Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

a jak wyglada ten Storm-Fit?
ja poki co wstrzymuje sie od kupna tej kurtki z tchibo choc niemal sni mi sie po nocach :bum: poczekam moze bedzie tansza :taktak:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:a jak wyglada ten Storm-Fit?
To nazwa handlowa Nike, którą określane są wodoodporne ciuchy... z tego co wiem to pod nazwą Storm-Fit mogą kryć się różne odmiany wodoodpornego materiału.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Nike Storm Fit wyglada bardzo ladnie i ladnie kosztuje (Żeglarz mówil, ze cos kolo 300 pln).
Ja poszlam sama ze soba na kompromis i kupilam meska S za 150 zl. Nie mialam zadnej mozliwosci przymierzyc damskiej wersji (balam sie dlugosci rekawow), a meska mialam na podoredziu, wiec biegam w meskiej.
Moja wyglada tak http://www.amazon.co.uk/Nike-STORM-Conv ... 277&sr=8-4 tyle ze jest czarno-niebieska.
No coz, troche mam luzu w piersiach i barach, ale w sumie jestem zadowolona bardzo :)
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

o dziekuje :)
eh no to cenowo Tchibo wygrywa ... nie ja chyba nie moglabym kupic meskiej ...
Pardita a Ty w koncu ta ocieplana bluze to w jakim rozmiarze kupilas bo jestem ciekawa czy rozmiarowo mamy podobna figure
Awatar użytkownika
T.time
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Kachita, a to białko ostrej fazy to przypadkiem nie ma nic wspólnego z Twoim bolącym (niedawno) zębem? Tam się mógł wywiązać jakiś stan zapalny i krwioobiegiem rozsiało się dalej- stąd to białko.
Taką mam koncepcję laicką :hejhej:

Pardita, gratuluje zakupu, daj znać jak się sprawdza :usmiech:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

T.time, też o tym myślałam, ale ząb już daaawno wyleczony. Na razie wychodzi na to, że mam jakieś zapalenie jelit czy cuś :lalala: Jak to mówią - jak nie urok, to sraczka :bum:
zoltar7 pisze:Ja niestety należę do tej grupy Polaków, która wizyty u lekarzy traktuje jako zło konieczne, a zła w życiu należy się wystrzegać
To mnie zawsze dziwi - apteki prosperują w tym kraju jak nigdzie indziej, ale żeby taki jeden z drugim do lekarza poszedł, to w życiu! :lalala: A ja się potem czuję wśród takich jak hipochondryk :trup:
zoltar7 pisze:]*- Hunde, wollt ihr ewig leben? (cyt. w oryginale spec. dla Kachity).
Ich bin gerührt :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:T.time, też o tym myślałam, ale ząb już daaawno wyleczony. Na razie wychodzi na to, że mam jakieś zapalenie jelit czy cuś :lalala: Jak to mówią - jak nie urok, to sraczka :bum:
Taka duża dziewczynka, a nie wie, że nie ma ludzi zdrowych... są tylko niedobadani... dlatego ja od tej mafii farmaceutyczno-lekarskiej staram się trzymać z daleka... :spoczko:

A ciebie Kachita chycili i tera cie już nie puszczą... :ojnie:
Gore! Gore! Uciekajmy... :ojoj:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:o dziekuje :)
eh no to cenowo Tchibo wygrywa ... nie ja chyba nie moglabym kupic meskiej ...
Pardita a Ty w koncu ta ocieplana bluze to w jakim rozmiarze kupilas bo jestem ciekawa czy rozmiarowo mamy podobna figure
Lady E (kurka, no jak Ty masz na imie - Ewa, Ela, Ewelina, Eleonora, Eulalia... ? :ojoj: )
Bluze mam w romiarze 36, ale nie wiem, czy dobra - kupowal mi ja Narzeczony na wzor mojego polaru :) Ja siedze w Chinach i przez neta wydaję rozkazy :D Tak czy siak powiedział, ze w biodrach to jest nawet szersza od polaru. Ja biodra mam "kobiece", jednak za wąskie na te rozmiarówki (jakies 90-92 cm),a w rozm. 36 to oni liczą coś kolo 95. Ach, nieważne. Wiesz, kupiłam męska, bo moglam ja przymierzyc, obmacac i obejrzec, a damskiej niet. Juz nie wspominajac, ze damska bylam niemal 100 zl drozsza. Stad wybor prosty :) Calkiem dobrez mi sie w tej meskiej biega, choc czuje, ze jest troche duza, ale nie krepuje ruchow. Poza tym ja mam dosc szerokie plecy i ramiona,pewnie od plywania, wiec pewnie stad ta "meskosc" mi nie przeszkadza (nie jestem taka drobinka w ramionach jak Starsb). Jedyny mankament, to ze gdy odpinam rekawy, to musze je obwiazac wokol pasa (tam z tylu jest taka sprytna kieszen na nie, ale mi strasznie skacza po pupie :hejhej: . Chociaz... moze w damskiej tez by mnie z tylu denerwowaly...
Tak czy siak wybor byl przedni, ale faktycznie cenowo to roznica jest spora.

