Ciężki powrót:(

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich!
Hmmm jak w tytule, ciężki powrót...
Biegam już od prawie roku, biegałem całą zimę i wiosnę aż do lata, i tu nadeszła wakacyjna przerwa na pracę sezonową, do tego wieczne imprezy i brak ruchu... teraz chcę wrócić do tego sportu ale jest porażka... wczoraj przebiegłem 4km i to był spory wyczyn... przed przerwą biegałem po prawie 10 km dziennie i nie sprawiało to problemu, dodam ze do czerwca tego roku miałem już 600km za sobą w tym roku. Jestem pełen nadziei co do mojego powrotu, tu rodzi się pytanie:
Kiedy wróci tamtejsza kondycja? jak długo biegać by osiągnąć tamte wyniki, by je pokonać, ile to mi zajmie czasu? Po prostu kiedy będę biegać jak przed przerwą????
Teraz już zmotywowany,
odstawiam fajki i browary.
Zaczynam biegać,
by radość z tego czerpać. :hej:
a tak na marginesie myślę o jakimś maratonie na przyszły roczek :bleble:
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
PKO
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Właśnie przebiegłem 7,5 km i zdecydowanie nadal to nie to co było kiedyś...' dystans ten był sporym wyzwaniem, a czas to nie ten co kiedyś, dziś było 40 minut a przed przerwą robiłem to w 34
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Na pewno będziesz potrzebował trochę czasu, żeby dojść do poziomu sprzed przerwy, ale będzie Ci łatwiej niż za pierwszym razem. Na początek zacznij spokojnie, żeby się nie złapać kontuzji - organizm musi sobie przypomnieć, jak to było, mięśnie, stawy i ścięgna muszą się rozruszać. Nie minie kilka tygodni i będzie jak dawniej! :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Cześć Niuniek

Proponuje powolny powrót do dystansów i prędkości. Zacznij od 5-6 km ze 4 razy w tygodniu, co tydzień dodawaj 1 km, ale nie zwiększaj prędkości. jak dojdziesz do 10 km zacznij dodawać przebieżki do treningów, prędkość zacznie szybko sama rosnąć. Pobiegaj tak ze 3 tygodnie jeszcze i możesz zacząć normalnie trenować.

Nie próbuj zwiększać na raz prędkości i dystansu, bo to może być zbyt dużym obciążeniem. Myślę, ze już po dwóch miesiącach Twoja forma będzie zbliżona do tej sprzed przerwy.
Krzysiek
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kurde a ja już chciałem się porwać jutro na co najmniej 10 w porywach do 12km... hmmm no ok pobiegam sobie narazie w granicach 6-7 km dziennie a później stopniowo wrócę do tego sprzed przerwy :hej:
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

zawsze jest ciężki jeżeli przechodzimy z ekstremum do ekstremum
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

powoli do przodu...
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
EyeOfTheTiger
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:14
Lokalizacja: Valencia

Nieprzeczytany post

Spoko niuniek ja wracam po kontuzji i nie robię więcej niż 3km, kondycyjnie chciałoby się dłużej i dalej a prawa noga nie chce :/,więc nie narzekaj na 7,5 km;).
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wiem wiem wszystko w swoim czasie, wczoraj bylo 6 km dzis 3,8... narazie chce wrocic do trybu codizennego biegania, tez mialem kontuzje jakiegos tam dzwigacza palca w lewej nodze, bylo to w okolicach lutego kiedy to sie przemeczalem bo chcialem przejsc z 5=dniowego do 6=dniowego tygodnia biegowego, co okazalo sie bledem i wyszlo na tyle zle ze przez 3 tygodnie nie biegalem;/ ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo dzieki tej kontuzji nauczylem sie biegac na palce(srodstopie) i biegam tak do dzis. rekordow narazie nie bedzie, ale wystarczy wytrwalosc i kondycja sama wroci, lub bedzie lepsza;D
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