pardita - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
A wiesz - dobrze kombinujesz... bo Zoltar chciał już wcześniej rąbnąć Aśce rowerwolf1971 pisze:Ja myślę, że zooltar zaczyna trenować triathlon. Trenuj, chłopaku, trenuj przypływy i odpływy!

- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
twój opis chińskiego stadionu bardzo przypomina mi opis parku z książki, którą niedawno czytałam... tylko tam akcja działa się w Japonii. "przedział wiekowy 3-83, ciekawe stroje i wszystkie dyscypliny" są widocznie domeną Azjatów. 

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Miałem takiego pomysła, ale uświadomiłem sobie, że w triathlonie to najważniejsza jest jazda na rowerzepardita pisze:A wiesz - dobrze kombinujesz... bo Zoltar chciał już wcześniej rąbnąć Aśce rowerwolf1971 pisze:Ja myślę, że zooltar zaczyna trenować triathlon. Trenuj, chłopaku, trenuj przypływy i odpływy!

A ja akurat średnio za rowerem przepadam. Pardita już to słyszała, lecz ty Wolf wyimaginuj sobie, że ja od 2005 r. regularnie pływam 2-3 razy w tygodniu, właśnie teraz mam najdłuższą przerwę od pływania od 2005 r., bo już prawie trzeci miesiąc nie chodzę na basen. W każdym bądź razie na dzień dzisiejszy triathlon zupełnie odpada.
Taaa, gorący romans powiadaszpardita pisze:Zoltar, zapachniało mi tu jakimś gorętszym romansem....zoltar7 pisze:
ps. spotkałem na mojej drodze życiowej osobistego trenera pływania... tak więc w przyszłym miesiącu planuje popracować nad techniką kraula... chociaż nie wiem jak to będzie z czasem.
Trenuj, chłopaku, trenuj przypływy i odpływy! Tylko żebyś nie zaczął trolować na jakimś pływanie.pl

ps. Ale z drugiej strony Pardita masz rację, jakbym tak sobie wziął chłopaka do łóżka, to by była zawsze jakaś tam odmiana.

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Maraton ?pardita pisze:I w końcu nius pierwszorzędny - poznałam towarzystwo biegowe przygotowywujące się do tego szanghajskiego maratonu (grudzień 2011), które stwierdziło, że nie mam się co martwić o to, czy mnie będzie stać na tą imprezę (w tym czasie zamierzam być w Pekinie), bo zawsze mogę przecież pobiec sobie z tyłu, za (pół) maratonem![]()

Jak to doczytałem, to aż serce stanęło mi w przełyku... a może to była wątroba... nie wiem.
(Różne rzeczy człowiek jada to i się pogubił).
Mam nadzieję, że powściągniesz swe ambicje i pobiegniesz pół maratonu