Aa, jeszcze sobie domontowalam kaptur :hej: wycielam ze starej kurtki terkkingowej Milo mojego Ukochanego, podszylam na spodzie dlugim rzepem tak, zeby mozna go bylo przykleic do rzepa przy kolnierzyku storm-fita. To tak na w razie czego. Przy malym czy srednim deszczu biegam spokojnie bez niego, ale jakby sie kiedys duzy trafil.. to bedzie jak znalazl :) Taka jestem spryciula :oczko:
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

pardita pisze:Lady E (kurka, no jak Ty masz na imie - Ewa, Ela, Ewelina, Eleonora, Eulalia... ? :ojoj: )
E ... jak Aga :ojoj: :hahaha:
a Ty Pardita? :)
ah to ja w biodrach mam chyba nawet 2cm wiecej jak Ty, problem w tym ze na gorze taki 36 zle by mi sie ukladal (sama talia to chyba 66cm :zero: ), stad moje watpliwosci zawsze gdy trzeba wybrac cos dluzszego, o sukienkach nawet nie wspominam :nienie:
kachita pisze:T.time, też o tym myślałam, ale ząb już daaawno wyleczony. Na razie wychodzi na to, że mam jakieś zapalenie jelit czy cuś :lalala: Jak to mówią - jak nie urok, to sraczka :bum:
Kachita zdrowka i wracaj do biegania :taktak:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:
pardita pisze:Lady E (kurka, no jak Ty masz na imie - Ewa, Ela, Ewelina, Eleonora, Eulalia... ? :ojoj: )
E ... jak Aga :ojoj: :hahaha:
a Ty Pardita? :)
a ja Ela. I ktos mi kiedys zadal pytanie: Elu, czy to Twoje zdrobnienie to od Elzbieta czy Eleonora?
:D
od Elzbieta, rzecz jasna ;)
ale skad Tobie sie wzielo Lady E od Agi :ojoj: , to mi sie kupy nie trzyma...
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

pardita pisze:ale skad Tobie sie wzielo Lady E od Agi :ojoj: , to mi sie kupy nie trzyma...
milo mi Elu ;)
wiesz dlugo by opowiadac ... :hahaha:
mialo byc troche inaczej ale z roztargnienia wcisnelam akceptuj czy co tam bylo przy rejestracji i tak juz zostalo. jak sie przyznam skad ten pomysl to mi zyc nie dacie :hahaha:
no coz jakby co moge tlumaczyc ze to jeden z elementow majacych na celu utrudnienie skojarzenia mojej forumowej tozsamosci z ta prawdziwa ... jak sie jednak po maratonie okazalo co niektorzy i tak znalezli sposob zeby mnie rozpoznac :hahaha: a ja sie ludzilam ze tu sobie anonimowo pisze ... :ojoj:
to teraz powiedz prosze skad sie wziela Pardita ;)

Kachita ... ale Ty mnie nie zabijesz za to ze tak u Ciebie troluje co? :bum:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:Kachita ... ale Ty mnie nie zabijesz za to ze tak u Ciebie troluje co?
Że niby mła? No skąd...
zoltar7 pisze:A ciebie Kachita chycili i tera cie już nie puszczą...
Gore! Gore! Uciekajmy...
Zoltarku, będziesz ze mnie dumny - nie poszłam dzisiaj na umówioną wizytę u lekarza, bo mnie się nie chciało i stwierdziłam, że wyspanie się lepiej mi zrobi. Jest jeszcze dla mnie szansa ;)

A jutro sie chyba wybiorę z rodzicielką do lasku na nordic walking. Chociaż już knuję, jak by tu jednak potruchtac :sss:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:
zoltar7 pisze:A ciebie Kachita chycili i tera cie już nie puszczą...
Gore! Gore! Uciekajmy...
Zoltarku, będziesz ze mnie dumny - nie poszłam dzisiaj na umówioną wizytę u lekarza, bo mnie się nie chciało i stwierdziłam, że wyspanie się lepiej mi zrobi. Jest jeszcze dla mnie szansa ;)
Radość wielka dla Wróbelka Elemelka :bum:
Z cyklu KLASYKA GATUNKU pisze:Hanna Łochocka „Wróbelek Elemelek i kartofelek”

