a ja uważam, że pożyczyć aparat, po to aby później bać się go zabrać na trening, to jest średnie rozwiązanie... oczywiście pisze tu jako czytelnik pardicinych blogowych wypocin
Z punktu widzenia Pardity może to wyglądać inaczej.
A co ja robie tak rano, ano czekam aż się rozwidni aby pobieeeecccc... LadyE mnie przymusiła
a musisz wiedzieć, że przechodzę kryzys, nie wiem o co chodzi ale w trakcie biegu nogi mam jak z ołowiu, meczę się szybciej i zdarzyło się, że spociłem się przez 5 km jak nigdy dotąd.
ps. a co do cen butów... to raz wydałem na buty 308 zł to były Asics Trabuco... i były to najdroższe buty (ever) jakie kupiłem... (do dziś mam z tego powodu wyrzuty sumienia

), generalnie staram się nie wydawać na buty więcej niż to jest konieczne
