Stanik dla biuściastych biegaczek
Moderator: beata
- birdie
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 19 kwie 2011, 21:24
- Życiówka na 10k: 0:50
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie,
Mam prośbę o radę biegaczek, ktore mają 'czym oddychać' Możecie napisac mi w czym biegacie ? Czy istnieje bielizna, która większy biust trzyma na mur-beton, tak samo na początku jaki i po 2 godzinach biegu ?
Dzis dostalam pocztą wymarzony, nowy Shock Absorber Run B5044. Po obejrzeniu symulacji na http://www.shockabsorber.co.uk/bounceometer/shock.html, liczyłam na to, ze w koncu to będzie TO. Mój rozmiar normalnej bielizny to 65F/FF, ponieważ nowy shock nie ma 65, zamówiłam 70E. To już bylo drugie podejscie, bo wczesniej zamowilam 70F i okazal sie troche za duzy w miseczce, wiec czekałam miesiąc na wymianę. Teraz rozmiar wydawał się ok. Poszłam na dłuższe wybieganie i załamka. Cycki skakały jak glupie .. no i się wściekłam.
Teraz to juz nie wiem jaki kupić... Na razie biegam w starym Shock Absorber B4490 rozm 60FF. Jest ciasny po każdym praniu i ślady wpinania są mocne ale za to trzyma o wiele lepiej. Niestety zauwazyłam (no wideo z mety, nagranym przez mojego tatę;) ze przy dluzszym biegu tez juz tak nie trzyma mocno, na mur-beton. Moze po prostu po dluzszym
używaniu i praniu prawie 5 razy w tygodniu stracil swoje wlasciwosci....
Chyba zamowię nowy B4490 ten sam rozmiar, chyba że macie jakies sprawdzone inne ...
Będę wdzięczna za pomoc, bo mam chyba lekką obsesję na punkcie skaczących cycków Moze się obwiązac bandażem )) Swoją drogą śmieszne to, ze jako kobieta jestem zadowolona z tego co mam, ale jako biegaczka najchętniej bym wzięła nożyczki i .... pozdrawiam
Mam prośbę o radę biegaczek, ktore mają 'czym oddychać' Możecie napisac mi w czym biegacie ? Czy istnieje bielizna, która większy biust trzyma na mur-beton, tak samo na początku jaki i po 2 godzinach biegu ?
Dzis dostalam pocztą wymarzony, nowy Shock Absorber Run B5044. Po obejrzeniu symulacji na http://www.shockabsorber.co.uk/bounceometer/shock.html, liczyłam na to, ze w koncu to będzie TO. Mój rozmiar normalnej bielizny to 65F/FF, ponieważ nowy shock nie ma 65, zamówiłam 70E. To już bylo drugie podejscie, bo wczesniej zamowilam 70F i okazal sie troche za duzy w miseczce, wiec czekałam miesiąc na wymianę. Teraz rozmiar wydawał się ok. Poszłam na dłuższe wybieganie i załamka. Cycki skakały jak glupie .. no i się wściekłam.
Teraz to juz nie wiem jaki kupić... Na razie biegam w starym Shock Absorber B4490 rozm 60FF. Jest ciasny po każdym praniu i ślady wpinania są mocne ale za to trzyma o wiele lepiej. Niestety zauwazyłam (no wideo z mety, nagranym przez mojego tatę;) ze przy dluzszym biegu tez juz tak nie trzyma mocno, na mur-beton. Moze po prostu po dluzszym
używaniu i praniu prawie 5 razy w tygodniu stracil swoje wlasciwosci....
Chyba zamowię nowy B4490 ten sam rozmiar, chyba że macie jakies sprawdzone inne ...
