Co zrobić by pies nie szarpał?
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Makare, a próbowałaś biegać ze specjalną smyczą do canicrossu? może małżonek daje radę, ale Tobie może być łatwiej biegając z psem przymocowanym u pasa (czy z uprzężą, czy bez to kwestia mocy psa)
nawet lekki chart angielski wyszarpnąłby ramię, dla niego jednak wystarczy owinąć się smyczą wokół pasa
no już haski wymaga bardziej rozłożonej siły
w obu przypadkach na smyczy amortyzowanej
co do szkolenia to haski były wyszkolone, chart jak wyczaił, że na profi smyczy nie pohasa to się uspokoił
nawet lekki chart angielski wyszarpnąłby ramię, dla niego jednak wystarczy owinąć się smyczą wokół pasa
no już haski wymaga bardziej rozłożonej siły
w obu przypadkach na smyczy amortyzowanej
co do szkolenia to haski były wyszkolone, chart jak wyczaił, że na profi smyczy nie pohasa to się uspokoił
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 24 maja 2006, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Joasiu to ty nie ogarniasz rzeczywistości. Pogadamy jak będziesz miała trochę więcej doświadczenia i wiedzy szczególnie o psach. Obydwoje z Wojtkiem nie przyjmujecie do wiadomości, że ktoś inny też może się na czymś znać. Cóż zapomniałam, że wy znacie się i na psach i na treningu lekkoatletycznym a przepraszam, że zapytam jakie macie w tym kierunku wykształcenie?? Bo jeżeli posiadacie kierunkowe to ok. Ale ogólnie życzę szczęścia jak na razie nie mam czasu na takie polemiki szczególnie z osobami o tak niskiej kulturze osobistej. Niektórzy muszą zajmować się rzeczami poważnymi i nie mają czasu cały dzień marnować na pseudotrening. Szczególnie Tobie Asiu życzę dużo zdrowia.
- wojtekwydmuch
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 01 mar 2010, 17:06
Myszu.
Napewno naszych metod treningowych nie polecamy nikomu, szczególnie osobom które muszą siedzieć 8 godzin w pracy. Sam trenuje bieganie i robie to zupełnie inaczej niż Asia, dużo bardziej oszczędnie. I nie mogę powiedzieć by moja metoda była lepsza
Nie lubie takiego przechwalania się, ale poprosiłaś o podanie szczegółów dotyczących naszej wiedzy, to proszę:
Jeżeli chodzi o mnie to ja się zajmuję psami od 20 lat. Najpierw szkolenie posłuszeństwa i wystawianie psów na wystawach. Dodatkowo również zaangażowanie w adopcje.
Trenuję zawodników dogfrisbee (obecnie odpoczywam od tego i sam przygotowuję swojego psa): pies i zawodniczka którym pomagałem w trenngu byli wicemistrzami europy freestyle. Sam również startowałem z sukcesami.
Obecnie od paru lat bawie się w psie zaprzęgi. Zarządzam jednym z klubów W Polskim Związku Psich Zaprzęgów.
Nie wiem czy to są kwalifikacje do tego by się w tym temacie wypowiadać, ale jak ja mam braki to zapewne Asia je uzupełnia.
Szkół nie mamy skończonych bo w polsce nie ma szkoły o kierunku psi sport
ale proszę wideo z tym co robi Asia (pewnie jak wróci do domu karze je usunąć)
http://www.youtube.com/wixu#p/u/7/WfPekf6IArY
Jeśli chodzi o sport bieganiowy, to naszym grzechem jest zapewne to że nie słuchamy amatorów którzy nas nie znają
Wierz mi że z zawodowcami podejmujemy temat i ich słuchamy.
Myszu teraz czekam aż ty się przedstawisz i pochwalisz co to za wiedza pozwala ci innych pouczać i obrażać
Napewno naszych metod treningowych nie polecamy nikomu, szczególnie osobom które muszą siedzieć 8 godzin w pracy. Sam trenuje bieganie i robie to zupełnie inaczej niż Asia, dużo bardziej oszczędnie. I nie mogę powiedzieć by moja metoda była lepsza
Nie lubie takiego przechwalania się, ale poprosiłaś o podanie szczegółów dotyczących naszej wiedzy, to proszę:
Jeżeli chodzi o mnie to ja się zajmuję psami od 20 lat. Najpierw szkolenie posłuszeństwa i wystawianie psów na wystawach. Dodatkowo również zaangażowanie w adopcje.
