Noemi pisze:Witajcie. Droga birdie!
Jako biuściasta odradzam zamawianie staników. Trzeba każdy samej przymierzyć w sklepie. Numeracjami się absolutnie nie kierować. Niestety.
Namierzyłam się w sklepach od metrach biustonoszy sportowych i na razie jestem w punkcie wyjścia.
A cóż mają zrobić Ci, którzy nie mają sklepu w pobliżu?

Powiedziałabym - zamawiać zawsze z możliwością zwrotu. Ponadto rozmiarówka na coś się czasem przydaje - Royce mam dokładnie w takim samym rozmiarze brytyjskim jak moje codzienne staniki.
Noemi pisze:
- nie kupować staników, które się nie rozpinają (co prawda zapięcia są niebezpieczne dla skóry, bo po dłuższym treningu mogą obcierać, ale z dwojga złego...)
Trzeba patrzeć, czy model ma odpowiednio duży materiałowy języczek pod zapięciem, wtedy mniejsza szansa na obtarcie przez zapięcie. Staników nierozpinanych unikać, bo nie mają szans mieć odpowiednio ciasnego obwodu, by dobrze trzymać biust podczas biegania.
Noemi pisze:
- nie kupować absolutnie swojego rozmiaru (jeśli już PO ZMIERZENIU popatrzy się na etykietkę), tylko mniejszy; stanik ma - rzeczywiście jak bandaż - unieruchomić biust w czasie biegu
Dobry stanik sportowy trzyma biust w dobrym rozmiarze, ja nawet w shocku mam miskę więcej niż w innych, przy moim biuście wypada małomiseczkowo. Jeśli musimy zaniżać rozmiar, by osiągnąć dobre podtrzymanie, to coś jest nie tak. Poza oczywistą szkodliwością noszenia za małych staników, to dodatkowo w zbyt małym rozmiarze możemy wręcz stracić na podtrzymaniu, bo miseczki nie będą obejmować całych piersi. Wystrzegamy się jednak oczywiście stanika za dużego, bo rzeczywiście nie będzie trzymał.
Noemi pisze: - upewnić się, że biustonosz - jeśli już cudem pasuje - da się po pewnym czasie przeregulować (skrócić obwód pod biustem, skrócić czy wydłużyć ramiączka); cudów nie ma - materiały się "rozchodzą"
Możliwość regulacji jest ważna, niemniej kwestia rozciągania się staników zależy od producenta i modelu. Royce troszkę mi się rozciągnał, Shock nic a nic. I jeszcze - zbyt ciasno dobrane Staniki rozciągają się szybciej.
Noemi pisze: - w przebieralnie nie stać (niestety pobiegać się nie da), ale chociaż poskakać i zaobserwować jak się sprawuje biustnik.
Jak najbardziej!
Noemi pisze:Obecnie biegam w za małym (o 2-3 numery) biustonoszu niesportowym, ale jest to rozwiązanie bardzo tymczasowe: niewygodne, przeszkadza w oddychaniu.
Czy wśród wszystkich sportowców, które dotąd mierzyłaś, nie znalazła się żadna godna uwagi alternatywa?
