Robbur - komentarze
Moderator: infernal
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Dobra kolego, to gdzie i kiedy można odebrać przedmiotowego browara ?robbur pisze:Ale się streściłem, niech mnie szlak... Kto dotrze do tego miejsca ma u mnie browara.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Robbur,
wiesz na konkursach miss maja takie rozne miss publicznosci, miss taka miss siaka. Ty powinienes dostac medal za wytwalosc w usmiechu
wiesz na konkursach miss maja takie rozne miss publicznosci, miss taka miss siaka. Ty powinienes dostac medal za wytwalosc w usmiechu
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Powoli, powoli, narazie najważniejsze to dobrze pobiec w połówce. Później może jeszcze jedna dyszka, bez specjalnego nadęcia, może da się odrobinę poprawić wynik. A może i nie.rushatek pisze:gratulacje!!
dystans półmaratonu z tego co widzialem to Ty już biegasz w trakcie treningów... czy to nie pora na kolejne wyzwania?
Pozdr
zoltar7 pisze: Dobra kolego, to gdzie i kiedy można odebrać przedmiotowego browara ?
Najbliższy termin to 17 wrzesień, miejsce: Gniezno, gdzieś przy mecie połówki.
pardita - ja na miss-ke to się nie nadaję, za krzywe nogi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
PZU - dobre! zapamiętam!
Gratuluję wyniku! Rewelacja! Jak dla mnie to jest jakaś mission impossible osiągnę go chyba na wirtualnej bieżni, jak wymyślą taką biegową grą komputerową. A może już jest...<zastanawia się>
Co do zdjęcia - to chciałabym tak rześko wyglądać za każdym razem, kiedy wbiegam na metę
Gratuluję wyniku! Rewelacja! Jak dla mnie to jest jakaś mission impossible osiągnę go chyba na wirtualnej bieżni, jak wymyślą taką biegową grą komputerową. A może już jest...<zastanawia się>
Co do zdjęcia - to chciałabym tak rześko wyglądać za każdym razem, kiedy wbiegam na metę
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
glowa do gory mnie przed ostatnimi zawodami tez zlapalo jakies chorobsko. dzien przed bralam jeszcze leki na obnizenie goraczki a mimo to pobieglam na wynik, ktory zdawal mi sie poza zasiegiem nawet w sytuacji gdybym czula sie wysmienicie. czemu u Ciebie mialoby nie byc podobnie? obys szybko wydobrzal!
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hej,
też nie jestem zwolenniczką faszerowania się chemią, tak na wszelki wypadek tylko powiem - jeśli potrzebujesz poczuć się lepiej na kilka godzin, wypij theraflu. obrzydliwe to jest moim skromnym zdaniem, ale naprawdę stawia na nogi. niemniej jednak mam nadzieję, że wyzdrowiejesz do soboty (imbir bym dorzuciła do twojego zestawu, i trochę cynku). trzymam kciuki!
też nie jestem zwolenniczką faszerowania się chemią, tak na wszelki wypadek tylko powiem - jeśli potrzebujesz poczuć się lepiej na kilka godzin, wypij theraflu. obrzydliwe to jest moim skromnym zdaniem, ale naprawdę stawia na nogi. niemniej jednak mam nadzieję, że wyzdrowiejesz do soboty (imbir bym dorzuciła do twojego zestawu, i trochę cynku). trzymam kciuki!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń
Przykro mi, że tak Cię wzięło - mam nadzieję, że przez te pozostałe kilka dni zdążysz jeszcze dojść do siebie.
Powodzenia!
Powodzenia!
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
Robbur, aleś sobie znalazł wymówkę.. nie myśl że jakimiś katarami sie wykręcisz.. założę się że to chodziło o ten browar co go nie chcesz zoltarowi w Gnieznie za cierpliwe czytanie odpalić
a poważnie, to namawiam do kuracji "chemią", bo alternatywą (czego nie życzę) może być kilka/kilkanaście dni leczenia "naturalnego", suma sumarum wyjdzie na to że przez 3 tyg. nie będziesz biegał, a po antybiotach 1,5-2 tyg. (oczywiście mowa o przypadkach rozsądnego leczenia, a nie o PZU ) - wierzę, że wyjdziesz szybciej niż zapadłeś
pozdrowienia
a poważnie, to namawiam do kuracji "chemią", bo alternatywą (czego nie życzę) może być kilka/kilkanaście dni leczenia "naturalnego", suma sumarum wyjdzie na to że przez 3 tyg. nie będziesz biegał, a po antybiotach 1,5-2 tyg. (oczywiście mowa o przypadkach rozsądnego leczenia, a nie o PZU ) - wierzę, że wyjdziesz szybciej niż zapadłeś
pozdrowienia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Kuruj się, życzę zdrówka!
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję wszystkim za wsparcie. Właśnie wróciłem z przychodni, ponieważ terapia naturalna nie przyniosła poprawy. Diagnoza - zapalenie gardła, terapia: antybiotyki do niedzieli. Czyli chyba z Gniezna nici. Trochę to głupie, zawsze myślałem, że od biegania są nogi a gardło od picia. Jak się jednak okazuje z chorym gardłem łatwiej pić niż biegać. Paradoks anatomiczny.
Zacząłem się rozglądać za jakimś zamiennikiem Gniezna i znalazłem skromny bieg w mojej okolicy tydzień później. Skromny, bo coroczna frekwencja to ok 50 osób.
Zacząłem się rozglądać za jakimś zamiennikiem Gniezna i znalazłem skromny bieg w mojej okolicy tydzień później. Skromny, bo coroczna frekwencja to ok 50 osób.
Wiem, bo kiedyś mieszkałem w Twojej okolicy. Z Poznania wyprowadziłem się 14 lat temu.Aniad1312 pisze:A już chciałam pisać, że trzymam kciuki za Lechitów, bo to ode mnie rzut beretem - marne 23km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń
I jak forma przed jutrzejszą połówką? Mam nadzieję, że doszedłeś do siebie
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Vincent - niestety nic z tego. Jest już znacznie lepiej niż na początku tygodnia, ale to jeszcze nie to. Poza tym antybiotyki zrobiły ze mnie prawie warzywo. Szkoda, bo sam Cię namówiłem do tego biegu. Ale na pewno będzie okazja się jeszcze spotkać na jakichś zawodach, bo mieszkam 200 km od Poznania, w którym mam rodziców i z powodów logistycznych będę starać się celować w zawody w obszarze 100 kilometrowej szerokości pasa od Gdańska do Poznania.
blink - pić mogę, ale co to za picie skoro z uwagi na antybiotyki nie mogę wlać w siebie nic z procentami.
Antybiotyki to samo zuo.
blink - pić mogę, ale co to za picie skoro z uwagi na antybiotyki nie mogę wlać w siebie nic z procentami.
Antybiotyki to samo zuo.