Będę wdzięczna za pomoc, bo mam chyba lekką obsesję na punkcie skaczących cycków Moze się obwiązac bandażem )) Swoją drogą śmieszne to, ze jako kobieta jestem zadowolona z tego co mam, ale jako biegaczka najchętniej bym wzięła nożyczki i .... pozdrawiam
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jako że sama noszę całkiem spory rozmiar ("cywilne" 65G/H), znam ten problem. Do biegania noszę Shock Absorber Max Sports Bra Top (czyli B4490), rozmiar 32FF (przy tym rozmiarze stanik zapina się w dwóch miejscach i czasem ciężko dosięgnąć, ale za to nie wkłada się go przez głowę) i jestem bardzo zadowolona - wszystko trzyma się jak należy, nic nie skacze, jest beton. Dodam, że panie w sklepie przeszyły mi ramiączka, bo były stanowczo za długie. Może dlatego Twój nie spełnia swojej funkcji?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja też biegam w B4490, mój rozmiar zwykle to 60E/65DD (shocka mam 60F). U mnie trzyma naprawdę dobrze. Mam też Royce Impact Free 30DD, trzyma trochę mniej (ma też sporo luźniejszy obwód), ale dla mnie wciąż wystarczająco. Czytałam już trochę opinii o tym, że ten nowy Run Bra trzyma właśnie gorzej niż poczciwy Max Sports Bra Top (czyli B4490). Swoją drogą B5044 jest jak najbardziej produkowany w obwodzie 65. Może jednak obwód 70 jest dla Ciebie za szeroki, skoro dasz rady dopiąć się w 60ce? Naciągnięcie ramiączke również sprawdź. Swoją drogą piszesz, że wątpliwości co do trzymania B4490 masz na podstawie nagrania video. Ja bym się kierowała bardziej odczuciami własnymi, mur-beton to pewne uogólnienie, zawsze troche ruszać się będzie (ale u mnie jest to np. zakres ruchów nie powodujący żadnego dyskomfortu i nie budzący u mnie obaw o rozciągniecie więzadeł Coopera). Mój B4490 nic się na razie nie rozciągnął na skutek używania i prania (Royce owszem). Jeśli jednak naprawdę potrzebujesz nowego (może jednak 65 skoro 60 tak się wbija), to polecam zakupy na angielskim ebayu.
Jeśli chcesz spróbować czegoś innego, to tu jest recenzja Pure Lime. Ponoć fajny ma być też nowo wchodzący model sportowy Panache. Moja koleżanka z kolei chwali sobie Freye Active (są wersje fiszbinowe i bez).
Jeśli chcesz spróbować czegoś innego, to tu jest recenzja Pure Lime. Ponoć fajny ma być też nowo wchodzący model sportowy Panache. Moja koleżanka z kolei chwali sobie Freye Active (są wersje fiszbinowe i bez).
- birdie
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 19 kwie 2011, 21:24
- Życiówka na 10k: 0:50
- Życiówka w maratonie: brak
dziękuję za rady Strasb, z tym video chodzi o to, ze widziałam siebie dobiegającą do mety i własny biust falująco finiszujący. Pod koniec biegu nie mysli juz się o biuscie tylko o tym zeby w ogole dobiec, wiec moze juz nawet nie czulam ze nie trzyma jak powinien. Od tego czasu zwrocilam na to uwagę i rzeczywiscie ten stary Shock na początku trzyma super ale po jakims czasie jakby trochę odpuszcza i dlatego zaczęlam szukac czegoś nowszego. Dzieki jeszcze raz
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
To jak odkryjesz jakiś nowy fajny model to nam tu zaraz daj cynk.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 22 sie 2011, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie. Droga birdie!
Jako biuściasta odradzam zamawianie staników. Trzeba każdy samej przymierzyć w sklepie. Numeracjami się absolutnie nie kierować. Niestety.
Namierzyłam się w sklepach od metrach biustonoszy sportowych i na razie jestem w punkcie wyjścia.
