
probowalam dowiedziec sie nieco wiecej o cyborgach. znalazlam nawet strone opisujaca ich zycie sexualne, niestety ani slowa o tym jak odroznic dobrego od zlego

Moderator: infernal
Może ten serial pomożeLadyE pisze:probowalam dowiedziec sie nieco wiecej o cyborgach. znalazlam nawet strone opisujaca ich zycie sexualne, niestety ani slowa o tym jak odroznic dobrego od zlego![]()
Czuj się zaproszona na degustacjępardita pisze: No to moze jak juz dopracuje te ciasteczka, to najpierw jakas fotka, a potem degustacja...hm...?
Kachita dzieki! juz od miesiecy nie moge trafic na serial ktory by mnie zaciekawil na dluzej jak pare odcinkow (no za wyjatkiem idioty za granica
ah no to ja jestem wyposazona jednak w inny model, nowszy co nie oznacza ze lepszyzoltar7 pisze:Wracając do Cyborgów na poniższym obrazku zilustrowano budowę stawu biodrowego u Cyborga.
a bo ja nie ogladam takich terminatorow to nie wiem ... mi sie wydawalo ze moze zdradza ich kolor oczu, ale widze ze to nie takie proste i trzeba sie bedzie temu blizej przyjrzecrobbur pisze:Lady - złego cyborga od dobrego można rozpoznać po tym, że począwszy od drugiej części terminatora, tego dobrego gra zawsze Szfajceneger.
O ja Dziewczyny, ja mysle, ze to i tak odwaznie...kurcze, jednak to znaczy, ze Kenijczyk wyrywa az na pol trasy. Ja bym go pewnie trzymala na smyczy az do 7-8 km. Ale sluchaj lepiej Strasb, nie mnie. Strasb zna sie lepiejkachita pisze:Great minds think alike - mój plan jest dokładnie taki, jak piszesz5 km z kenijczykiem na smyczy, a potem jazda, o ile nogi i reszta pozwolą
Zobaczymy, co z tego wyjdzie
Nie no, pardita, spokojnie. To nie o to chodzi, że po 5 kilometrze lecę ile fabryka dała, tylko zaczynam powoli przyspieszaćpardita pisze:O ja Dziewczyny, ja mysle, ze to i tak odwaznie...kurcze, jednak to znaczy, ze Kenijczyk wyrywa az na pol trasy. Ja bym go pewnie trzymala na smyczy az do 7-8 km. Ale sluchaj lepiej Strasb, nie mnie. Strasb zna sie lepiejkachita pisze:Great minds think alike - mój plan jest dokładnie taki, jak piszesz5 km z kenijczykiem na smyczy, a potem jazda, o ile nogi i reszta pozwolą
Zobaczymy, co z tego wyjdzie