Bieganie rano - co zjeść?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 01 mar 2011, 18:18
Kiedyś próbowałem biegać rano i miałem problem z samym wstaniem... a gdy już mi się udało wybrać na trening to przebiegłem z 1km i skończyłem - żołądek mnie skręcał z głodu. Teraz jestem wręcz zmuszony do biegania rano - natłok zajęć = brak czasu. Co powinienem przekąsić przed biegiem, aby mi się komfortowo biegało i co najważniejsze, abym nie spalał tkanki mięśniowej. Biegać będę najprawdopodobniej o 5 rano (6:40 - autobus do szkoły). Treningi w zakresie od 30 do 60 min. Co zjeść aby nie chwyciła mnie od razu kolka (gdy biegam zbyt szybko po jedzeniu, to zwykle kończę po paru kilometrach)? Proszę o porady.
- piotrekzkrakowa
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem czy jako początkujący biegacz jestem uprawniony do udzielania rad. Napiszę tylko, że jeśli biegam rano, wypijam kawę z mlekiem i z cukrem i mnie to wystarcza. Jeśli mam trochę czasu, zjadam trochę chleba z dżemem lub miodem. Rano biegam do 45 minut.
pozdrawiam
pozdrawiam
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Początkujący mają zazwyczaj problem z kolką, gdyż przepona jeszcze nie jest przyzwyczajona do pewnych ruchów. Pamiętaj, aby zawsze utrzymywać dobrą posturę podczas biegania.
A jeśli chodzi o poranny trening i jedzenie przed nim to musiałbyś sam wypróbować co ci odpowiada najlepiej. Niektórzy mogą zjeść np. bułkę z szynką na 5 min przed bieganiem i nic im nie jest. W twoim przypadku poszedłbym w stronę owoców-bana ma dobrą konsystencję, rodzynki (możesz je sobie namoczyć na 12h przed spożyciem), baton energetyczny lub wypić izotonik (jak już nic nie pomaga).
Też kiedyś miałem problemy z kolką szczególnie podczas porannych wybiegań. Zauważyłem że długie i dokładne gryzienie pomogło pozbyć się w jakimś stopniu tego problemu.
pozdro
A jeśli chodzi o poranny trening i jedzenie przed nim to musiałbyś sam wypróbować co ci odpowiada najlepiej. Niektórzy mogą zjeść np. bułkę z szynką na 5 min przed bieganiem i nic im nie jest. W twoim przypadku poszedłbym w stronę owoców-bana ma dobrą konsystencję, rodzynki (możesz je sobie namoczyć na 12h przed spożyciem), baton energetyczny lub wypić izotonik (jak już nic nie pomaga).
Też kiedyś miałem problemy z kolką szczególnie podczas porannych wybiegań. Zauważyłem że długie i dokładne gryzienie pomogło pozbyć się w jakimś stopniu tego problemu.
pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ja biegam rano przed praca - na razie max 14km - przed biegiem piję wodę i tyle.
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
- pełnazapału
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Domyślam się, że to pytanie dotyczyło wody?CríostóirSweeney pisze:a po co?misthunt3r pisze:Ja biegam rano przed praca - na razie max 14km - przed biegiem piję wodę i tyle.
