janusz1967 pisze:start w zawodach nic strasznego to tylko zmiana realizacji i tak planowanego treningu ale w większej grupie ludzi i może z inną motywacją
No tak niby nic strasznego, ale to już jest jednak wydarzenie sportowe, w którym biorą udział ludzie z dużo większym "przebiegiem" niż my i ja mam na przykład stracha, że nie ukończę w wyznaczonym czasie, że wszyscy mnie prześcigną itd
nemi pisze: cel - ukończyc...(ale wczesniej osiwieje chyba ze strseu hehe) :uuusmiech:
O, właśnie tak myślałam przed planowanym biegiem. Już na 3 tygodnie przed miałam stres jak nigdy [związany z bieganiem oczywiście

].
Ale jednak bez celu to nie ma tej mobilizacji, więc musiałam się zapisać na następną imprezę
@nodrog - no to zapraszamy do przejścia z pozycji czytelnika na pozycję gaduły
nodrog pisze:Używacie jakiś programów, stron do rejestrowania swoich treningów?
Ja swego czasu używałam dailymile.com
Run-loga też, ale jakoś przestałam.
I szczerze mówiąc bardziej chyba motywuje mnie tradycyjna forma dziennika więc mam osobny, biegowy kalendarz
nodrog pisze:A Was ktoś wspiera w w biego-maniactwie czy patrzą jak na wariatów?
No u mnie niestety nikt specjalnie nie dopinguje.
Rodzina albo zaakceptowała albo dalej nie wierzy, że wytrwam w postanowieniu.
A ze znajomych to u niektórych podziw, ale taki na chwilę, u niektórych spojrzenie jak na wariata.
Ale biegowe doświadczenie mogę wymieniać jedynie tutaj z Wami, choć ostatnio dowiedziałam się, że stary kolega również się wkręcił.
A jeśli nie biegacze, to zawsze mogę pogadać ze szwagrem- kolarzem
