gwynbleidd pisze:Bo niezależnie od prowadzenia i warunków zawsze tak to wygląda - jest chorągiew husarii na jakiś wynik i z bogurodzicą na ustach robi 30km. A potem jest Korsuń i Żółte Wody w jednym



na polmaratonie lecialam za zajacem na 1:45 jak dla mnie prowadzil naprawde bardzo rowno, stad moze mylne przekonanie ze podobnie bedzie na dluzszym dystansie. nie wiem, co innego roznica paru sekund, ale tu mowa jest o niezlych skokach

nasz zajac naprawde wygladalo na to ze nie ma pojecia co robi, wydawalo mi sie ze w pewnym momencie ktos zwrocil mu uwage zeby trzymac w miare rowne tempo, na co ten odp cos takiego z czego wynikalo ze dopiero teraz zacznie sobie wyliczac z jaka predkoscia nalezaloby to ciagnac zeby na czas dotrzec na mete

zalamana zaproponowalam ze jakby co to mam sciagawke z miedzyczasami na 3:15 i 3:30, ale chyba nie doslyszal