Raz wróbelek Elemelek znalazł w polu kartofelek. Nie za duży, nie za mały, do jedzenia doskonały.
Lecz ziemniaki na surowo jeść niemiło i niezdrowo. Znacznie lepsze będą one, gdy zostaną upieczone.
Skrzesał iskrę Elemelek, suche liście wokół ściele, dwie gałązki kładzie blisko i już pali się ognisko.
A kartofel - czy czujecie? - tak prześlicznie pachnie przecież, tak kusząco się nadyma, że nie sposób wprost wytrzymać.
Nie wytrzymał Elemelek, chce wyciągnąć kartofelek, zjeść go szybko, prędzej, zaraz...
-Ajajaj!
To ci ambarans!
Macha łapką Elemelek, a na łapce ma bąbelek. Choć niewielki bąbeleczek, jednak boli, jednak piecze.
W lesie leśna jest apteka, Elemelek więc nie zwleka, wznosi skrzydła, mówi: "Lecę" - i za chwilę jest w aptece.
A w aptece siedzi wrona, bardzo mądra i uczona. W czystym, białym jest fartuchu, trąbkę trzyma tuż przy uchu i przez trąbkę chętnie słucha, bowiem jest troszeczkę głucha.
-Chciałbym maść na oparzenie...
-Hę? Coś dać na przeczyszczenie? Weź olejek rycynowy, jutro brzuszek będzie zdrowy.
-Ach, nie brzuszek, wrono miła! Łapka mi się poparzyła i wyskoczył brzydki bąbel.
-Plombę? W ząbek włożyć plombę? Lecz cóż- choć mam leków trzysta, plombę musi dać dentysta.
Więc wróbelek- trudna rada- hyc! wskakuje na stół, siada i wyciąga wprost do wrony swój pazurek poparzony.
Obejrzała wrona palec z każdej strony doskonale, przyłożyła siemię lniane i kazała pić rumianek, bo to ziółko znakomite. Wypisała potem kwitek, grzecznie mówiąc:
-Bardzo proszę wpłacić w kasie cztery grosze.
Trzymał się ten bąbelisko chyba coś przez trzy dni blisko, lecz się w końcu zląkł okładów i gdzieś wyniósł się bez śladu. Odtąd, jeśli Elemelek piecze sobie kartofelek, to cierpliwie z boku czeka, kiedy ziemniak się przypieka.
A propos z wróbelkiem związany jest pewien problem naukowy, który do dziś nie znalazł zadowalającego rozstrzygnięcia, a mianowicie: czy wróbelek kuca czy siedzi na drucie telefonicznym ?! :ojoj:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
T.time
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

A propos z wróbelkiem związany jest pewien problem naukowy, który do dziś nie znalazł zadowalającego rozstrzygnięcia, a mianowicie: czy wróbelek kuca czy siedzi na drucie telefonicznym ?!
Ja, ja...! Ja znam odpowiedź!
Siedzi! Bo gdyby miał kucać, to by mu się nózki musiały zginać w kolankach do przodu. A zginają mu się do tyłu!
HA! Co wygrałam? :hejhej:

Kachita, patyczakowanie jest fajne, bywają takie dni, że strasznie zazdroszczę patyczakom tej lekkości ruchów :bum:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

T.time pisze:Ja, ja...! Ja znam odpowiedź!
Siedzi! Bo gdyby miał kucać, to by mu się nózki musiały zginać w kolankach do przodu. A zginają mu się do tyłu!
HA! Co wygrałam? :hejhej:
:szok:

To ja z dr Kruszewiczem :oczko: od 25 lat łamiemy sobie głowy nad tym ważkim problemem naukowym, biorę zagraniczne i krajowe granty na badania nad tym problemem (nie jeden dom już wybudowano badając ważkie problemy za publiczne pieniądze) a Ty tak po prostu... :ojnie: Łolaboga, to z czego ja będę teraz żył..? :grr:

ps. muszę się zastanowić nad wygraną... już wiem, może być nagroda rodem z Ludowego Wojska Polskiego tj. zdjęcie na tle sztandaru dywizji :taktak:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
ODPOWIEDZ