
i mam to samo, co Ty- w niektórych treningach mam poczucie, że biegnę szybko, jak cholera, a potem z wykresów wychodzi to, co zwykle

miłego dnia!
Moderator: infernal
ja też zimą chudnę, głównie za sprawą braku owoców typu brzoskwinie, arbuzy, czeresnie, śliwki..., które latem wpieprzam tonami, a które wbrew powrzechnej opinii, tucząT.time, a myślisz, że czemu ja nadal biegam? nadal mam nadzieję, że jednak coś ruszy... poczekam do zimy, wtedy zazwyczaj chudnę, jak wtedy nie stracę na obwodzie (i nie odzyskam dawnej wagi, he he) to pozostaje zestaw popołudniowy herbata+ciasteczka i wieczorny piwo+przekąski
bo ja w przeciwieństwie do ciebie nie tracę nie tylko na udach ale w ogóle, na niczym. przynajmniej takie odnoszę wrażenie i raczej nie jest ono błędne ;]
wolny bieg do pełnego wypoczynkuBawareczka pisze:a co Ty robisz miedzy tymi mocnymi akcentami w interwalach ?
żądam poprawienia wszystakich artykułów na bieganie.pl! ja tu cały czas czytałam, że na chudnięcie to długie wolne wybieganiaaneso pisze:a taki charakter 'gromadzący tłuszcz' mają niestety te długie i wolne wybiegania... no oczywiście chyba że ma się dietę na minusie.ale i tak spalanie nie jest jakieś ogromne. Lepiej się zmachać raz a porządnie
ooo, coś takiego biegam. nazywałam to cały czas interwałami, ale generalnie idea jest taka.strasb pisze:Co do interwałów - jeśli biegasz odcinki raczej krótsze, b. szybko i z długim, pełnym wypoczykiem, to jest to trening na rozwijanie prędkości (i ściśle patrząc, to nie są interwały, tylko powtórzenia)
wypróbuję niedługo, brzmi ciekawie.strasb pisze:rozgrzewka + 10x 30s szybko/30s wolno przerwa 3-5 minut i następna seria 10x + schłodzenie.
Kanas78 pisze:wisnia ja tam się nie znam na interwałach, ale powiem Ci, że jestem pod wielkim wrażeniem Twojego samozaparcia
"buła" to dobre określenie na to COŚT.time pisze: (też mam tę bułę na wewnetrznej stronie uda)
też się lubię czuć sponiewierana :D po treningu oczywiścieT.time pisze:Właściwie, to każdy trening jest trochę inny ale faktycznie szybkie akcenty w treningu powodują, ze nawet po powrocie do domu zlewa mnie jeszcze pot. Czuje się wtedy tak fajnie sponiewierana
Hmm, nigdy o tym tak nie myślałam, ale to chyba nie HIIT. U Francuzów to jest w ramach pracy nad swoim VMA, czyli szybkością, przy której osiąga się VO2 max. U nich to się chyba jeszcze pod hasłem interwały załapuje. Odcinki biegu w HIIT chyba są krótsze? I nie jest to bieg na maksa za każdym razem, bo jednak musisz siły rozłożyć na 20 powtórzeń. Na początek możesz spróbować zrobić 2 serie po 5 z przerwą 5 minut.wisnia pisze:wypróbuję niedługo, brzmi ciekawie.strasb pisze:rozgrzewka + 10x 30s szybko/30s wolno przerwa 3-5 minut i następna seria 10x + schłodzenie.jak rozumiem, to jest ten cały HIIT (brzmi prawie jak te ciasteczka, mmm)
raczej podkręcone tempo, chociaż w moim przypadku nawet trochę podkręcone zbliża się do mojego tempa sprintu.mimik pisze:te interwały, to były bardziej sprinty, czy po prostu podkręcone tempo?
Do czego biję. Jeśli jest tak jak piszesz, to taki trening nie jest wybitnie pod budowanie siły/prędkości, a z drugiej strony ponieważ przerwy są zbyt długie nie jest też typowym treningiem wydolnościowym. Oczywiście w takim treningu tez ćwiczysz wszystkie elementy i jeśli tobie to przypasowało, kontynuuj to. Improwizacja tez jest ważna.wisnia pisze:raczej podkręcone tempo, chociaż w moim przypadku nawet trochę podkręcone zbliża się do mojego tempa sprintu.mimik pisze:te interwały, to były bardziej sprinty, czy po prostu podkręcone tempo?
strasb, to widocznie coś mi się pokiełbasiło. niedługo wypróbuję twój trening
Co do tempa, to jest zawsze wielka niewiadoma, ponieważ się nie opomiarowujęa tempo jakie mniej-więcej masz? bo dla mnie średni dystans to np. 8-9 km ale kto ci tam wie :P w 90 min. zrobię ok 13 km, tylko nie zawsze raz w tygodniu mi się chce tyle przebiec (no i uda mi się przecież od tego rozrosną, hahaha)
Przybij piątkę! Ja do 3 portali, 4 for dodałabym jeszcze co najmniej 2 książki i 3 czasopismakuxa pisze:chcialabym tak umiec poprostu ubrac sie i wyjsc. ja to cale okablowanie sluchawek musze ulozyc, opaske 3 razy na ramieniu sprawdzic. telefon poustawiac. picie skitrac za stanikiem itp itd.... straszna gadzeciara jestem. na dodatek jak to mojaz mowi dac mi temat to znajde 3portale i 4fora na temat i bede nastepne 48h zglebiala tajniki instrukcje tutoriale poradniki itpjedni powiedz ze zabija to radoche a dla mnie to wlasnie daje radoche
jak juz sieczyms zainteresuje to na 100%
tak wiec biegam ze sportstrackerem na nokii i lubie patrzec na te wszystkie cyferki co pare min. czas, tempo, dystans.... jakos mnie to motywuje![]()
zainwestuj w jakies porzadne skarpety kanas bo szkoda stop. ja nie mam zadnych odciskow. raz mi (w calej mojej karierze biegowejKanas78 pisze:szlag by trafił te odciski, ja robię trochę tak, jak nie wolno-przebijam, wyciskam płyn, odkażam, naklejam plaster i już
mi się zaczęły robić takie inne "odciski"-jakby narośla twarde, w środku bez płynu, nie wiem, co to
uff czyli nie jestem totalnym swirem :Dkachita pisze: Przybij piątkę! Ja do 3 portali, 4 for dodałabym jeszcze co najmniej 2 książki i 3 czasopisma