weeesss pisze:Do czasu przeczytania tego artykułu nienawidziłem rozciągania. Oczywiście tkwiłem w stereotypach ponieważ moja wiedza o rozciąganiu ograniczała się tylko i wyłącznie do skłonów jakichś tam wymachów. Artykuł ten rozbudził nie tylko moją ciekawość ale pogłębienie tematu z praktyką codzienną włącznie.Zakupiłem wspaniałą pozycję Państwa Listkowskich "Streching A-Z" i po prostu kocham rozciąganie , czego i pozostałym życzę .

weeesss już jesteś na dobrej drodze. Ja rozumię tych, którzy nie znając tematu, boczą sie nawet na najmniejszą sugestię, że postępują źle. W sumie, to bardzo dobrze, że pokazał się najpierw artykuł fizjologa, ponieważ wyodrębnienie technik (sposobów) rozciągania oparte jest na podstawach fizjologicznych. To właśnie wykorzystanie odruchów fizjologicznych w różny sposób, pozwala dostosować odpowiednie zachowanie, czytaj: technikę rozciągania, do potrzeb zawodnika. Światowy stretching jest dużo bardziej rozbudowany niż nam się wydaje. już niedługo postaram się przybliżyć tę zabawę dla potrzeb biegaczy. pozdrawiam
Mimo poczynionych błędów młodości, chcę się dowiedzieć jeszcze więcej o stretchingu wśród biegaczy.