chel - komentarze
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Uśmiechy pomogły przynajmniej trochę. Fakt, że jakoś tam biegam ostatnio, ale nieco jak za karę i mam wrażenie, że moje możliwości raczej się pogarszają niż poprawiają.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ale u Ciebie różnorodnie treningowo ostatnio i rozumiem że fitness kusi kosztem uczelni.
PS. Ja też myślałam, że to Orbiter, w zasadzie do teraz.
PS. Ja też myślałam, że to Orbiter, w zasadzie do teraz.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Liczby Twoich pomiarów mówią same za siebie więc luz
Ja też po sobie nie czułam, że chudłam, ale jak już mi spodnie zaczęły z tyłka same zlatywać (dobrze, że choć mam biodra, to na nich się zatrzymują
), to dopiero zauważyłam, co to bieganie z człowiekiem robi!
Tylko że teraz chudnie mi to, co chudsze już być nie powinno, a to, co chciałabym, żeby spadło, to za cholerę nie chce ruszyć; chyba idzie zima i organizm sam się broni

Ja też po sobie nie czułam, że chudłam, ale jak już mi spodnie zaczęły z tyłka same zlatywać (dobrze, że choć mam biodra, to na nich się zatrzymują

Tylko że teraz chudnie mi to, co chudsze już być nie powinno, a to, co chciałabym, żeby spadło, to za cholerę nie chce ruszyć; chyba idzie zima i organizm sam się broni

- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
4 tygodnie, od kiedy oświadczyłam tu na forum, że się chcę zmniejszyć objętościowo.
mam nadzieję, że teraz będzie leciało szybciej, chcę się też częściej mierzyć, nie mam wagi to jakoś muszę nadrabiać, heh. myślę, że siłka ruszy mnie jeszcze bardziej, mogłabym też popracować nad dietą, bo trochę mi się załączył syndrom niejedzenia.. a no i organizm, który przecież takie tygodniowe diety już przerabiał nie raz, może przestanie stawiać opór.
czemu piszę o tym, że niejedzenie jest niedobre? cóż, mam na koncie różne doświadczenia z odchudzaniem i raz udało mi się w tydzień - tak, siedem dni - poprawić widocznie sylwetkę, ćwiczeniami siłowymi, odrobiną aerobów i dobrą dietą, tj. po pierwsze całkiem sporo jak na odchudzanie, bo ponad 1700kcal, po drugie jak najlepiej porozkładane białka/tłuszcze/węgle, po trzecie - godziny posiłków. teraz nie mam aż tak dopracowanego jedzenia, ale jakościowo nie mogę powiedzieć, że jest źle - natomiast walczę z wiecznym odkładaniem jedzenia w czasie, że a to jeszcze pół godziny, a to jeszcze to zrobię i wtedy zjem, i tak przez 7 godzin..
a z biustu mi zleciało tak w normie, 2cm.

czemu piszę o tym, że niejedzenie jest niedobre? cóż, mam na koncie różne doświadczenia z odchudzaniem i raz udało mi się w tydzień - tak, siedem dni - poprawić widocznie sylwetkę, ćwiczeniami siłowymi, odrobiną aerobów i dobrą dietą, tj. po pierwsze całkiem sporo jak na odchudzanie, bo ponad 1700kcal, po drugie jak najlepiej porozkładane białka/tłuszcze/węgle, po trzecie - godziny posiłków. teraz nie mam aż tak dopracowanego jedzenia, ale jakościowo nie mogę powiedzieć, że jest źle - natomiast walczę z wiecznym odkładaniem jedzenia w czasie, że a to jeszcze pół godziny, a to jeszcze to zrobię i wtedy zjem, i tak przez 7 godzin..

a z biustu mi zleciało tak w normie, 2cm.

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Też tak mam, muszę po obcięciu spiłować pilniczkiem rogi, wtedy nie mam krwawej skarpetychel pisze:trochę też pokrwawiłam palec, o który jakoś dziwnie zahacza paznokcieć, nie wiem o co chodzi, bo mam krótkie, ale widocznie niewystraczająco.

A w ogóle to fajnie czytać, że jest moc i siła


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
I ja tak mam, wcale paznokieć nie musi być długi, ale jakoś mu się robi ostry róg i z długiego wybiegania wracam z krwawą skarpetą (paznokieć z trzeciego palca tnie bok drugiego palca).
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ale że tak zimno? czy chęć pozostania incognito?arafatka na 3/4 twarzy i czapka z daszkiem, zasłaniająca pozostałą część

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Chyba chęć ukrycia się, bo kto to widział tak biegać??
Ja też się jakoś wstydziłam na początek, ale za ciepło było na chustkę. 


- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kamuflaż, kamuflaż.wisnia pisze:ale że tak zimno? czy chęć pozostania incognito?arafatka na 3/4 twarzy i czapka z daszkiem, zasłaniająca pozostałą część

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
zagadaj do niej 
kurcze, a ja sie nie wstydzilam nigdy. I im bardziej szmaciarsko wygladalam (zanim zaczelamm kupowac wiecej fachowych ciuchow), tym lepiej - mniej zainteresowania potencjalnych zloczyncow.


kurcze, a ja sie nie wstydzilam nigdy. I im bardziej szmaciarsko wygladalam (zanim zaczelamm kupowac wiecej fachowych ciuchow), tym lepiej - mniej zainteresowania potencjalnych zloczyncow.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
ja dzis na spacerze rozpoznalam pod kapturowym kamuflazem dziewczyne z mojej miejscowosci (tzn sasiedniej ale te wioski sa tu tak male
). jak dotad sprawdzalam w wynikach zawodow zadnej nie znalazlam z okolic. bede musiala kiedys "przypadkiem" na nia trafic 


- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Gratuluję nowego gadżetu
I tempa oczywiście też 


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
No kochana, to teraz będziesz profesjonalistka. 