pozdro
Odpowiedź brzmi: piję wodę bo mi się pić chce jak wstanę:P Ale również po to, żeby mnie nie suszyło w trakcie biegu

pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 12:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Śniadanie powinno być oparte przede wszystkim na węglowodanach. Po pierwsze szybciej je strawisz, po drugie dadzą Ci energię. Ja jem godzinę przed biegiem ciemny chleb z masłem i dżemem do tego ciemna kawa bez mleka i cukru. Ewentualnie jak jest mniej czasu jem 2 banany. Żeby biegać bez kolek musisz na początku wstać nieco wcześniej, by mieć chociaż godzinę na trawienie. Oczywiście zjedz mało na 50%-60%, a porządne śniadanie dopiero po biegu.Seraphin pisze:Kiedyś próbowałem biegać rano i miałem problem z samym wstaniem... a gdy już mi się udało wybrać na trening to przebiegłem z 1km i skończyłem - żołądek mnie skręcał z głodu. Teraz jestem wręcz zmuszony do biegania rano - natłok zajęć = brak czasu. Co powinienem przekąsić przed biegiem, aby mi się komfortowo biegało i co najważniejsze, abym nie spalał tkanki mięśniowej. Biegać będę najprawdopodobniej o 5 rano (6:40 - autobus do szkoły). Treningi w zakresie od 30 do 60 min. Co zjeść aby nie chwyciła mnie od razu kolka (gdy biegam zbyt szybko po jedzeniu, to zwykle kończę po paru kilometrach)? Proszę o porady.
- nimrek3
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja osobiście nie mam problemów z porannym bieganiem na czczo. Natomiast są dni w których muszę coś wrzucić na ruszt, bo się nie da. Wtedy moim zdaniem najlepszym wyborem przed bieganiem jest banan.Seraphin pisze:Kiedyś próbowałem biegać rano i miałem problem z samym wstaniem... a gdy już mi się udało wybrać na trening to przebiegłem z 1km i skończyłem - żołądek mnie skręcał z głodu. Teraz jestem wręcz zmuszony do biegania rano - natłok zajęć = brak czasu. Co powinienem przekąsić przed biegiem, aby mi się komfortowo biegało i co najważniejsze, abym nie spalał tkanki mięśniowej. Biegać będę najprawdopodobniej o 5 rano (6:40 - autobus do szkoły). Treningi w zakresie od 30 do 60 min. Co zjeść aby nie chwyciła mnie od razu kolka (gdy biegam zbyt szybko po jedzeniu, to zwykle kończę po paru kilometrach)? Proszę o porady.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Ja stosuję odżywkę białkowo-węglowodanową rozpuszczaną w mleku (można w wodzie jak ktoś nie toleruje mleka). Szybko się wchłania i nie powoduje kolek.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Ja również stosuje przed rannym biegiem banana, czasami + kawa. Dawałem radę na nim pociągnąć nawet do 20 km wybiegania easy.
Nie jestem zwolennikiem biegania na czczo.
Nie jestem zwolennikiem biegania na czczo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Też biegam rano. Przed biegiem jem jabłko + banan ewentualnie czasami dodaje rodzynek. Bardzo szybko sie trawi i nie zalega w zoładku. Polecam, przynajmniej dla mnie jest ok. Kaw na czczo nie pijam kiedyś próbowałem to gorzej biegło mi sie na dłuższych odcinkach niz po takich owocach ( weglowodanach prostych )
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Bo kawa zakwasza organizm ,a owoce są bardziej obojętne czy nawet lekko zasadowe (oczywiście mam na myśli reakcje zachodzące w organizmie)Colin2000 pisze:Też biegam rano. Przed biegiem jem jabłko + banan ewentualnie czasami dodaje rodzynek. Bardzo szybko sie trawi i nie zalega w zoładku. Polecam, przynajmniej dla mnie jest ok. Kaw na czczo nie pijam kiedyś próbowałem to gorzej biegło mi sie na dłuższych odcinkach niz po takich owocach ( weglowodanach prostych )
pozdro
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Bo kawa zakwasza organizm ,a owoce są bardziej obojętne czy nawet lekko zasadowe (oczywiście mam na myśli reakcje zachodzące w organizmie)Colin2000 pisze:Też biegam rano. Przed biegiem jem jabłko + banan ewentualnie czasami dodaje rodzynek. Bardzo szybko sie trawi i nie zalega w zoładku. Polecam, przynajmniej dla mnie jest ok. Kaw na czczo nie pijam kiedyś próbowałem to gorzej biegło mi sie na dłuższych odcinkach niz po takich owocach ( weglowodanach prostych )
pozdro