Warszawa i Poznań, po 21 dniach, czy to szaleństwo?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

Wariatkm pisze: Mnie przerażają te wasze literki i cyferki przy treningach i interwałach, za leniwy jestem, żeby tak trenować :bum: , ja biegam dla biegania :).
Mnie też jeszcze niedawno przerażały, zwłaszcza ta cała nomenklatura polskiej szkoły, OWB1 i inne 3x150s+4x100w+3x150p :ojoj:
Może spróbuj "Bieganie metodą Danielsa"? Tam masz kawa na ławę, łopatologicznie wyłożone jak co i jak biegać, jakim tempem. No i nie ma sztywnych ram treningu, Daniels daje zarys treningu, podstawy które można szeroko i dość elastycznie modyfikować do swoich potrzeb.
Obrazek
PKO
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

Takie bieganie nie daje już frajdy, bo trzeba myśleć co masz zrobić i jak, a tak to wychodzę i biegnę tyle km co zawsze, tak szybko jak czuję się psychicznie i fizycznie dobrze :) I ta starczy, że muszę tempo ograniczać :wrrwrr: przed i miedzy maratonami :bum: .
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

ok, rozumiem. Mi tam trening wg planu też daje frajdę, ale rozumiem o co Ci chodzi, nieraz jest lepiej po prostu wyjść i biec :hej: pozdrawiam
Obrazek
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

Maciej_J pisze:ok, rozumiem. Mi tam trening wg planu też daje frajdę, ale rozumiem o co Ci chodzi, nieraz jest lepiej po prostu wyjść i biec :hej: pozdrawiam
Za leniwy jestem na planowanie :bleble:
Obrazek
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Będę bardzo wdzięczny za Wasze opinie, czy porywać się na Poznań Marathon po 21 dniach od przebiegnięcia Maratonu Warszawskiego? Sprawa pilna, bo termin bliski...
J. Skarżyński jako jeden z najważniejszych bodźców zaleca 2-tyg przed startem docelowym trzydziestkę (a dla zaawansowanych nawet czterdziestkę), z końcówką w drugim zakresie tętna.

Canova na LR pisał o przygotowaniach Abla (Abela?) Kirui -zwycięzcy tegorocznych mś w maratonie.
kluczowy bodziec - 40 w tempie na 2:10, jesli dobrze pamiętam.

kolejny przykład ,z rodzimego podwórka - Mirek Bugaj nabiegał życiówkę w maratonie (2:13) na trzy tygodnie po nieudanym starcie w 2:18.
-------

to są wszystko bardzo ładne i rozpalające wyobraźnię case'y, ale żeby to zadziałało, muszą być moim zdaniem(pewnie czegoś tu brakuje) spełnione następujące warunki:

1 musisz być odpowiednio przygotowany mięśniowo. tzn jeśli po tym pierwszym maratonie masz leżeć przez trzy tygodnie żeby dojść do siebie - to raczej nie zadziała.

2 musisz być wybiegany. szybkość regeneracji i 'czas oddawania' bodźców zależy od ogólnej sprawności układu. (wiem, generalnie bełkot, ale w pierwszych kilku 3? latach biegania taka akcja moim zdaniem nie ma sensu)

4 żeby taki 'ekstremalnie specyficzny' trening zadziałał - musisz mieć zrobioną porządną(oczywiście porządną - w porównaniu do planowanego wyniku) bazę, i niewyeksploatowane rezerwy pracy tempowej.
prościej: jeżeli przygotowywałeś się np planem Greifa, z cotygodniowymi progresywnymi długimi wybieganiami - szału nie oczekuj.

chyba tyle;
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piotr, ale my mówimy o amatorskim bieganiu i poziomie około 4h - to zupełnie inna filozofia - to tak jakby Kirui przygotowywał sie do biegu na 70 km i 3 tygodnie wcześniej też walnął 70-tke - moje zdanie jest takie, że dla amatora szkoda zdrowia na maraton z tak krótką przerwą

Pozdrawiam
Raff
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
Życiówka na 10k: 42:43
Życiówka w maratonie: 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki & jeszcze raz dzięki za sporo materiału do przemyśleń. Biegłem dzisiaj po raz pierwszy od MW, około 10 km, (musiałem na kilka dni wyjechać służbowo i nie miałem szans biegać tam gdzie byłem). Nogi nie są świeże, ale ból mięśni praktycznie ustąpił, a kolana działają :)

Na dzisiaj moja decyzja jest na tak. Planuję jeszcze tylko 1, maksimum 2 wybiegania po około 10 km. Do tego codzienne rozciąganie.

Postanowiłem spróbować, bo szkoda mi formy zbudowanej w tym roku. W zależności od samopoczucia pobiegnę na 3:45-3:55 i spełnię swoje marzenie :) W najgorszym przypadku jakoś doczłapię do mety i pocieszę medalem :) :) a potem powalczę w Krakowie
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
Awatar użytkownika
Flapjack
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 23 mar 2011, 08:48
Życiówka na 10k: 43:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hiszpania

Nieprzeczytany post

Ok to mam kolejna zagawostke :D dwa maratony oba plaskie, czas pomiedzy 5 tygodni. Ten pierwszy to bedzie moj pierwszy. W miedzyczasie po dwoch tygodniach bieg na 20k (biegne rekreacyjnie) bardzo mi na nim zalezy bo ladne krajobrazy, i 20000+ uczestnikow, chce go potraktowac jako trening. Wiem, ze generalnie sie nie zaleca, ale robilem ostatnio rozbieganie 34,37km w tempie 5:07 (ostatnie 6km na 4:42) w sobote, we wtorek i srode walnalem 8,9 i 8,5km troche lydki odczuwaly te biegi. Zrobilem sobie 4 dni wolnego i jestem jak nowy, wczoraj na luzie zrobilem 10km na 4:42.

