decathlon to w ogóle ciekawa rzecz jest. mają w zwyczaju, tak jak real, co jakiś czas bez zapowiedzi poprzestawiać wszystkie działy.
Wiśnia - komentarze
Moderator: infernal
- chel
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
też będę niedługo kupować spodnie, raz, że zimno się zrobi, dwa, dzisiaj zauważyłam w moich geterkach dziurę.
nie w żadnym strategicznym miejscu, ale nie wiem czy do uratowania, mogłabym to złapać nitką ale cały materiał jest tak cienki, że chyba więcej szkody tym narobię niż pożytku.
decathlon to w ogóle ciekawa rzecz jest. mają w zwyczaju, tak jak real, co jakiś czas bez zapowiedzi poprzestawiać wszystkie działy.
wiem, że każdy specjalista od reklamy powie, że to pierwszy podstawowy chwyt marketingowy, ale mnie to osobiście tylko zniechęca do zakupów. 
decathlon to w ogóle ciekawa rzecz jest. mają w zwyczaju, tak jak real, co jakiś czas bez zapowiedzi poprzestawiać wszystkie działy.
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kanas, pewnie, że po treningu można - też tak sobie zawsze powtarzam, a potem spodnie muszę sobie kupować bo uda obcierają
ale gdyby to się skończyło na 5ciu cukierkach...
następne zawody jakie planuję to 11.11 w innej mieścinie k. Poznania. ale na razie też to są tylko plany bo do listopada jeszcze czas... mam nadzieję, że jednak jeszcze w tym roku gdzieś wystartuję
chel, no właśnie, ja długich spodni jeszcze w ogóle nie mam. a zastanawiałam się czy zamiast tych krótkich nie zainwestować od razu w długie ale po przemyśleniu sprawy jednak odłożyłam na później kupno długich. jeszcze mi jest ciepło w krótkich ale i tak za jakiś czas tam wrócę... :P
następne zawody jakie planuję to 11.11 w innej mieścinie k. Poznania. ale na razie też to są tylko plany bo do listopada jeszcze czas... mam nadzieję, że jednak jeszcze w tym roku gdzieś wystartuję
chel, no właśnie, ja długich spodni jeszcze w ogóle nie mam. a zastanawiałam się czy zamiast tych krótkich nie zainwestować od razu w długie ale po przemyśleniu sprawy jednak odłożyłam na później kupno długich. jeszcze mi jest ciepło w krótkich ale i tak za jakiś czas tam wrócę... :P
-
LadyE
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
nawet jesli teraz za duzo w tych krotkich nie pobiegasz to bedziesz miala na przyszly sezon jak znalazl (chyba ze zgubisz po drodze pare centymetrow
)
no ciekawa jestem czy udalo Ci sie w koncu wybrac na zawody, czy nie
a jesli tak to jak poszlo 
no ciekawa jestem czy udalo Ci sie w koncu wybrac na zawody, czy nie
- T.time
- Wyga

- Posty: 74
- Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
ja też muszę zaczynać wolno. Jeśli z jakiegoś powodu zagalopuję mocno, to potem przez cały trening mam kłopoty z ustaleniem oddechu, ziajam jak pies i męczę się straszliwie. Ostatnio na mojej ścieżce biegowej jest pełno grzybiarzy i jakoś tak głupio mi przebiegać obok nich w tempie, w którym oni relaksacyjnie przechadzają się po lesie
przerost ambicji powoduje, że z automatu zaczynam biec szybciej, podduszając się nieco, bo przecież nie mogą im pokazać, jak bardzo się męczę
Efekt jest taki, że jak już ich wszystkich triumfalnie i z gracją wyminę, zamieniam się lokomotywę parową ciągnącą wagony z węglem.
Ech...człowiek jednak głupi jest
Fajnie, że moc do Ciebie wróciła
Może to ta sama, która ode mnie w podskokach uciekła?
Efekt jest taki, że jak już ich wszystkich triumfalnie i z gracją wyminę, zamieniam się lokomotywę parową ciągnącą wagony z węglem.
Ech...człowiek jednak głupi jest
Fajnie, że moc do Ciebie wróciła
Może to ta sama, która ode mnie w podskokach uciekła?
