ioannahh - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gazelo, jestes kolejna osoba, ktora zarejestrowala sie w celu dorzucenia czegos do watku z moimi komentarzami (zaczyna mnie to przerazac :bum: ;) ), wiec zapytam na poczatku - kim jestes? ;)
gazela pisze:Dżoana, Ty się tak nie obrażaj na społeczeństwo biegaczy i doradców treningowych, którzy wiedzą co piszą i nie są bynajmniej trenerami 'samozwańcami', bo ich porady jakimś dziwnym trafem są podobne do siebie.
Oczywiscie, ze sie nie obrazam :)
Powiem wiecej, jestem wdzieczna za wszystkie spostrzezenia i rady dawane mi przez trenerow i osoby doswiadczone w tej calej zabawie. Przestalam tutaj pisac z zupelnie innego powodu - pojawialo sie tu sporo osob, ktore nie dzielily sie ze mna konstruktywna krytyka, ale glupimi tekstami (patrz 'Strefa Kobiet'). Fakt, ze najwyrazniej czesc uzytkownikow wchodzi tutaj z nadzieja, ze przeczyta wreszcie, ze cos sobie zlamalam, skrecilam albo ze chociaz cos mi ostro nie poszlo na treningu i rzucam to w cholere, zaczal mnie troche stresowac.
Poza tym, przecież wszyscy tu zagladający forumowicze dobrze wiedzą - że Ty masz w sobie coś w rodzaju ekshibicjonizmu blogowego, opisując wszystkie detale treningowe z naciskiem na 'ile to ja jeszcze mam siły' i gdzie by tu ją spożytkować i 'oj, machnę jeszcze rowerem 25 km, albo co mi tam- 80km'. Oczywiście, żebyś dobrze mnie zrozumiała i nie odbierała tego jako atak, - wszystko ok, tylko trzeba być bardzo naiwnym, żeby wierzyć iż komentarze będą jedynie pełne zachwytu i oklasków dla Twoich wyczynów i innych tam trenerskich zapędów, o których można szczegółowo przeczytać...
Tak, masz racje, jestem niezwykle wylewna w tematach, o ktorych lubie rozmawiac i sie nimi 'jaram' ;) nie zawsze wychodzi mi to na dobre.
Też biegam, też codziennie, też bez racjonalnego planu, też uzależniona od ruchu, ale nie pytam, nie drążę, nie szukam porad i panicznie boję się kontuzji:). A Wy zaczęliście pytać i stąd to całe zamieszanie, które odbija się teraz czkawką, bo się obrażacie na tych co prawdę pisza...
I znowu prawdę rzeczesz. Calym sercem ufam osobie, ktora pomaga mi trenowac i wiem, ze chce dla mnie jak najlepiej, a jednoczesnie duzo drążę, dyskutuje, pytam każdego możliwego źródła wiedzy. Z jednej strony moze to i dobrze, z drugiej - raczej nie w sporcie ;)

Pozdrawiam,
i napisze jeszcze, skoro sie znowu uaktywnilam tu ;) ze wlasnie wrocilam z kolejnej sesji interwalow. Prawie umarlam, czulam sie jak na zawodach, po raz pierwszy zobaczylam na pulsometrze 97% hrmax i ogolnie wyzionelam ducha. Ale niestety chyba tak wlasnie mialo byc :bum: :)
Jeszcze kilka tygodni treningow silowych i bedzie ciekawie, do niedawna obserwowalam przeciwna tendencje do tego, co jest teraz - płuca wyprzedzały wydolnością nogi. Zaczyna byc odwrotnie, ałć :bum:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja tam Asię rozumiem...
Będziesz pisać, czy nie - Twoja decyzja. Ludzie to ludzie... są różni. Nie ma co się wszystkimi przejmować.
Ja uważam, że powinnaś wrócić do bloga;)
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
gazela
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 03 wrz 2011, 07:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze:Gazelo, jestes kolejna osoba, ktora zarejestrowala sie w celu dorzucenia czegos do watku z moimi komentarzami (zaczyna mnie to przerazac :bum: ;) ), wiec zapytam na poczatku - kim jestes? ;)