Trenuję zawodników dogfrisbee (obecnie odpoczywam od tego i sam przygotowuję swojego psa): pies i zawodniczka którym pomagałem w trenngu byli wicemistrzami europy freestyle. Sam również startowałem z sukcesami.
Obecnie od paru lat bawie się w psie zaprzęgi. Zarządzam jednym z klubów W Polskim Związku Psich Zaprzęgów.
Nie wiem czy to są kwalifikacje do tego by się w tym temacie wypowiadać, ale jak ja mam braki to zapewne Asia je uzupełnia.
Szkół nie mamy skończonych bo w polsce nie ma szkoły o kierunku psi sport
ale proszę wideo z tym co robi Asia (pewnie jak wróci do domu karze je usunąć)
http://www.youtube.com/wixu#p/u/7/WfPekf6IArY
Jeśli chodzi o sport bieganiowy, to naszym grzechem jest zapewne to że nie słuchamy amatorów którzy nas nie znają
Wierz mi że z zawodowcami podejmujemy temat i ich słuchamy.
Myszu teraz czekam aż ty się przedstawisz i pochwalisz co to za wiedza pozwala ci innych pouczać i obrażać
Ostatnio zmieniony 20 sie 2011, 14:07 przez wojtekwydmuch, łącznie zmieniany 1 raz.
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
po-po-po-poker face..
to swietna okazja, aby się zakryptoreklamować.. tak w kwestii doswiadczenia z psami..
EDIT:
Moc forum jest wieksza niz myslalam wiec dopisze jeszcze, ze niestety obecnie nasza agilitowa dzialalnosc jest zawieszona. Musialysmy zakonczyc wspolprace z klubem, ktory wypozyczal nam tor, wiec zostalysmy bez sprzetu, a nasze ewentualne inwestowanie w niego jest obecnie bez sensu z kilku waznych powodow.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2011, 20:03 przez ioannahh, łącznie zmieniany 1 raz.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ten facet jest amerykanskim autorytetem w dziedzinie tresury psow:
http://www.cesarsway.com/dogwhisperer/
BTW jak jest "agility" po polsku?
Ja jeszcze pamietam, choc mam prawo zapomniec
http://www.cesarsway.com/dogwhisperer/
BTW jak jest "agility" po polsku?
Ja jeszcze pamietam, choc mam prawo zapomniec
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
jest.. niestetywojtek pisze:Ten facet jest amerykanskim autorytetem w dziedzinie tresury psow:
http://www.cesarsway.com/dogwhisperer/
dosłownie 'agility' oznacza 'sprawnosc', ale w srodowisku uzywa sie oryginalnego nazewnictwa dla tego sportuBTW jak jest "agility" po polsku?
Ja jeszcze pamietam, choc mam prawo zapomniec
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 sie 2011, 08:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O matko, ja widzę, że tutaj można ubawić się setnie jednak nie tylko w temacie bloga AsiMyszu pisze:Joasiu to ty nie ogarniasz rzeczywistości. Pogadamy jak będziesz miała trochę więcej doświadczenia i wiedzy szczególnie o psach. Obydwoje z Wojtkiem nie przyjmujecie do wiadomości, że ktoś inny też może się na czymś znać. Cóż zapomniałam, że wy znacie się i na psach i na treningu lekkoatletycznym a przepraszam, że zapytam jakie macie w tym kierunku wykształcenie?? Bo jeżeli posiadacie kierunkowe to ok. Ale ogólnie życzę szczęścia jak na razie nie mam czasu na takie polemiki szczególnie z osobami o tak niskiej kulturze osobistej. Niektórzy muszą zajmować się rzeczami poważnymi i nie mają czasu cały dzień marnować na pseudotrening. Szczególnie Tobie Asiu życzę dużo zdrowia.
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
Przekomarzanki jak na targowisku. Na zasadzie to ja mam lepszy towar, to ja!!! Niezły ubaw.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 sie 2011, 08:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
http://www.youtube.com/watch?v=RFCGtatpCwIioannahh pisze:jest.. niestetywojtek pisze:Ten facet jest amerykanskim autorytetem w dziedzinie tresury psow:
http://www.cesarsway.com/dogwhisperer/
- grozes
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Parę razy w życiu biegałem z psem, i wydaje mi się że najważniejsze jest przyuczenie psa do biegania. Jak jest trening to jest bieganie a nie kupka, siku i wąchanie krzaków.To chyba jest podstawą.Co prawda pies powinien ciągnąc w canicrossie aby wykorzystać jego siłe i biec efektywnej, w praktyce różnie to bywa. Wiele zależy od psa.Co do dbałości o kościec psa....są metody aby zminimalizować ten proces tj. odpowiednie szelki i lina z amortyzatorem i dobór treningu do możliwości psa.