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Zoltar, z maratonem czesto biegnie polowka, a niedobitki pruja na 10 km jeszcze... wiec spokojnie;) Nie mam na razie zakusów na maraton, chociaż co się odwlecze... Póki co odwlekam jutzrejszy trening na sobote - za mocną zieloną herbatę sobie zrobilam i ze spania nici (u mnie już niemal 1 w nocy). A mialam wstać o 5:45 na te biegi. Tak że się nie będę wyrywać jutro rano...zoltar7 pisze:Maraton ?pardita pisze:I w końcu nius pierwszorzędny - poznałam towarzystwo biegowe przygotowywujące się do tego szanghajskiego maratonu (grudzień 2011), które stwierdziło, że nie mam się co martwić o to, czy mnie będzie stać na tą imprezę (w tym czasie zamierzam być w Pekinie), bo zawsze mogę przecież pobiec sobie z tyłu, za (pół) maratonem![]()
![]()
Jak to doczytałem, to aż serce stanęło mi w przełyku... a może to była wątroba... nie wiem.
(Różne rzeczy człowiek jada to i się pogubił).
Mam nadzieję, że powściągniesz swe ambicje i pobiegniesz pół maratonu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kochana, Chińczycy stają na wysokości zadania wyżej niż Japończycy (jak być może wiesz albo i nie - Chińczycy Japończykami gardzą...) i na moim stadionie nawet dwa ledwo chodzące dzieciaki się pojawiają. Ja się jeszcze na tym nie znam, ale na moje oko, to mają po 9-11 miesięcy! To się nazywa edukacja sportowa (bardzo)wczesnoszkolnawisnia pisze:twój opis chińskiego stadionu bardzo przypomina mi opis parku z książki, którą niedawno czytałam... tylko tam akcja działa się w Japonii. "przedział wiekowy 3-83, ciekawe stroje i wszystkie dyscypliny" są widocznie domeną Azjatów.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Żeby życie miało smaczekzoltar7 pisze:Miałem takiego pomysła, ale uświadomiłem sobie, że w triathlonie to najważniejsza jest jazda na rowerzepardita pisze:A wiesz - dobrze kombinujesz... bo Zoltar chciał już wcześniej rąbnąć Aśce rowerwolf1971 pisze:Ja myślę, że zooltar zaczyna trenować triathlon. Trenuj, chłopaku, trenuj przypływy i odpływy!![]()
A ja akurat średnio za rowerem przepadam. Pardita już to słyszała, lecz ty Wolf wyimaginuj sobie, że ja od 2005 r. regularnie pływam 2-3 razy w tygodniu, właśnie teraz mam najdłuższą przerwę od pływania od 2005 r., bo już prawie trzeci miesiąc nie chodzę na basen. W każdym bądź razie na dzień dzisiejszy triathlon zupełnie odpada.
Taaa, gorący romans powiadaszpardita pisze:Zoltar, zapachniało mi tu jakimś gorętszym romansem....zoltar7 pisze:
ps. spotkałem na mojej drodze życiowej osobistego trenera pływania... tak więc w przyszłym miesiącu planuje popracować nad techniką kraula... chociaż nie wiem jak to będzie z czasem.
Trenuj, chłopaku, trenuj przypływy i odpływy! Tylko żebyś nie zaczął trolować na jakimś pływanie.pl, tylko tyle, że trener jest trenerem (facetem). Trener jest instruktorem nurkowania, pływania i jakiś tam walk wschodu... a zgadaliśmy się, bo on akurat chce zacząć biegać, aby spalić nadmiary. Właśnie się wybiera kupić pierwszą parę butów biegowych.
ps. Ale z drugiej strony Pardita masz rację, jakbym tak sobie wziął chłopaka do łóżka, to by była zawsze jakaś tam odmiana.
raz dziewczynka, raz chłopaczek
Żeby dobrze się biegało,
Gibkie, zgrabne miało ciało..
Nie należy tu przebierać,
Co los dał - z szat odzierać!
I harcować w łóżku śmiało-
W końcu okazji jest mało.
Bo czterdziestka wkrótce będzie
Siwych włosów ciut przybędzie!

Od 3 linijki w dół - twórczość własna, grafomańska

- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Z tą połówka to niezły pomysł. Jeśli czujesz się na siłach to spróbuj. Może trochę iść, a trochę biec. Może przeszurać całość? Zapewne byłabyś jedyną zawodniczką z Polski. No i medal na pamiątkę! Ciekawi mnie jaki jest koszt uczestnictwa w takich zawodach w ChRL?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Wolfi,wolf1971 pisze:Z tą połówka to niezły pomysł. Jeśli czujesz się na siłach to spróbuj. Może trochę iść, a trochę biec. Może przeszurać całość? Zapewne byłabyś jedyną zawodniczką z Polski. No i medal na pamiątkę! Ciekawi mnie jaki jest koszt uczestnictwa w takich zawodach w ChRL?
koszt jest do bani, bo 3-krotny dla obcokrajowca (w pierwszej turze zapisow 75 pln, w II turze - 110 pln). A rejestracja do 13 listopada... a zawody 4 grudnia. To jest caly miesiac na skontuzjowanie sie, a kasa przepada. Nie bardzo mnie sie to podoba.
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Jeśli 75 to znośnie, ale jeśli 3x75 to dzięki za takie bieganie. A te zapisy na zaś to są i w PL. Niestety, jeśli ma być taniej to trzeba się zapisać wcześniej. Ja tam bym się zapisywał, byłaby motywacja do treningów 

