Vincent- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Toś sie, widocznie, zasiedział... Kurczę, trochę szkoda takiej pogody :oczko:
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
New Balance but biegowy
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

blink pisze:Toś sie, widocznie, zasiedział... Kurczę, trochę szkoda takiej pogody :oczko:
Szkoda o tyle, że kolejne podejście pewnie dopiero w kwietniu - Dębno i Łódź są jednego dnia więc będę musiał wybrać któryś z nich. Nic - póki co koncentruję się głównie na poprawie czasu w półmaratonie - chciałbym zejść w Toruniu poniżej 1h 50.
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

No, z takimi Twoimi planami to się pewnie spotkamy dopiero na Siedmiu Dolinach...
Ja pewnie zawadzę o czerwcowy VII Visegrad, chyba, że dam się namówić na wiedeńskie 42itd. - w kwietniu bodajże.
Pozdrawiam.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kurcze, bardzo mądre te słowa Skarżyńskiego. Jednak znać je a stosować się do nich, to dwie różne sprawy. Widzę, że skopiowałeś mój wyczyn z półmaratonu, tylko, że na dwukrotnie dłuższej trasie. Jednak tak jak napisał Rushatek - doświadczenie zaprocentuje w przyszłości. Nie ma to jak przekonać się o nawet najoczywistszej prawdzie na własnej skórze (vide: gwóźdź+kontakt ;)).

Gratuluje życiówki. Najważniejsze, że maraton Ci krzywdy nie zrobił. Można pozazdrościć zdrowia. Ja się do dzisiaj nie mogę po połówce pozbierać do kupy.

Swoją drogą ciekawe ile nadrobiłeś wracając do kibelka?
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Gratuluję ukończenia maratonu. To fakt, że po 30 km z człowiekiem dzieją się różne rzeczy, których nie doświadczysz na krótszym dystansie :bum: Pod tlenem nie lażałem :hahaha: Trudy maratony ze mnie wychodziły po dwóch dniach. I nie chodzi o ból fizyczny, ale o coś w rodzaju zmęczenia psychicznego. Ja swój występ potraktowałem jako maraton doświadczalny. Teraz wiem mniej więcej co i jak, a w kwietniu w Łodzi postaram sie o lepszy rezultat. Fakt, zawodnicy biegną w różnej intencji i w różnych celach. Dla mnie najciekawsze napisy mięli Japończycy... Z przodu Drunk Samurai, a z tyłu I run for a beer :hahaha: Jeszcze raz gratuluję życiówki :hej:
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

blink pisze:No, z takimi Twoimi planami to się pewnie spotkamy dopiero na Siedmiu Dolinach...
Ja pewnie zawadzę o czerwcowy VII Visegrad, chyba, że dam się namówić na wiedeńskie 42itd. - w kwietniu bodajże.
Pozdrawiam.
Zobaczymy - powtórzę pewnie w przyszłym roku Maraton Stołowy i Karkonoski, jeżeli uda mi się uczciwie przepracować zimę to pomyślę też o Sudeckiej Setce.

Pozdrawiam
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

robbur pisze:Kurcze, bardzo mądre te słowa Skarżyńskiego. Jednak znać je a stosować się do nich, to dwie różne sprawy.

Swoją drogą ciekawe ile nadrobiłeś wracając do kibelka?
Faktycznie trudno, a jeszcze rozmawiałem z nim na Expo i przypominał swoje główne hasło, które zawsze powtarza - "Pamiętaj, pierwszą połówkę wolniej" a ja pokiwałem głową a potem jak osioł zrobiłem swoje. Myślę, że jedyne rozwiązanie to przed Łodzią porobić dłuższe biegi z prędkością maratońską, żeby wyczuć jakie tempo realistycznie mogę utrzymać.

Co do drogi powrotnej to było tego pewnie jakieś kilkaset metrów, większy problem to był psychicznie niż fizycznie.
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:Z przodu Drunk Samurai, a z tyłu I run for a beer :hahaha:
Bardzo dobre, to z tyłu mogłoby być moim mottem biegowym.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Moim jest :hahaha: A jesli chodzi o piwo... Ma byc na mecie Mikołajów :usmiech: To sobie szczelimy :hejhej:
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:Moim jest :hahaha: A jesli chodzi o piwo... Ma byc na mecie Mikołajów :usmiech: To sobie szczelimy :hejhej:
Jeżeli będzie grzaniec to z dziką chęcią się przyłączę :)
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Vincent pisze:
wolf1971 pisze:Moim jest :hahaha: A jesli chodzi o piwo... Ma byc na mecie Mikołajów :usmiech: To sobie szczelimy :hejhej:
Jeżeli będzie grzaniec to z dziką chęcią się przyłączę :)
Nawet jak mi kolano nie da pobiec, to poczekam na was na mecie i wychylę browara jako kibic.
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie stresuj się tą wagą tak! Rób swoje. To raczej normalne, że waga oscyluje. Przejmuj się jeśli średnia z tych oscylacji będzie rosnąć ;)
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ładne tempa zaczynają Ci wychodzić. Szkoda, że się sezon kończy, bo może odrobinę do tych 45 min zabraknąć w tym roku. Ale, kto wie... W każdym razie jesteś na dobrej drodze.
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

robbur pisze:Ładne tempa zaczynają Ci wychodzić. Szkoda, że się sezon kończy, bo może odrobinę do tych 45 min zabraknąć w tym roku. Ale, kto wie... W każdym razie jesteś na dobrej drodze.
Boję się, że trochę zabraknie, ale po Biegu Niepodległości i tak chcę się skoncentrować na półmaratonie - nic to, będzie co pobijać w przyszłym roku. Tylko jakoś do tych interwałów nie mogę się przełamać - mocno to Tobie pomogło?

Pozdr.
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

W biegach do toi-tojow i różnych innych przybytków dających ulgę jelitom to ja jestem mistrzynią ;)
Gratuluje maratonu, wynik całkiem ładny!
ODPOWIEDZ