Ból pod kolanem.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
tapczan
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 31 lip 2011, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim to mój pierwszy post więc wypada się zameldować na pokładzie.
Forum czytuje namiętnie od maja, a od jego ostatniego tygodnia zacząłem biegać. Najpierw dwukilometrowe marszobiegi 3xtydzień aż początkiem lipca doszedłem do 6km 3xtydzień tak 9,5km/h. Jestem po dwutygodniowej przerwie (mały zabieg wycięcia kawałka skóry zupełnie nie związany z bieganiem, więc musiałem trochę bardziej statycznie pożyć żeby się zrosło cięcie). Od tego tygodnia wróciłem do biegania robiąc dwie 4km przebieżki. Wczoraj wyskoczyłem również i tak dobrze mi się biegło że zrobiłem 8km bez wiekszego zmęczenie (ogólnie mam wrażenie że po przerwie biega mi się znacznie lżej). Długości nie są ogromne, wydłużam je powoli - staram sie nie przesadzać z obciążeniem. Niestety już początkiem lipca pojawiał sie lekki ból a dzisiaj wrócił ze zdwojoną siłą.
Boli mnie w lewej nodze pod kolanem. Poniżej kolana wystaje lekko "głowa" kości piszczelowej. Boli ciut niżej niż ta głowa i na zewnątrz. Przy uciskaniu , przy obciążaniu nogi (stawaniu na niej). Nie wiem zupełnie co może tam boleć, oglądam rysunki anatomiczne i nie moge zlokalizować co tam boli. Uciskam właściwie bezpośrednio kość i czuje ból. Mniej więcej tutaj:
Obrazek
Buty w jakich biegam to Nike running coś tam (nie moge znaleźć pudełka). Amortyzowane, dla mnie wygodne. Biegam po terenach "polno-lesnych". Nie do końca równych, ale miękkich.

Spotkał się ktoś z podobnym bólem i ma jakieś rady czy wybrać się już do lekarza?
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bóle piszczeli są na początku powszechne, może to właśnie to?
http://bieganie.pl/?cat=25&id=939&show=1
tapczan
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 31 lip 2011, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Udałem się wczoraj do lekarza, obejrzał bolące miejsce i stwierdził że bez wątpliwości boli kość. Rzczywiście ból jest punktowy, boli przy ucisku ręką w miejscu gdzie między skórą a kością nie ma mięśni ani przyczepów. Na moje pytanie o złamanie zmęczeniowe stwierdził że to dość rzadka przypadłość. On sam podejrzewa że przy nowych obciążeniach została uszkodzona tkanka kostna ale nie jest to stadium tak zaawansowane, by można to było nazwać złamaniem. Jak sam określił - to takie preludium do złamania. Zalecił dietę bogatą w białko, wapń i witaminę D, maść borowinową, tydzień odpoczynku i tymczasowa zamiana biegania na rower. Ciężko będzie usiedzieć bo bieganie zaczęło mi przynosić niesamowitą radochę - mamy okres wakacyjny a ja nie mogę. Macie jakieś inne porady?
ponczo84
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 31 sty 2013, 19:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Też swieżak w bieganiu i na forum :bum:
Może to zbieg okolicznosci ale boli mnie to samo miejsce i też lewa noga. nie bylo problemu jak mialem stare kapcie. 3 ostatnie dni biegałem w nowych też NIKE RUNNING DART 9 biale z czerwonymi wstawkami i JEST MASAKRA BO NA NOGE NIE MOGE STANĄĆ! Buty do chodzenia bedą i oby szybko przeszło bo bieganko bardzo mnie wciągnęło. Pozdrawiam.
errortiger
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 13 mar 2013, 22:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Nieprzeczytany post

Siema, u mnie problem występuje od bardzo dawna, znaczy się w tych samych miejscach, ale przy obu nogach. Ból występował różnie raz u jednej nogi, raz u drugiej, czasem przy obu, z różną intensywnością na przestrzeni około 7-8 lat. Właśnie dzisiaj i teraz postanowiłem coś poczytać na ten temat, bo sprawa nabrała powagi, ból jest na lewej nodze przy czubku kości piszczelowej, prawa w porządku puki co. Czy to możliwe, aby było to spowodowane brakiem wapnia i tylko w tym rejonie dawało takie znaki? Teraz najbardziej boli przez te wszystkie lata, stało się to przedwczoraj, wstałem z łóżka po przespanej nocy i przy wychodzeniu poczułem że coś jest nie tak. Wieczorem sprawa jeszcze bardziej się pogorszyła, może przez to że chodzę, ale na dzień dzisiejszy, gdy kładę się do łóżka muszę sobie pomóc nogę ręką podnieść i ułożyć w łóżku, bo tylko gdy zegnę nogę ból narasta na tyle, że blokuje podniesienie nogi. Gdy nogę mam unieruchomioną jest ok, albo dłużej jest w jednej pozycji np. już zgiętej po uprzednim bólu podczas zginania, potem jak już rozginam dalej ból, rozginanie chwilę trwa - robię pomału, bo szybko i tak się nie da, bo nagle noga nie reaguje :/ Jak chodzę to przy momencie, gdy ta lewa noga jest bardzo wyprostowana i gdy już ciężar ciała spoczywa na niej, bo prawą nogę stawiam do przodu, następuje często takie uchwianie nagłe i można się przewrócić, noga po prostu się ugina, wtedy szybko reaguję drugą nogą, albo przytrzymuję się szybko czegoś ręką, ale uczucie jest już inne, tylko trochę przybliżone temu wcześniejszemu, takie uczucie które pozbawia mocy, by przeciwstawić się. Próbowałem bardziej zlokalizować punkt bólu, ale zawsze jest niewielki, nawet teraz. Jest tak bardzo czuły, że nawet lekkie dotknięcie, czy muśnięcie w wyniku potarcia o coś, a nawet przy kąpaniu najechanie mydłem sprawia niewiarygodny ból. W tym miejscu nie ma żadnych sińców i odbarwień, może troszeczkę grubiej się zrobiło, ale bardzo nieznacznie w porównaniu z prawą. Jeszcze takim ważnym detalem jest to, że ten czubek kości jest bardzo wystający, u innych go nawet nie dostrzegam, czasem jak zapytałem kogoś o to, to po przypatrzeniu osądził ze śmiechem drugie kolano :) Czy jest już ta przypadłość gdzieś zdefiniowana? Na czym będzie polegać leczenie? Jakie środki będą zastosowane? Coś po prostu więcej na ten temat. Dziękuję za przeczytanie i odpowiedzi.
Termosport_pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 01 mar 2013, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tutaj przyczyn może być kilka jak chociażby: nieodpowiednie obuwie czy nawierzchnia po jakiej biegamy. Osobna sprawa to natomiast zakwasy czy ogólne zmęczenie,osłabienie po treningu:)
enes07
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 04 wrz 2014, 20:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi się wydaje ze jest to wynikiem rośnięcia.. Przynajmniej u mnie. Miałem te bóle, lekarka zwolniła mnie na kilka miesięcy z wf'u nie mogłem grać w piłke co bardzo lubie robić..lekarz powiedział ze do wakacji nie ćwicze, ale po moge robic co chce. i rzeczywiscie na wakacjach juz nic nie miałem a wywaliło mnie 8 cm w góre..teraz znowu mam bóle i mysle ze to przez to bo jestem w takim wieku ze rosne
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