To, co udało mi się w ostatnich miesiącach uzyskać, to wiedza, żeby:
- nie kupować staników, które się nie rozpinają (co prawda zapięcia są niebezpieczne dla skóry, bo po dłuższym treningu mogą obcierać, ale z dwojga złego...),
- nie kupować absolutnie swojego rozmiaru (jeśli już PO ZMIERZENIU popatrzy się na etykietkę), tylko mniejszy; stanik ma - rzeczywiście jak bandaż - unieruchomić biust w czasie biegu,
- upewnić się, że biustonosz - jeśli już cudem pasuje - da się po pewnym czasie przeregulować (skrócić obwód pod biustem, skrócić czy wydłużyć ramiączka); cudów nie ma - materiały się "rozchodzą",
- w przebieralnie nie stać (niestety pobiegać się nie da), ale chociaż poskakać i zaobserwować jak się sprawuje biustnik.
Obecnie biegam w za małym (o 2-3 numery) biustonoszu niesportowym, ale jest to rozwiązanie bardzo tymczasowe: niewygodne, przeszkadza w oddychaniu. za to - biust nie żyje własnym życiem podczas biegu
I wciąż szukam
Jako biuściasta odradzam zamawianie staników. Trzeba każdy samej przymierzyć w sklepie. Numeracjami się absolutnie nie kierować. Niestety.
Namierzyłam się w sklepach od metrach biustonoszy sportowych i na razie jestem w punkcie wyjścia.
To, co udało mi się w ostatnich miesiącach uzyskać, to wiedza, żeby:
- nie kupować staników, które się nie rozpinają (co prawda zapięcia są niebezpieczne dla skóry, bo po dłuższym treningu mogą obcierać, ale z dwojga złego...),
- nie kupować absolutnie swojego rozmiaru (jeśli już PO ZMIERZENIU popatrzy się na etykietkę), tylko mniejszy; stanik ma - rzeczywiście jak bandaż - unieruchomić biust w czasie biegu,
- upewnić się, że biustonosz - jeśli już cudem pasuje - da się po pewnym czasie przeregulować (skrócić obwód pod biustem, skrócić czy wydłużyć ramiączka); cudów nie ma - materiały się "rozchodzą",
- w przebieralnie nie stać (niestety pobiegać się nie da), ale chociaż poskakać i zaobserwować jak się sprawuje biustnik.
Obecnie biegam w za małym (o 2-3 numery) biustonoszu niesportowym, ale jest to rozwiązanie bardzo tymczasowe: niewygodne, przeszkadza w oddychaniu. za to - biust nie żyje własnym życiem podczas biegu
I wciąż szukam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
moja żona biega w Shocku dedykowanym dla biegania, dobranym przez brafitterkę w burżujskim sklepie, musiałem pół godziny przekonywać ją, że warto wydać tyle kasy, ale po tygodniu wszelkie wątpliwości zniknęły.
Biust trzyma się jak w zbroi, nie tylko nie podskakuje, ale w ogóle się nie rusza. Nic nie obciera, nic nie uwiera. Ania biega w nim ponad rok, choć materiał minimalnie się rozciągnął, nadal zapina stanik na tę samą haftkę. Nie stracił fasonu, nie ma przetarć, dziur, zaciągniętego materiału.
Jeden większy wydatek, trochę fatygi z przejechaniem się do sklepu, przymierzaniem, dopasowaniem - ale tak dobrany stanik będzie służył lata.
Biust trzyma się jak w zbroi, nie tylko nie podskakuje, ale w ogóle się nie rusza. Nic nie obciera, nic nie uwiera. Ania biega w nim ponad rok, choć materiał minimalnie się rozciągnął, nadal zapina stanik na tę samą haftkę. Nie stracił fasonu, nie ma przetarć, dziur, zaciągniętego materiału.
Jeden większy wydatek, trochę fatygi z przejechaniem się do sklepu, przymierzaniem, dopasowaniem - ale tak dobrany stanik będzie służył lata.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
A cóż mają zrobić Ci, którzy nie mają sklepu w pobliżu? Powiedziałabym - zamawiać zawsze z możliwością zwrotu. Ponadto rozmiarówka na coś się czasem przydaje - Royce mam dokładnie w takim samym rozmiarze brytyjskim jak moje codzienne staniki.Noemi pisze:Witajcie. Droga birdie!