ojj, nie popadajmy w samouwielbienie...chyba nie wierzysz w to, że ludzie logują się tu, bo Twój blog to spowodował...na pewno jesteś inteligentną osobą:) Ale, gdyby tak było- to strona bieganie.pl powinna sypnąć Ci groszem za spowodowanie takiego ruchu na stronie... Fakt, może znajdzie się ktoś, kto akurat czytając to forum nie mógł powstrzymać się od komentarza. Ja akurat śledzę kilka wątków i stąd moje zalogowanie, a że akurat zabrałam 'głos' najpierw w Twoim temacie- to zupełny przypadek.
Jestem zwykłym biegaczem (do 100km tygodniowo + fitness), ale nie mam potrzeby pisania o tym jak biegam, gdzie i kiedy i jak składam przy tym ręce czy jak stopami pracuję...Mam też inne pasje i rozwijam się też w innych dziedzinach, więc bieganie nie przesłania mi całego świata. Jest mi bliskie to, co powiedział kiedyś Kilian Jarnet - jeden z najlepszych biegaczy górskich świata (na pewno o Nim słyszałaś, w końcu dość głęboko drążycie z Twoim trenerem tematykę biegową - zatem wierzę że też czytacie czasopisma fachowe:). Powiedział, że On nie trenuje. On biega. Podziwia to, co go otacza, sprawdzając własne granice i poprawiając formę.
ioannahh pisze:Oczywiscie, ze sie nie obrazam :)
Powiem wiecej, jestem wdzieczna za wszystkie spostrzezenia i rady dawane mi przez trenerow i osoby doswiadczone w tej calej zabawie. Przestalam tutaj pisac z zupelnie innego powodu - pojawialo sie tu sporo osob, ktore nie dzielily sie ze mna konstruktywna krytyka, ale glupimi tekstami (patrz 'Strefa Kobiet'). Fakt, ze najwyrazniej czesc uzytkownikow wchodzi tutaj z nadzieja, ze przeczyta wreszcie, ze cos sobie zlamalam, skrecilam albo ze chociaz cos mi ostro nie poszlo na treningu i rzucam to w cholere, zaczal mnie troche stresowac.
Nie czytałam Strefy Kobiet, ale myślę że nikt Ci źle nie życzy i nie poszukuje tu Twojej porażki, żeby utwierdzić się w przekonaniu "a nie mówiłem/am".

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czekałem na wpis o jakiejś kontuzji, a tu, tylko piszczel dostał po dupie :bum:
Czyli dobrze Wam idzie, czekam tylko na jakiś sprawdzian/start i weryfikację treningu o! :spoko:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

3 miejsce.. graty!

i co zle być kobietą? ;)
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...milo :) dzieki!
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze: no, a tak poza tym to... mozna powiedziec, ze rozpoczelam cos w rodzaju nowego rozdzialu w swoim biegowym zyciu :) i jak do tej pory jestem baaardzo zadowolona..
A co masz na myśli dokładnie jako ten nowy rozdział?
ioannahh pisze: udalo nam sie pojechac rowerami zaraz za czołówką mężczyzn. zapodawaliśmy sobie grzecznie w bezpiecznej odleglosci, tak zeby nikomu nie przeszkodzić (na tyle jednak blisko, ze istnieje obawa, ze bede mogla sobie zrobic album ze zdjeciami i opisac go jako 'to ja na trasie maratonu warszawskiego'... lol :bum: ale wioooska ;) ).
Własnie jak zerknęłam na relację Live na portalu to się zastanawiałam co to za rowerzyści. :hahaha: Widoki musieliście mieć przednie!
ioannahh pisze:trasa chyba rzeczywiscie byla szybka, chociaz nie idealna - kawalek po piasku na ul.Arbuzowej byl dosyc osobliwy.
"Arbuzow Aleksiej Nikołajewicz (1908-1986), dramaturg rosyjski." :oczko:

Przynajmniej taki podobno był oryginalny rodowód nazwy.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Własnie jak zerknęłam na relację Live na portalu to się zastanawiałam co to za rowerzyści. :hahaha: Widoki musieliście mieć przednie!
nie no, rowerzystow bylo pelno - piloci zawodnikow, 'support', fotoreporterzy i tak dalej. ale zaiste - moglo nas byc widac :jatylko: :bum: widok byl swietny. tak sie napatrzylam na te rytmicznie uciekajace plecy, ze potem na treningu jak ruszylam, to nie moglam sie zatrzymac, mimo ze prawie sie ugotowalam w tym sloncu.. :hahaha:
"Arbuzow Aleksiej Nikołajewicz (1908-1986), dramaturg rosyjski." :oczko:
o żesz!!!! ale opcja!!!
DZIEKI za to sprostowanie, co za ciekawostka! :D

ale.. jaka jest w takim razie etymologia nazw najblizszych pozostalych ulic - Anyżkowej, Rzodkiewki, Paprotki, Sałatkowej, Rabarbarowej...? :hejhej: znamy jakiegoś pana, ekhm, Sałatkowa? :lalala: :hejhej:

swoja droga - przy zakrecie w ulice Arbuzowa (jakos to brzmi nie do konca... :bum: ;) ) stal stolik z arbuzami dla zawodnikow. o ironio ;) :hej:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze: nie no, rowerzystow bylo pelno - piloci zawodnikow, 'support', fotoreporterzy i tak dalej. ale zaiste - moglo nas byc widac :jatylko: :bum: widok byl swietny. tak sie napatrzylam na te rytmicznie uciekajace plecy, ze potem na treningu jak ruszylam, to nie moglam sie zatrzymac, mimo ze prawie sie ugotowalam w tym sloncu.. :hahaha:
Wydaje mi się, że właśnie na filmiku zoczyłam dodatkowe sztuki ponad całą obstawę z jakąś niewiastą między nimi. :oczko:
ioannahh pisze:
"Arbuzow Aleksiej Nikołajewicz (1908-1986), dramaturg rosyjski." :oczko:
o żesz!!!! ale opcja!!!
DZIEKI za to sprostowanie, co za ciekawostka! :D

