

Mieszkam na 10 piętrze i u mnie też wyje diabeł hihi. Dziś to wogóle wieczorem było tak chłodno, że ręce mi zmarzły :uuusmiech: ale mi wogóle łapy marzną, od razu paznokcie mam fioletowe.
Do boju chel, do boju!

Moderator: infernal
zdrowy, zdrowy. mogę się nawet wypowiedzieć na ten temat - okres, w którym zaczęłam biegać był okresem, w którym zazwyczaj wracałam do domu poirytowana, wkurzona i nawet mogłabym powiedzieć - zdołowana. i bieganie zazwyczaj pomagało w tym stanie! aż nie mogę się doczekać kiedy miną te 'beztroskie' wakacje i znowu będę miała kolejny powód by wyjść biegać (masochistka?)jedna sytuacja mnie poirytowała mocno i poczułam impuls (w sumie to chyba bardzo zdrowy odruch, nie?)
słońce jest o tyle dobre, że czasem na części trasy jest cień, ale i tak bieganie w słońcu jest dla advanced :Pwciąż miewam desperackie próby wywleczenia ciała na światło słoneczne, mając nadzieję, że kiedyś przywyknę
WYPLUJ TO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1i z radością przywitałam wieść, że to ostatni taki ciepły dzień w roku <3.
Ja dodałabym do tego coś suchego do przebrania się po biegu - ale to jest oczywista oczywistośćPrzygotuj się na różne warianty pogodowe (czapeczka, długi rękaw). Po biegu skorzystaj z natrysku (ręcznik, klapki, szampon i żel do mycia). Weź agrafki; będą niezbędne do przypięcia numeru startowego. Warto mieć plastry, bandaż, wodę utlenioną. Nie muszą przydać się Tobie, ale możesz pomóc innym. Na wierzch [torby] zapakuj bidon z izotonikiem i wodę mineralną. Weź też czasomierz, który pokaże Twój nowy rekord życiowy.
ale... jak towisnia pisze: WYPLUJ TO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
tez nie lubie widowni, dlatego biegam rano. kiedys jacys Panowie przy niemal kazdym kolku mi klaskali. ale mnie takie wyrazy uznania naprawde baaaardzo pesza. nie lubie byc w centrum zainteresowaniachel pisze:w ogóle miałam na początku widownię na stadionie, co mnie trochę speszyło i uciekłam na bieżnię parkową, poza tym miło było uwolnić się od woni rozgrzanego słońcem tartanu achh..
standardowe mycie zębów zmieniło się w robienie ćwierćprzysiadów na jednej nodze.