)) Ręka drętwiała mi cały dzień za to podczas biegu wcale:) No i jeszcze muszę popracować nad hemoglobiną bo mam raczej niską. fajnie, popracuj bo warto ale to nie 5 dniLaoni pisze:Wracając do tematu chciałam tylko dodać, że chyba odkryłam przyczynę mojej kiepskiej formy. Robiłam zbyt dużą przerwę między posiłkiem a biegiem były to 3 do 4 h. Biegało mi się fatalnie. A teraz są to 2 h, a czasem jak nie wyrobie się to zjadam przed biegiem bardzo, bardzo mały posiłek.
Forma wraca wczoraj zaliczyłam swoje pierwsze 10 km:) i była to przyjemność
Ja za to po większych posiłkach muszę mieć przerwę 3-4h, bo inaczej ciężko mi się biegnie. Dlatego wolę trenować rano, jem banana i żołądek nie strajkujeLaoni pisze:Wracając do tematu chciałam tylko dodać, że chyba odkryłam przyczynę mojej kiepskiej formy. Robiłam zbyt dużą przerwę między posiłkiem a biegiem były to 3 do 4 h. Biegało mi się fatalnie. A teraz są to 2 h, a czasem jak nie wyrobie się to zjadam przed biegiem bardzo, bardzo mały posiłek.
Organizm ludzki ma wrodzoną inteligencję. Jeżeli nagle mu obetniesz energię i zwiększysz jej zużycie, to on spowolni inne procesy energetyczne. Więc w rezultacie spalasz mniej, bo organizm gromadzi zapasy na gorsze czasy.Laoni pisze:Na początku chciałabym się przywitać, podczytuję Was trochę od jakiegoś czasu, jednak ten post jest moim pierwszym.
3. No i waga stoi w miejscu, nie zeszła ani pół grama, choć jem zdecydowanie mniej, ideału nie ma ale skoro na wcześniejszej ilości pokarmu nie tyłam bez biegania to dlaczego po zmniejszeniu porcji i bieganiu nic nie chudnę, dodam, że tarczyca, cukier są ok. Chciałam zrzucić tylko 5 kg,a tu nawet pół kg nie poszło:(
Czy te 3 miesiące to za krótki czas, aby zacząć dostrzegać efekty o które mi chodzi, czy może coś jeszcze nie gra? Każda rada mile widziana.
Dobre pffffZbynek pisze:Jeszcze nawiążę do używania znaków interpunkcyjnych...
Niewstawiony znak każe domyślać się o co w ogóle może chodzić rozmówcy. Źle wstawiony może zupełnie zmienić znaczenie przekazu, a z kontekstu każda możliwość może być uznana za prawidłową.
Ot, choćby prosty przykład...
Na froncie złapano dezertera z carskiej armii. Telegrafują więc do dowództwa:
- Mamy dezertera. Powiesić czy puścić?
Odpowiedź nadeszła
- Powiesić nie wolno puścić
I co? Wiadomo jaki był przekaz dowództwa? Dla tych co nie używają przecinków wytłumaczenie możliwych opcji:
Powiesić, nie wolno puścić.
Powiesić nie wolno, puścić.
Jest różnica?
OMGWiesz na świecie są różne osobowości, jak by tak nie było nie było by zróżnicowania a co za tym idzie znacznego postępu, choć to może być za bardzo przebarwione bo postęp to nauka. Bardziej to wchodzi w patologię nabytą z upodobań czy zainteresowań a może nawet szkoły, kierowane to jest wysokim ego
Ktoś kończy filologię i jest jebnięty na punkcie pisowni bo to jego konik, to patologia wychodząca albo z nabytych zachowań albo z upodobań i tego nie zanegujesz, najczęściej to nauczyciele. Taka jest prawda jeżeli chodzi o wszystkich forumowych uzdrowicieli. Koniec kropkaT.time pisze:OMGWiesz na świecie są różne osobowości, jak by tak nie było nie było by zróżnicowania a co za tym idzie znacznego postępu, choć to może być za bardzo przebarwione bo postęp to nauka. Bardziej to wchodzi w patologię nabytą z upodobań czy zainteresowań a może nawet szkoły, kierowane to jest wysokim ego
T.time pisze:
OMG