ale.. jaka jest w takim razie etymologia nazw najblizszych pozostalych ulic - Anyżkowej, Rzodkiewki, Paprotki, Sałatkowej, Rabarbarowej...? :hejhej: znamy jakiegoś pana, ekhm, Sałatkowa? :lalala: :hejhej:

swoja droga - przy zakrecie w ulice Arbuzowa (jakos to brzmi nie do konca... :bum: ;) ) stal stolik z arbuzami dla zawodnikow. o ironio ;) :hej:
:hahaha:

Też zwróciłam uwagę na te okoliczne warzywno-owocowe ulice, dlatego dodałam 'podobno'. Mam rodzinkę w Warszawie i jak ich odwiedzałam dzięciem będąc to właśnie się często pojawiała anegdotka o Arbuzowej i Komarowej. (Dawna ulica kosmonauty Komarowa to obecnie Wołoska; sporo osób mawiało, że mieszka na Komarowej). Ale jakby co to był też i chemik Arbuzow. Ciężko teraz dociec, jaka była oryginalna motywacja, ulica mogła też zowocowieć w toku przemian. :ble:

Edytowałam, bo się w cytowaniach zapętliłam.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

strasb pisze: Wydaje mi się, że właśnie na filmiku zoczyłam dodatkowe sztuki ponad całą obstawę z jakąś niewiastą między nimi. :oczko:
no nie mow, ze az tak sie wyroznialismy!!! :hahaha: :hahaha: ...
oprocz nas zdarzyli sie jeszcze inni rowerzysci 'bonusowi', ale chyba tylko my przejechalismy za czolowka od poczatku do konca ;)
Też zwróciłam uwagę na te okoliczne warzywno-owocowe ulice, dlatego dodałam 'podobno'. Mam rodzinkę w Warszawie i jak ich odwiedzałam dzięciem będąc to właśnie się często pojawiała anegdotka o Arbuzowej i Komarowej. (Dawna ulica kosmonauty Komarowa to obecnie Wołoska; sporo osób mawiało, że mieszka na Komarowej). Ale jakby co to był też i chemik Arbuzow. Ciężko teraz dociec, jaka była oryginalna motywacja, ulica mogła też zowocowieć w toku przemian. :ble:
to podobnie jak w Gdansku z ulicą (Konrada) Leczkowa - ile razy slyszalam, ze ktos 'był na ulicy Leczkowej'.. ;)
jesli chodzi o rzeczona ulice na Ursynowie, to smiem twierdzic, ze jej nazwa pochodzi jednak od nazwy owocu. wtracenie pana Arbuzowa w osiedle pelne ulic o nazwach wywodzacych sie od nazw warzyw i owocow zakrawałoby o srednio elegancki żart :spoczko: ;)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Analiza nagich faktów sugeruje, by przyznać Ci rację, rodzinne anegdotki zabawne, ale jak to opowieści z ust do ust... :oczko: :spoko: Chyba, że kiedyś była ulica rzeczywiście pana Arbuzowa gdzie indziej po prostu. Nie ważne! :bum:

A jeszcze a propos maratonu, to myślę często o tych śmigaczach co to 42km w ledwo ledwo ponad 2h, jak lecę przebieżki żwawo. Bo to to samo tempo (jak się postaram). :hahaha: Ja wciąż nie mogę sobie wyobrazić, jak oni to robią. :orany:
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

A w Częstochowie jest ulica Wały Dwernickiego. I tam chyba każde dziecko wie że Dwernicki miał na imię Wał :hahaha:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

w zeszlym tygodniu biegiem w sumie 83.5 km + rowerem 430 km.
w ubiegającym tygodniu: biegiem 93 km (+ rowerem 233),

Łolaboga, łomatko, dziecko jak ty będziesz tak trenować to za 10 lat... jeszcze nabiegasz w martanie jakieś 2 h i 15 min... no i nieszczęście gotowe :hahaha:

...a jak to śpiewał kiedyś artysta: "Ludzie nam tego nie wybaczą" :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

;)
tego, co bedzie za 10 lat nie wie nikt, ale spoko spoko - na razie maraton mi nie grozi - ani w dwie, ani w cztery godziny ;)
poza tym.. jestem przekonana, ze duza objetosc wcale nie oznacza 'duzej' jakosci. czasami moze nawet zahamowac progres albo spowodowac, ze ow sie cofnie. gdyby to bylo takie proste, ze wiecej=lepiej, to mielibysmy wokol samych mistrzow swiata.. ;)
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powiedz to Kenijczykom :hahaha:
A swoją drogą są tacy na tym forum co twierdzą, że talent nie jest ważny, tylko trening czyni mistrza.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
ODPOWIEDZ