killerek - komentarze

[wisnia]

oj, z tą opuchlizną to do lekarza chyba trzeba. pewnie nic poważnego, ale pamiętam jak mi kiedyś też spuchła stopa - coś mnie tam ugryzło, drapałam się, po czym miejsce zaczęło boleć i spuchło - po wizycie u lekarza okazało się, że ugryzła mnie pszczoła/ osa czy inne latające coś i żądło zostało w środku powodując stan zapalny. żądło wyciągnięte+maść i opuchlizna zaczęła schodzić. mam nadzieję, że to coś tego pokroju.

[killerek]

dzisiaj idę, zobaczymy co powie

[wisnia]

dobrze, że z nogą to nic poważniejszego. w sumie byłam całkiem blisko z diagnozą, taka ze mnie forumowa dr House

o 3 w nocy z psem? gosh, dobry argument do sprawienia sobie psa, przynajmniej byłby powód do wymknięcia się z domu o tej porze... bez narażania się na różnych dziwnych ludzi. jednak o innych porach wyprowadzanie psiaka nie byłoby już tak ekscytujące (nie wspominając już o porannych spacerach i tym 30-kilometrowym dogtrekkingu, na którym pewnie z moją orientacją w terenie prędzej niż ze zmęczenia umarłabym z przerażenia), więc psa nie będzie. kot się cieszy z tej decyzji

[killerek]

no jak zdiagnozowałaś to to od razu znalazłam jakąś maść przeciwzapalną i zaczęłam smarować
podziękować

nie z moim psem, mam pod opiekę szczeniaka dopiero co wziętego od hodowcy i jeszcze ma mały pękerz, więc wolę wstać i mu utrwalać gdzie ma się załatwić niż rano sprzątać. dzisiaj już lepiej. cała noc przespana ale szybki zryw przed 7

[pardita]

dystans moze skromny... ale to TEMPO wielkie "wow!!

[killerek]

no nad szybkością jeszcze pracuje bo jest sporo do zrobienia ale to chyba takie tempo było następstwem ostatniego treningu i tych 7x1' i wtedy nieplanowanego zejścia tempa sporo poniżej 4min/km

[chel]

patrząc po tym, jak trenujesz.. uda się!

[killerek]

miejmy nadzieję zwiększe nieco kilometraż od następnego tygodnia i zobaczymy co z tego będzie zamiast jakiś durnych 40' zrobię 60-70' i powinnam się wyrobić do września

[wisnia]

spokojnie powinnaś się wyrobić jak na moje, niewytrenowane oko

powodzenia!

[killerek]

zastanawiałam się czy nie zmienić nieco planu treningowego.
pomijam już te dłuższe biegi bo jeśli trenowałam pod te 5km to nie widziałam sensu w wybieganiach 90' dlatego na razie robiłam tylko 40' i wydawałoby się że jest ok.
przeglądam te plany treningowe na stronie i nie wiem czy nie skusić się na plan Bartoszka, jednak nie wiem czy to mnie nie spowolni na te 5km i jak ja się z tym wyrobię do października

[strasb]

Nie wiem, czy potrzebne Ci aż 90' wybiegania (chyba, że po prostu masz na nie ochotę?), na 5km to tutaj często trening jest bardziej w stylu biegów średnich niż tłuczenie kilometrów. Może poproś o poradę w dziale trening, żeby Ci któryś z redakcyjnych trenerów fachowo doradził. Bo zdecydowanie jest w czym u Ciebie rzeźbić, masz zapał i nieźle śmigasz, więc dużo przed Tobą do osiągnięcia.

Teraz doczytałam na blogu, że myślisz o startowaniu na 10km. Jakie 50 minut dziewczyno?! Zasadzaj się na 45 albo lepiej!

[killerek]

Jakie 50 minut dziewczyno?! Zasadzaj się na 45 albo lepiej!

zaczęło mi to chodzić po głowie

[strasb]

To teraz niech szybciutko zejdzie w nogi i dajesz.

[killerek]

no od poniedziałku biorę się za ten plan
http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=306
i zobaczymy

a nie spowolni mnie to na krótszych dystansach ?
w końcu celem była znaczna poprawa czasu na piątkę a nie branie się za dyszkę

[mimik]

wait!

co jest twoim celem? łamanie 20 minut dalej aktualne na 5km w tym roku?