
Wiśnia - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mi tam zdjęcie się podoba. Widać na nim, jaką radość sprawia Ci bieganie - ten uśmiech od ucha do ucha jest po prostu ujmujący 

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
To mi przypomina pewną moją przygodę. Biegnę sobie jak zwykle z rozdziawioną buzią i nagle coś wpada. Na tyle głęboko, że nie da się wypluć. Więc połykam. Ale uparta bestia była. Poczułam, jak próbuje się wydostać i bezczelnie spaceruje w moim gardle. Chyba nigdy w życiu mnie nic tak nie łaskotało. A atak kaszlu zgiął mnie w pół. Ciekawa jestem czy pozbyłam się tej bestiiLadyE pisze:bieganie z rozdziawiona buzia to fajna sprawa. na biezaco mozna uzupelniac bialko. wiem cos o tym

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Aparycja wybitnie nietuzinkowa. 

- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
każdy kocha muchy wlatujące do oczu i ust <3
dlatego staram się pilnować i nie rozdziawiać paszczy jak na awatarze...
ale na zdjęciu to akurat nie szeroki uśmiech tylko to już było chyba tak w okolicach 10 km, zmachana byłam, powietrza zaczęło brakować...
dziękuję za komplementy, od razu mi lepiej
dlatego staram się pilnować i nie rozdziawiać paszczy jak na awatarze...
ale na zdjęciu to akurat nie szeroki uśmiech tylko to już było chyba tak w okolicach 10 km, zmachana byłam, powietrza zaczęło brakować...

dziękuję za komplementy, od razu mi lepiej

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
He, he, skąd ja to znamwiśnia pisze: wolę zjeść raz dziennie batonika niż mieć szczupłe uda.


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak zazdroszczę snów o bieganiu! pewnie co prawda rano byłabym zła, że to tylko sen, ale lepsze to niż wyśniona lekcja języka polskiego, co mi się wczoraj zdarzyło. 

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja chyba ze dwa razy przebiegłam mój pierwszy (i dotąd jedyny) półmaraton we śnie, zanim zrobiłam to na żywo. I chyba wynik w realu był najlepszy i tak. 

- wisnia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
te sny o bieganiu były bardzo przyjemne
fajne uczucie - biec i się nie męczyć.
śniły mi się chyba dobrze ponad rok temu, jak nie więcej - wtedy w mojej głowie zrodził się pomysł żeby biegać... albo nie, zrodził się dawniej (ale jakoś tak nie mogłam długo wystartować, he he) ale wtedy moje pragnienia przyjęły mówiąc językiem matematycznym takie... ekstremum lokalne
(źle ze mną). chyba za dużo się nasłuchałam od kolegów, którzy przygotowywali się do półmaratonu, a potem jeszcze niektórzy do maratonu. no i ja tez tak wewnętrznie chciałam 
a tak ogólnie to sny mam porypane
ale w moim przypadku to świadczy o dobrej kondycji psychicznej. miałam taki okres niedawno, że cały czas śniła mi się rzeczywistość - normalny dzień, tramwaje, uczelnia, ludzie - to nie było normalne. rzeczywistość w rzeczywistości i rzeczywistość we śnie -
na szczęście już wszystko wróciło do normy.

śniły mi się chyba dobrze ponad rok temu, jak nie więcej - wtedy w mojej głowie zrodził się pomysł żeby biegać... albo nie, zrodził się dawniej (ale jakoś tak nie mogłam długo wystartować, he he) ale wtedy moje pragnienia przyjęły mówiąc językiem matematycznym takie... ekstremum lokalne


a tak ogólnie to sny mam porypane


- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
na otarcia polecam o ten krem - https://www.twojekosmetyki.co.uk/catalo ... rzenia.jpg 

- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
W dobrych warunkach pogodowych i w prawdziwym teście Coopera (czyli a rywalizacją) z całą pewnością pobiegłabyś dłuższy dystans. Ale i tak wynik ładny
.
A dłuższe spodnie czas zakupić. Choć brzmi to nieprawdopodobnie przy tych upałach, to w zasadzie idzie jesień.
Chel, ten krem, to stosować, aby zapobiegać, czy może aby wspomóc leczenie? Bo też mam problemy z otarciami w różnych dziwacznych miejscach.

A dłuższe spodnie czas zakupić. Choć brzmi to nieprawdopodobnie przy tych upałach, to w zasadzie idzie jesień.
Chel, ten krem, to stosować, aby zapobiegać, czy może aby wspomóc leczenie? Bo też mam problemy z otarciami w różnych dziwacznych miejscach.
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
on i zapobiega i podlecza.
cudotwórcą nie jest, wiadomo, ale poprawia komfort życia. 


- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
graty za test! warto sie od czasu do czasu sprawdzić, pomijając fakt, że samo w sobie taki bieg jest fajnym bodzcem )
zależy jak zbudowane są twoje uda.. ja tez mam trochę masywne i mi pomaga w skrajnych przypadkach wazelina.. ale są takie osoby, że im to nie pomaga, bo uda za mocno uderzają o siebie i ocierają.. zamiast spodenek w grę wchodzą dobrej jakości getry tudzież mieszanki getr ze spódniczką albo spodenkami, chyba przez tą pogodę zaczęły mnie ostatnio obcierać uda (biegam w krótkich spodenkach). muszę coś na to zaradzić, a dłuższych spodni nie mam...