wojtku, nie zebym byl jakims zelaznym dyskutantem, ale nadal uwazam, ze nie odpowiedziales na dosc proste pytanie: jak biegacz amator o niezbyt rozbudowanej wiedzy nt fizjologii i medycyny sportu mowiac ogolniej moze zmaksymalizowac uzycie prostego monitora pracy serca w codziennych treningach.
mozliwe odpowiedzi:
a/ daj sobie spokoj kochany amatorze, bo i tak nic sensownego z monitorem pracy serca nie uzyskasz, a tylko sie zdenerwujesz, i stracisz z oczu istotniejsze rzeczy
b/ poniewaz juz byles dosc glupkowaty i nie wiadomo po co sprawiles sobie monitor HR to daje ci kilka prostych wskazowek jak maksymalnie wykorzystac twoja watla wiedze oraz niewielkie mozliwosci samego sprzetu.
Pamietasz? chodzilo mi o to w jakich zakresach nalezy trenowac. Celowo "wyseparowalem" pojecie tetna bo akurat ten parametr mnie w danej chwili interesuje, ceteris paribus. Przyjmijmy wiec, ze nie ogladam z polarkiem Playboya tylko jednak biegam w roznym terenie, z rozna intenywnoscia, w miare regularnie, jednoczesnie wsluchujac sie w organizm, oddech, prowadze prosty dziennik treningowy itp itd. Moje pytanie dotyczylo tak naprawde jak inni biegacza radza sobie z szumem informacyjnym roznych zakresow HRmax, rozniacych sie o 5-10%.
Jezeli uwazasz, ze pytanie jest zle zadane i tak naprawde, moge sobie wziac jakikolwiek przedzial i w nim trenowac, jezeli bede sie z tym lepiej czul - to powiedz to - ja sie przeciez nie obraze

wiesz, wojtek, na swiecie sa zarowno powazne prace naukowe jak i ich popularnonaukowe przystepne przyblizenia/uproszczenia.
PS. Jak dotad jedynie Bennet konkretnie odpowiedzial na moje pytanie.