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
No i znowu witaj w klubie-ja mam dokładnie to samo... czasem tłumaczę sobie, że się długo rozkręcam, bo się starzeję, a stare baby w ogóle się dłużej rozkręcająT.time pisze:ja też muszę zaczynać wolno. Jeśli z jakiegoś powodu zagalopuję mocno, to potem przez cały trening mam kłopoty z ustaleniem oddechu, ziajam jak pies i męczę się straszliwie. Ostatnio na mojej ścieżce biegowej jest pełno grzybiarzy i jakoś tak głupio mi przebiegać obok nich w tempie, w którym oni relaksacyjnie przechadzają się po lesieprzerost ambicji powoduje, że z automatu zaczynam biec szybciej, podduszając się nieco, bo przecież nie mogą im pokazać, jak bardzo się męczę
![]()
Efekt jest taki, że jak już ich wszystkich triumfalnie i z gracją wyminę, zamieniam się lokomotywę parową ciągnącą wagony z węglem.
Ech...człowiek jednak głupi jest
Fajnie, że moc do Ciebie wróciła![]()
Może to ta sama, która ode mnie w podskokach uciekła?
dziś na podbiegu mijałam patyczaki i też przyspieszyłam dla zasady-żeby nie biec w tempie ich marszu, no a potem wielkie ufff na zbiegu, fakt, człowiek jest durny!!
Wiśnia, cieszmy się pogodą, tak szybko odchodzi..
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja się zorientowałam, że nieświadomie przyspieszam nawet jak mijam osobę biegnącą/idącą w przeciwnym kierunku.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
pamiętam te czasy jak taki czas, a nawet dłuższy przez pierwsze pól roku biegania był dla mnie maksimum.. ale potem przypilnowałem objętość i dosyć szybko zszedłem poniżej 50 min..10 km - 54m:09s
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Wiśnia, ale pocisnęłaś!
Brawo!!! I to jeszcze sama na treningu. Rozszalałaś się kobieto, jak Cię tu dogonić?
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
spoko, na razie to był raczej jednorazowy wybryk
a jeszcze co do przyspieszania przy mijaniu przechodniów (i udawanie, że wcale nie jest się zadyszanym, he he) - chyba większość z nas tak ma... ot, ludzka próżność
a jeszcze co do przyspieszania przy mijaniu przechodniów (i udawanie, że wcale nie jest się zadyszanym, he he) - chyba większość z nas tak ma... ot, ludzka próżność
- chel
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
przechodnie powodują przyspieszenie chyba nawet większe od tego powodowanego przez współbiegaczy..
u mnie zawsze to działa tak, że biegacz zrozumie, że szuram sobie - bo mogę być na swoim pierwszym treningu w życiu, mieć 20km albo ciężkie interwały w nogach -, a przechodzień raczej oprze się na prostszym skojarzeniu, więc na chwilę staję się rączą gazelą..
przypadku przechodnia-biegacza-w-cywilu nie rozważamy.
przypadku przechodnia-biegacza-w-cywilu nie rozważamy.
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mam tak samo jak chel
.
- T.time
- Wyga

- Posty: 74
- Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
Ja też mam ciągle nie rozwiazaną kwestię ciuchową. Miałam nadzieję zaopatrzyć się tchibo (Kachita narobiła mi smaka
) ale jedyny sklep jaki udało mi się zaliczyc będąc chwilowo w Warszawie nie posiadał przymierzalni 
Pozostaje mi kupić w ciemno przez net.
Dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie zmarzłam podczas biegu i miałam to co Ty, zimną jak lód skórę nawet na sam koniec ponad godzinnej gonitwy
Ale tak to jest, jak się śmiga w krótkim rękawku, gdy na dworze 7 stopni
Pozostaje mi kupić w ciemno przez net.
Dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie zmarzłam podczas biegu i miałam to co Ty, zimną jak lód skórę nawet na sam koniec ponad godzinnej gonitwy
Ale tak to jest, jak się śmiga w krótkim rękawku, gdy na dworze 7 stopni
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- wisnia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
właśnie ja z tych co im zawsze zimno
ale naprawdę jest mi ciepło teraz za dnia w krótkich spodenkach. wychodzi na to, że szybko marznę i szybko się rozgrzewam... może jestem kiepskim przewodnikiem ciepła (wolałabym być jak metal, który zatrzymuje temperaturę)
nie wiem, na pewno mogę powiedzieć, że z moim układem krążenia jest coś nie tak.