Jako biuściasta odradzam zamawianie staników. Trzeba każdy samej przymierzyć w sklepie. Numeracjami się absolutnie nie kierować. Niestety.
Namierzyłam się w sklepach od metrach biustonoszy sportowych i na razie jestem w punkcie wyjścia.
Trzeba patrzeć, czy model ma odpowiednio duży materiałowy języczek pod zapięciem, wtedy mniejsza szansa na obtarcie przez zapięcie. Staników nierozpinanych unikać, bo nie mają szans mieć odpowiednio ciasnego obwodu, by dobrze trzymać biust podczas biegania.Noemi pisze: - nie kupować staników, które się nie rozpinają (co prawda zapięcia są niebezpieczne dla skóry, bo po dłuższym treningu mogą obcierać, ale z dwojga złego...)
Dobry stanik sportowy trzyma biust w dobrym rozmiarze, ja nawet w shocku mam miskę więcej niż w innych, przy moim biuście wypada małomiseczkowo. Jeśli musimy zaniżać rozmiar, by osiągnąć dobre podtrzymanie, to coś jest nie tak. Poza oczywistą szkodliwością noszenia za małych staników, to dodatkowo w zbyt małym rozmiarze możemy wręcz stracić na podtrzymaniu, bo miseczki nie będą obejmować całych piersi. Wystrzegamy się jednak oczywiście stanika za dużego, bo rzeczywiście nie będzie trzymał.Noemi pisze: - nie kupować absolutnie swojego rozmiaru (jeśli już PO ZMIERZENIU popatrzy się na etykietkę), tylko mniejszy; stanik ma - rzeczywiście jak bandaż - unieruchomić biust w czasie biegu
Możliwość regulacji jest ważna, niemniej kwestia rozciągania się staników zależy od producenta i modelu. Royce troszkę mi się rozciągnał, Shock nic a nic. I jeszcze - zbyt ciasno dobrane Staniki rozciągają się szybciej.Noemi pisze: - upewnić się, że biustonosz - jeśli już cudem pasuje - da się po pewnym czasie przeregulować (skrócić obwód pod biustem, skrócić czy wydłużyć ramiączka); cudów nie ma - materiały się "rozchodzą"
Jak najbardziej!Noemi pisze: - w przebieralnie nie stać (niestety pobiegać się nie da), ale chociaż poskakać i zaobserwować jak się sprawuje biustnik.
Czy wśród wszystkich sportowców, które dotąd mierzyłaś, nie znalazła się żadna godna uwagi alternatywa?Noemi pisze:Obecnie biegam w za małym (o 2-3 numery) biustonoszu niesportowym, ale jest to rozwiązanie bardzo tymczasowe: niewygodne, przeszkadza w oddychaniu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 22 sie 2011, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Droda strasb,
Na razie nie znalazłam wśród "sportowych" godnego
A że przymierzanie ich to żadna przyjemność, więc po kilku egzemplarzach się zniechęcam i na trochę mam dość.
Najgorszym moim przeżyciem w przymierzalni było zmaganie się z tymi nierozpinanymi (mam miseczkę F/G), nawet jeśli cudem udało się go wcisnąć, to nie trzymał pod biustem (mam stosunkowo mały obwód pod). Gdyby miał dobrany do mnie obwód pod, aby podtrzymywać dobrze - tu już nie byłoby z pewnością szans go założyć.
Tak, dla biuściastych tylko zapinane. Masz rację, że odpowiedni kawałeczek materiału pod zapięciem to skarb! Dlatego (z braku laku, jako tymczasowość) używam niesportowych, bo to mają, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie jest to żadne dobre wyjście.
Spisałam sobie marki, które podałyście (podaliście również ). Dotychczas latałam po sklepach, mierząc wszystko co "sportowe" i w dużym rozmiarze, celując w rozpinane, nie zwracając uwagi na marki.