Ostateczna decyzje podejme po pierwszym maratonie (22 pazdziernika), ale jezeli ktos chcial by mi w niej jakos pomoc to prosze o porady.

Pierwszy maraton (nocny) chce biec na 3:30. Drugi rekreacyjnie (bo jest w moim miescie).
Raff
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
Życiówka na 10k: 42:43
Życiówka w maratonie: 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Flapjack, jak widać, ja zaryzykuję dwa raczej płaskie (zwłaszcza pierwszy - Warszawski) w odstępstwie 3 tygodni. Jestem dobrej myśli, ale jestem przygotowany też na taką możliwość, że coś pójdzie nie tak.

Mając 5 tygodni byłbym znacznie spokojniejszy, a te Twoje 20 km w środku potraktowałbym jako trening i dostosował tempo do stopnia regeneracji po pierwszym maratonie i aby się nie zmęczyć za bardzo przed drugim. Spokojne wybieganie raczej niż na jakiekolwiek tempo.

Pamiętałbym też o odżywianiu, czyli ładowaniu węglowodanami przed startem i "odkwaszaniu" organizmu po. I jeszcze o białku, aby odbudować zniszczone mięśnie. To na pewno przyspiesza powrót do formy.

Dam znać po Poznaniu, czy żyję i czy 4:00 wreszcie zostało złamane :) Powodzenia!
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

koledzy, ja z bólem serca, ale jednak odpuszczam Poznań. Nie to że bym nie chciał i gdyby to ode mnie zależało to bym tam był, ale niestety moje kolano tu rozdaje karty. Niestety po MW odnowiła mi się jakaś zaleczona kontuzja i coś mnie pobolewa. Wprawdzie biegam i teraz jest już jakby lepiej, ale jednak wolę nie ryzykować i odpuszczam ten Poznań, bo boję się że po kolejnych 42km kolano powie basta i będę zmuszony do dłuższej przerwy. Wolę dmuchać na zimne i przygotować się do maratonu na wiosnę. Szkoda no ale co poradzę :ech:
Obrazek
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

Masz rację Macieju, nie masz co powiększać kontuzji jak coś się dzieje, powodzenia i szybko wracaj do zdrowia ...
Obrazek
Raff
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
Życiówka na 10k: 42:43
Życiówka w maratonie: 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Macieju, wracaj więc do pełni zdrowia i do zobaczenia na innej biegowej trasie!

Swoją drogą polecam okłady lodowe i smarowanie oraz upewnienie się, że rozciągasz wszystko to, co trzeba. Moja najbardziej kłopotliwa kontuzja kolana, jak dotąd, wynikała właśnie z tego, że pomijałem jedną partię mięśni i ścięgien. Poza tym ortopeda oglądając moje kolano stwierdził, że widać, iż biegam z głową :) Miał na myśli rozciąganie, którego rezultaty widać na USG :)
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
tomk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 09 maja 2009, 12:38

Nieprzeczytany post

Podjąłem decyzję, że startuję w Poznaniu, biegając wcześniej Maraton Warszawski. Fizycznie czuje się dobrze. W Warszawie chciałem biec na 3 30, ale popełniłem kardynalny błąd pijąc za mało wody na trasie przez co mocno się odwodniłem. Rezultat był taki, że po 32 km kompletnie się posypałem, zatrzymując się 3 krotnie z powodu bardzo silnych skurczy nóg (na przemian łydki i 4głowy), co spowodowało, że doczłapałem do mety niewiele poniżej 4h. Mimo wszystko ogólna regeneracja przebiegła nadspodziewanie dobrze i już tydzień później 30 km spokojnego wybiegania zrobiłem na dość dużym luzie.
W Poznaniu mam zamiar na 3,45 biec do 30 km a później zobaczymy jak będę się czuł na siłach - jeśli nadspodziewanie dobrze to postaram się przyspieszyć, jeśli nie to będę starał się trzymać tempo. Nigdy w Poznaniu nie startowałem więc szkoda czekać do następnego roku :)
Ważne aby słuchać swojego organizmu i nie robić nic ponad to na co w danej chwili pozwala.
Jeżeli ktoś czuję się na siłach to wg mnie nie jest to szaleństwo. Przy założeniu oczywiście regularnego treningu. Jak ktoś czuje się ledwo żywy po Warszawie to oczywiście, że nie polecam robić sobie krzywdy w Poznaniu.
Raff
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 27 wrz 2011, 11:11
Życiówka na 10k: 42:43
Życiówka w maratonie: 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Tomk, no to wygląda na to, że się spotkamy :) Też zamierzam pobiec z grupą na 3:45... Od Warszawskiego biegałem tylko dwa razy, raz 10 i raz 7 km, żeby nie forsować kolan i mięśni, które trochę jeszcze czuję. Zastanawiam się, czy w ten weekend pobiec jeszcze raz, czy raczej wsiąść na rower... Kiedy ostatni raz biegniesz przed Poznaniem?
5km 19:36 | 10km 42:43 | 21.1km 1:35:49 | 42.2km 3:47:01
tomk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 09 maja 2009, 12:38

Nieprzeczytany post

dzisiaj ostatni long run (około 30 km) przed Poznaniem, sobota jakiś akcent max 10 km, niedziela około 18 km znowu easy, później już luzowanie, pewnie we wtorek z 8 km i coś w czwartek jeszcze pewnie tez koło 8km , a w sobotę już w Poznaniu dzień przed ale to tylko na rozruszanie lekki trucht z 4 km
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