Poza tym bieganie z psem to wielka frajda:D
Poza tym bieganie z psem to wielka frajda:D
www.brylu-canirun.blogspot.com Zapraszam:D
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 28 gru 2010, 11:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chodzi o bieganie z psem to też z własnego- skromnego doświadczenia- polecił bym Cesara. Ma swoich przeciwników i zwolenników, dla mnie facet jest super.
Ja biegam z moim jamnikiem od czasu do czasu. Ogólnie jest taki dość nadpobudliwy:) ale pies czuje z kim może sobie szarpać a z kim nie (np. z twoim mężem może być grzeczny). Ja robię tak- biegam z takim pasem sportowym- jest to taka torba w przodu ma miejsce na klucze czy telefon i pierdoły - na pewno wiesz o co chodzi, psu zakładam taką zwykłą krótką smycz- nic automatycznego, ta smycz na końcu ma pętle na dłoń, kupiłem sobie taki karabinek do wspinaczki ( taki otwierany na sprężynkę - najtańszy). I przypinam sobie nim tą smycz do paska z tej torby. Jak pies poczuje bieg to wchodzi w tryb biegowy i śmiga obok mnie.
Moje takie prywatne rady i obserwację (jako właściciela jamnika wyścigowego):
-Nie rozmawiaj z psem podczas biegu " Fafik no chodź" itp.
-Przed bieganiem daj mu się załatwić
-Nie zwracaj na niego większej uwagi
-Nie ciągnij psa, jak coś jest nie tak to stanowczo ale lekko go szarpnij i nie czekaj na jego reakcję tylko biegnij dalej.
-Nie ulegaj mu- jak chcę gdzieś biec lub zostać to szarpnij lekko i biegnij dalej. Chyba że chcę się załatwić.
Ja biegam z moim jamnikiem od czasu do czasu. Ogólnie jest taki dość nadpobudliwy:) ale pies czuje z kim może sobie szarpać a z kim nie (np. z twoim mężem może być grzeczny). Ja robię tak- biegam z takim pasem sportowym- jest to taka torba w przodu ma miejsce na klucze czy telefon i pierdoły - na pewno wiesz o co chodzi, psu zakładam taką zwykłą krótką smycz- nic automatycznego, ta smycz na końcu ma pętle na dłoń, kupiłem sobie taki karabinek do wspinaczki ( taki otwierany na sprężynkę - najtańszy). I przypinam sobie nim tą smycz do paska z tej torby. Jak pies poczuje bieg to wchodzi w tryb biegowy i śmiga obok mnie.
Moje takie prywatne rady i obserwację (jako właściciela jamnika wyścigowego):
-Nie rozmawiaj z psem podczas biegu " Fafik no chodź" itp.
-Przed bieganiem daj mu się załatwić
-Nie zwracaj na niego większej uwagi
-Nie ciągnij psa, jak coś jest nie tak to stanowczo ale lekko go szarpnij i nie czekaj na jego reakcję tylko biegnij dalej.
-Nie ulegaj mu- jak chcę gdzieś biec lub zostać to szarpnij lekko i biegnij dalej. Chyba że chcę się załatwić.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lubię bieganie z psem!
Czuję się z nim bezpiecznie na pustkowiu, pies jest wyeksploatowany (potem z nikłym entuzjazmem leci 80 m do bramki widząc listonosza), i wytrenowany, poza tym strasznie go kocham i miło jest nam razem biegać , po asfalcie i w lesie.
Mam pas z amortyzacją, niepotrzebną, bo Ferdynand nie ciągnie (szkoliłam nasze psy od małego), waży prawie 10 kg więcej ode mnie, taka amortyzacja nic by mi nie pomogła. Za to pas naprawdę mi się przydaje, bo nie lubię mieć ograniczonych ruchów.
Moja sunia (ma 14 lat i już nie chce jej się biegać zbyt dużo) i całe życie chodziła i biegała ze mną przy nodze bez smyczy, ale to było w uporządkowanym chodnikowo i lubiącym psy Berlinie - tutaj na polskiej wsi bieganie na ulicy bez smyczy jest jednak nieco niebezpieczne, a i obawy przed psem ogromne (choć to może nic dziwnego, na wsi duże psy często traktowane są przedmiotowo i tak też się zachowują, nie mówię już nawet o szkoleniu, to prawie egzotyczne zagadnienie).