Ja mam dobrze - duże miasto, jest gdzie szukać. Pewnie w końcu utrafię, tylko cierpliwość mi się zmniejsza co jakiś czas. Jak ktoś nie ma gdzie szukać, to tylko wysyłki i zwroty pozostają.
Na razie problem biustonosza wymusza krótkie biegi. Dlatego uważam, że jeśli chodzi o kobiety (zwłaszcza te z dużym biustem)- to jeden z 2 najważniejszych punktów programu, za który trzeba poważnie się wziąć, zanim zacznie się więcej biegać (pomijam oczywisty dobór obuwia).
Pozdrowienia dla Biuściastych! Pamiętajcie - i tak biusty są naszą radością!
Na razie nie znalazłam wśród "sportowych" godnego
A że przymierzanie ich to żadna przyjemność, więc po kilku egzemplarzach się zniechęcam i na trochę mam dość.
Najgorszym moim przeżyciem w przymierzalni było zmaganie się z tymi nierozpinanymi (mam miseczkę F/G), nawet jeśli cudem udało się go wcisnąć, to nie trzymał pod biustem (mam stosunkowo mały obwód pod). Gdyby miał dobrany do mnie obwód pod, aby podtrzymywać dobrze - tu już nie byłoby z pewnością szans go założyć.
Tak, dla biuściastych tylko zapinane. Masz rację, że odpowiedni kawałeczek materiału pod zapięciem to skarb! Dlatego (z braku laku, jako tymczasowość) używam niesportowych, bo to mają, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie jest to żadne dobre wyjście.
Spisałam sobie marki, które podałyście (podaliście również ). Dotychczas latałam po sklepach, mierząc wszystko co "sportowe" i w dużym rozmiarze, celując w rozpinane, nie zwracając uwagi na marki.
Ja mam dobrze - duże miasto, jest gdzie szukać. Pewnie w końcu utrafię, tylko cierpliwość mi się zmniejsza co jakiś czas. Jak ktoś nie ma gdzie szukać, to tylko wysyłki i zwroty pozostają.
Na razie problem biustonosza wymusza krótkie biegi. Dlatego uważam, że jeśli chodzi o kobiety (zwłaszcza te z dużym biustem)- to jeden z 2 najważniejszych punktów programu, za który trzeba poważnie się wziąć, zanim zacznie się więcej biegać (pomijam oczywisty dobór obuwia).
Pozdrowienia dla Biuściastych! Pamiętajcie - i tak biusty są naszą radością!
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja niby w dużym mieście, ale ogólnie Francja w uświadomieniu stanikowym daleko za Polską, a już szczególnie nie istnieje tu coś takiego jak obwód 60, który noszę. Siłą rzeczy jestem więc skazana na firmy mocno wyspecjalizowane (Shock, Royce, Freya itd.), nic innego nie mierzyłam nawet bo zwykle nie ma mniejszego obwodu niż 70, a te opisywane rozmiarówką odzieżowa (S, M, L) to omijam z zasady.
Mam nadzieję, że szybko znajdziesz pasujący Ci model. Moje codzienne staniki są super wygodne (odkąd zmieniłam na właściwy rozmiar), ale do biegania się nie nadają. Zanim nabyłam sportowca nie było mi wygodnie. Zgadzam się z tym co piszesz, że kobiety powinny przywiązywać dużą wagę do prawidłowo dobranego biustonosza, gdy zaczynają przygodę z bieganiem. Widuję sporo kobiet w większym biustem ode mnie (o to nie tak trudno ), mocno falującym podczas biegu, tak że niemal boli od patrzenia. Przypuszczam, że już się pogodziły, że tak musi być (tak jak ja kiedyś z niewygodnymi stanikami codziennymi), trzeba by mocniej promować sportową bieliznę.
Powodzenia i życze, żebyś niebawem mogła śmigać bez żadnych zmartwień!