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Te różne ceny, to tradycyjny zwyczaj krajów tzw. demokracji ludowej.
Pamiętam, np. na czeskich kempingach jeszcze w latach 90 były trzy ceny, dla Czechów, dla ludów z byłego bloku wschodniego i trzecia najwyższa dla Niemców
Na Białorusi w hotelu (nie wiem jak teraz) ale z 5 lat temu też były trzy ceny: dla Białorusinów inna, dla ludów z byłego ZSRR inna a dla pozostałych innostrańców najwyższa.
Wiadomo chińska człowiek szanować tradycja
ps. Pardita widzę, że masz nowego adoratora (robię się zazdrosny
), jak mnie nie ma online, to Wolfi dzielnie mnie tu zastępuje 
Wolfi rób tak dalej, no po prostu lejesz miód na pardicine serce a kto wie, może też łechcesz pardiciną próżność...
Swoją drogą Wirtualny Adorator II brzmi jak tytuł kontynuacji dobrego dreszczowca... Wirtualny Adorator I
Pamiętam, np. na czeskich kempingach jeszcze w latach 90 były trzy ceny, dla Czechów, dla ludów z byłego bloku wschodniego i trzecia najwyższa dla Niemców

Na Białorusi w hotelu (nie wiem jak teraz) ale z 5 lat temu też były trzy ceny: dla Białorusinów inna, dla ludów z byłego ZSRR inna a dla pozostałych innostrańców najwyższa.
Wiadomo chińska człowiek szanować tradycja

ps. Pardita widzę, że masz nowego adoratora (robię się zazdrosny


Wolfi rób tak dalej, no po prostu lejesz miód na pardicine serce a kto wie, może też łechcesz pardiciną próżność...

Swoją drogą Wirtualny Adorator II brzmi jak tytuł kontynuacji dobrego dreszczowca... Wirtualny Adorator I

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Pardita obejrzałem sobie ten plan do półmaratonu... i niestety stwierdzam, że znów to plan oparty o zakresy tętna... wyrażone w jakiś tam procentach a ja primo nie mam pulsometru, sekundo nie chce mi się tak kontrolować... wujek Kachity Jack Daniels nie ma taki procentowych wymagań...
ps. Generalnie u Jacka Danielsa 40% to czterdzieści procent i już
ps. Generalnie u Jacka Danielsa 40% to czterdzieści procent i już

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
No nie.... Zazdrosnyzoltar7 pisze:ps. Pardita widzę, że masz nowego adoratora (robię się zazdrosny), jak mnie nie ma online, to Wolfi dzielnie mnie tu zastępuje
Wolfi rób tak dalej, no po prostu lejesz miód na pardicine serce a kto wie, może też łechcesz pardiciną próżność...
Swoją drogą Wirtualny Adorator II brzmi jak tytuł kontynuacji dobrego dreszczowca... Wirtualny Adorator I



- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
No pewnie, że zazdrosny. Z tym, że ja jestem (mimo wczesnej ale jednak jesieni wiekuwolf1971 pisze:
No nie.... Zazdrosny


Spotkałem ją poniekąd przypadkiem, a po pięciu minutach rozmowy oświadczyła mi że od 5 lat jest rozwódką, biorąc pod uwagę mój parszywy pysk i nędzny wzrost to musiała chyba być zdesperowana

No na prawdę trzeba uważać

Tylko przez skromność nie zaprzeczę.wolf1971 pisze: Ty jesteś NAMBER ŁAN. Ja nie mam takiej bajery jak Ty.
Tak jest, pozwalam (chociaż na razie kiepsko ci idzie z trzymaniem się tejże tematyki). Ja tu jestem trolem Nr 1 i nie pozwolę się wygryźć z tej ciężko wypracowanej pozycji.wolf1971 pisze:Pozwolisz, że będę konwersował jedynie na tematy okołobiegowe. A adorowanie pozostawiam Tobie- Wirtualny Adoratorze

ps. Pardita miłego dnia.

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.