego doszło, nie interesuje nas to.
nie wiem, czy bieganie dla ciebie ciągle sprowadza się do truchtania donikąd z prędkością kilkuset kalorii na godzinę, czy już jest czymś więcej - ale pozwolę sobie zauważyć, że to właśnie takie, branżowe portale jak bieganie.pl, mają odkrywać szerszej publiczności mechanizmy dochodzenia do mistrzostwa przez trening. (o czym mówił Wszoła).
i o ile jestem w stanie przecierpieć test nowych, jeszcze bardziej błyszczących laczków czy innego badziewa - to tylko dla takich tekstów.
tekstów pokazujących jakimi metodami chłopak którego mijam regularnie na treningach, i jego ojciec, do którego kiedyś(5 lat temu?) nawet uczęszczałem na treningi w ramach ścieżek biegowych nike - doszli do rekordu polski i wyników formatu światowego.
tylko że to na poziomie konkretu - niestety sprowadza się do
anesu pisze:czy ktoś biega po 5'/km na tętnie 140, czy 4'50/km na 135?

zdrówko