W lesie spuszczam psa, leśnicy wiedzą już, że bez smyczy słucha się lepiej niż wiele psów na niej, więc dają nam spokój.
Kończę tę dygresyjkę, choć o psach mogłabym długo i z upodobaniem
Przede wszystkim warto psa przeszkolić, lepszym wyjściem niż kurs jest moim zdaniem kilka godzin prywatnych u dobrego (!) trenera, do tego pas i miłego biegania
Czuję się z nim bezpiecznie na pustkowiu, pies jest wyeksploatowany (potem z nikłym entuzjazmem leci 80 m do bramki widząc listonosza), i wytrenowany, poza tym strasznie go kocham i miło jest nam razem biegać , po asfalcie i w lesie.
Mam pas z amortyzacją, niepotrzebną, bo Ferdynand nie ciągnie (szkoliłam nasze psy od małego), waży prawie 10 kg więcej ode mnie, taka amortyzacja nic by mi nie pomogła. Za to pas naprawdę mi się przydaje, bo nie lubię mieć ograniczonych ruchów.
Moja sunia (ma 14 lat i już nie chce jej się biegać zbyt dużo) i całe życie chodziła i biegała ze mną przy nodze bez smyczy, ale to było w uporządkowanym chodnikowo i lubiącym psy Berlinie - tutaj na polskiej wsi bieganie na ulicy bez smyczy jest jednak nieco niebezpieczne, a i obawy przed psem ogromne (choć to może nic dziwnego, na wsi duże psy często traktowane są przedmiotowo i tak też się zachowują, nie mówię już nawet o szkoleniu, to prawie egzotyczne zagadnienie).
W lesie spuszczam psa, leśnicy wiedzą już, że bez smyczy słucha się lepiej niż wiele psów na niej, więc dają nam spokój.
Kończę tę dygresyjkę, choć o psach mogłabym długo i z upodobaniem
Przede wszystkim warto psa przeszkolić, lepszym wyjściem niż kurs jest moim zdaniem kilka godzin prywatnych u dobrego (!) trenera, do tego pas i miłego biegania
Ostatnio zmieniony 25 sie 2011, 18:35 przez ronja, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
cesar jest moim zdaniem jak najbardziej do poleceniawojtek pisze:Ten facet jest amerykanskim autorytetem w dziedzinie tresury psow:
http://www.cesarsway.com/dogwhisperer/
BTW jak jest "agility" po polsku?
Ja jeszcze pamietam, choc mam prawo zapomniec
mamy miejscami psy jako dom tymczasowy i w niejednym przypadku odnosiliśmy się do jego metod przy nawet trudniejszych psach
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Tez uwazam ze Cesar jest spoczek. Pewne chwyty moga sie komus nie podobac ale nie zapominajmy ze to rodzaj reality show.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 31 sie 2011, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Witam,
Ja już od ponad roku biegam z moją suczką rasy American Staffordshire Terrier, która jest silna. Zaczęłam od biegania z nią, żeby przygotować ją lepiej do wystawy psów. Tak zaczęłam regularna bieganie razem z psem. Nie ma problemów z ciągnięciem i dla mojego psa bieganie nie jest nudne.
Jest zawsze bardzo szczęśliwa jak wraca do domu z naszej porannej przebieżki Biegam w parkach, gdzie jest dość dużo psów i pokus. Dla kogoś kto ma problemy z ciągnięciem czworonoga mogę poradzić smakołyki. Cała kieszeń drobnych smaczków, na początek nawet za chwile prawidłowego biegania jak najszybciej dajemy smakołyk, może to być łączone z pochwałą „dobry pies”.
Pozdrawiam Marta
Ja już od ponad roku biegam z moją suczką rasy American Staffordshire Terrier, która jest silna. Zaczęłam od biegania z nią, żeby przygotować ją lepiej do wystawy psów. Tak zaczęłam regularna bieganie razem z psem. Nie ma problemów z ciągnięciem i dla mojego psa bieganie nie jest nudne.
Jest zawsze bardzo szczęśliwa jak wraca do domu z naszej porannej przebieżki Biegam w parkach, gdzie jest dość dużo psów i pokus. Dla kogoś kto ma problemy z ciągnięciem czworonoga mogę poradzić smakołyki. Cała kieszeń drobnych smaczków, na początek nawet za chwile prawidłowego biegania jak najszybciej dajemy smakołyk, może to być łączone z pochwałą „dobry pies”.
Pozdrawiam Marta