Mam nadzieję, że szybko znajdziesz pasujący Ci model. Moje codzienne staniki są super wygodne (odkąd zmieniłam na właściwy rozmiar), ale do biegania się nie nadają. Zanim nabyłam sportowca nie było mi wygodnie. Zgadzam się z tym co piszesz, że kobiety powinny przywiązywać dużą wagę do prawidłowo dobranego biustonosza, gdy zaczynają przygodę z bieganiem. Widuję sporo kobiet w większym biustem ode mnie (o to nie tak trudno ), mocno falującym podczas biegu, tak że niemal boli od patrzenia. Przypuszczam, że już się pogodziły, że tak musi być (tak jak ja kiedyś z niewygodnymi stanikami codziennymi), trzeba by mocniej promować sportową bieliznę.
Powodzenia i życze, żebyś niebawem mogła śmigać bez żadnych zmartwień!
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mój Shock też się w ogóle nie rozciągnął, mimo że miałam taką nadzieję, bo dość obcisły był Wybuliłam na niego naprawdę mnóstwo kasy (kupowałam go w ąę sklepie LiParie w Złotych Tarasach, mimo, że sklep wtedy nie był jeszcze ąę), ale nie żałuję ani złotówki. Chociaż następny kupię sobie w UKeju przez sieć, bo nawet z kosztami wysyłki jest znacznie tańszy. Więc jak będziecie dziewczyny w Warszawie, warto się przejść i przynajmniej przymierzyć. Zwłaszcza, że miłe panie podpowiedzą, jaki rozmiar i jak prawidłowo zakładać staniki nie tylko sportowe.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Uświadomić się warto "stacjonarnie", zdecydowanie. A potem hulaj dusza, nowiutki shock z ebaya z przesyłką za mniej niż 10 funtów.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 22 sie 2011, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystko święte słowa! Uświadamiajcie się rzeczywiście stacjonarnie, internetowo - Na odpowiednich stronkach internetowych kopalnia wiedzy na temat dobierania staników. Potem, w przymierzalni szybciej trwa "krytyczna ocena sprzętu bieliźnianego". Sklepów z porządną bielizną, dobraną do ludzi coraz więcej. Choć jeszcze nie wszędzie. Normalne biustonosze dobrze dobrane już można kupić, ze sportowymi tez pewnie za jakiś czas się poprawi. No i wtedy, jak już będą sportowe wszędzie dostępne, to pewnie ceny spadną do realnych kosztów, bo na razie nieco przesadzone chyba....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 25 mar 2011, 13:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja noszę rozmiar 'normalnej' bielizny 75 F po wielu przymiarkach w stacjonarnych sklepach zamówiłam shock absorber w rozmiarze 70DD, i powiem tak, ja uważam, że ten biustonosz ma ściskać biust, żebyśmy sobie nim zębów nie powybijały w trakcie biegania, musi być bardzo ścisły tak, żebyś miała problemy sama go zapiąć, wtedy masz pewność, że Twoje piersi są trzymane w ryzach :D
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Nie można też przesadzić w drugą stronę, bo szczególnie przy długim dystansie może być niewygodnie, do kłopotów z oddychaniem włącznie. Większość kobiet ma raczej tendencje do noszenia na luźnych staników, owszem (to dzięki dyktatowi jedynie słusznego 75B), ale w drugą stronę jak najbardziej da się przesadzić. Czy do sportu, czy na co dzień stanik, którego nie możemy same zapiąć (z powodu ciasności obwodu) to źle dobrany stanik.Hispaniola pisze:ja noszę rozmiar 'normalnej' bielizny 75 F po wielu przymiarkach w stacjonarnych sklepach zamówiłam shock absorber w rozmiarze 70DD, i powiem tak, ja uważam, że ten biustonosz ma ściskać biust, żebyśmy sobie nim zębów nie powybijały w trakcie biegania, musi być bardzo ścisły tak, żebyś miała problemy sama go zapiąć, wtedy masz pewność, że Twoje piersi są trzymane w ryzach :D