Bzium nawt tak nie myśl. Kot nie był czarny, a ja Ci życzę abyś wyszedł z kontuzji i wygrywał. Trzymam kciuki, a co do kontuzji może powinieneś np jeszcze pływać poza zwykłymi treningami biegowymi. Moja córka właśnie mi to powiedziała. A wie co mówi, bo ma zakwasy po wczorajszym treningu i jest zachwycona trenerem i zajęciami. Dzisiaj idziemy na rower, aby rozbić zakwasy.Bzium pisze:olotraper pisze:Nie spać,ja dzisiaj na Pogorii o 7.00 zrobiłem już jedno kółko i popływałem po biegu dla ochłody. Ludzi prawie w ogóle nie było. Oczywiście było super.
Żałuje, ze wczoraj nie dotarłem do Was...Olga sie na mnie obraziła chyba:/
Kurcze Olo Ty to mnie wygryzłeś chyba z tego biegania....przychodziłeś na stadion kiedy robiłem treningi (goniłem koty) i z abrałeś mi moje bieganie.
Teraz Wy latacie ja kontuzkowany trace coraz więcej siebie:/
Za 50 minut miałęm startować w Mistrzostwach Polski w Pile w półmaratonie...ehhhh
Trzymajmy kciuki za Naszych startujących...Witek wiem, ze tam napewno startuje...
Jeszcze jedno ważne info, bo wiem, że forumowicze pasjonują się tym zagadnieniem co najmniej, tak, jak ja walką Adamka z Kliczką. Rano przed wyjściem na Pogorię zważyłem się i znów rekord. Waga spadła mi do 98,5 kg i to bez porannego stolca. Częściej muszę brać udział w zawodach.