KATOWICE - Stadion AWF, ul. T. Kościuszki 84, Sobota 9:30!

xenon1981
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 338
Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00

Nieprzeczytany post

bochemian pisze: Kurde

a ja się cieszyłem, jak w zeszłym tygodniu zszedłem poniżej 5:30
jaka przede mną daleka droga ;(
bochemian, na wszystko przyjdzie czas, Bzium zarówno 1szy jak i 2gi też kiedyś cieszyli się z twojego tempa, później z mojego :) a potem już się nie cieszyli z żadnego bo zawsze bylo zbyt wolno ;)

Od jakiegoś sierpnia 2009 do dzisiaj czyli 2 lata zajelo mi zrzucenie jakichś 10kg wagi, przejscie przez kilka kontuzjii i przyspieszenie tempa do obecnego. Wcześniej przez prawie 28 lat swojego życia najdłuższy dystans jaki pokonałem biegnąc to pewnie 1000m na zaliczenie na WFie.

Każdy przy odrobinie samozaparcia, odpowiedniej determinacji jest w stanie biegać swobodnie traktując tempo 5:00 jako truchcik.
Przypomnij sobie te slowa za 2 lata :)


A że droga daleka ? na pewno lekko nie będzie. Ale na pewno warto ;-) A jeśli wiesz że się DA to grzechem byłoby nie spróbować.
New Balance but biegowy
turek75_31
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 17 mar 2011, 14:34

Nieprzeczytany post

xenon1981 pisze:
bochemian pisze: Kurde

a ja się cieszyłem, jak w zeszłym tygodniu zszedłem poniżej 5:30
jaka przede mną daleka droga ;(
bochemian, na wszystko przyjdzie czas, Bzium zarówno 1szy jak i 2gi też kiedyś cieszyli się z twojego tempa, później z mojego :) a potem już się nie cieszyli z żadnego bo zawsze bylo zbyt wolno ;)

Od jakiegoś sierpnia 2009 do dzisiaj czyli 2 lata zajelo mi zrzucenie jakichś 10kg wagi, przejscie przez kilka kontuzjii i przyspieszenie tempa do obecnego. Wcześniej przez prawie 28 lat swojego życia najdłuższy dystans jaki pokonałem biegnąc to pewnie 1000m na zaliczenie na WFie.

Każdy przy odrobinie samozaparcia, odpowiedniej determinacji jest w stanie biegać swobodnie traktując tempo 5:00 jako truchcik.

Vitam

Prawde mówisz.
Myśle też że to kwestia wytyczenia sobie określonych realnych celów (lub prawie realnych)
Biegając w grupie łatwiej jest zacząć i kontynuować zabawe z bieganiem. Łatwiej się biega korzystając z doświadczeń innych biegaczy lub biegaczek ucząc się przede wszystkim na ich błędach. Poza tym mamy szybkiego Bziuma którego
rady i doświadczenie mogą być bardzo pożyteczne pod warunkiem że się z nich korzysta.

Pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

turek75_31 pisze:
Vitam

Nie twierdze Olo że jesteś "za cienki" tylko za szeroki na taki dystans.
Z drugiej strony trudno Cię będzie wyprzedzić bo tam wąskie ścieżki.

Pozdrawiam
Piotr
Piotrek czuję się urażony, w miejsce szeroki powinieneś wpisać przystojny :-)
A tak w ogóle masz dług i w ramach rekompensaty pobiegniesz ze mną za zająca w jakimś biegu! :-) Trochę pomęczysz się wolnym truchtaniem :hahaha:
Obrazek
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

turek75_31 pisze:
xenon1981 pisze:
bochemian pisze: Kurde

a ja się cieszyłem, jak w zeszłym tygodniu zszedłem poniżej 5:30
jaka przede mną daleka droga ;(
bochemian, na wszystko przyjdzie czas, Bzium zarówno 1szy jak i 2gi też kiedyś cieszyli się z twojego tempa, później z mojego :) a potem już się nie cieszyli z żadnego bo zawsze bylo zbyt wolno ;)

Od jakiegoś sierpnia 2009 do dzisiaj czyli 2 lata zajelo mi zrzucenie jakichś 10kg wagi, przejscie przez kilka kontuzjii i przyspieszenie tempa do obecnego. Wcześniej przez prawie 28 lat swojego życia najdłuższy dystans jaki pokonałem biegnąc to pewnie 1000m na zaliczenie na WFie.

Każdy przy odrobinie samozaparcia, odpowiedniej determinacji jest w stanie biegać swobodnie traktując tempo 5:00 jako truchcik.

Vitam

Prawde mówisz.
Myśle też że to kwestia wytyczenia sobie określonych realnych celów (lub prawie realnych)
Biegając w grupie łatwiej jest zacząć i kontynuować zabawe z bieganiem. Łatwiej się biega korzystając z doświadczeń innych biegaczy lub biegaczek ucząc się przede wszystkim na ich błędach. Poza tym mamy szybkiego Bziuma którego
rady i doświadczenie mogą być bardzo pożyteczne pod warunkiem że się z nich korzysta.

Pozdrawiam
Piotr
Podpisuje sie pod tym, choc mi do takiego tempa jeszcze sporo brakuje. A wiekszosci ludzi niestety brakuje checi i zaparcia...
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pardita pisze:
turek75_31 pisze:
xenon1981 pisze: Kurde

a ja się cieszyłem, jak w zeszłym tygodniu zszedłem poniżej 5:30
jaka przede mną daleka droga

bochemian, na wszystko przyjdzie czas, Bzium zarówno 1szy jak i 2gi też kiedyś cieszyli się z twojego tempa, później z mojego :) a potem już się nie cieszyli z żadnego bo zawsze bylo zbyt wolno ;)

Od jakiegoś sierpnia 2009 do dzisiaj czyli 2 lata zajęło mi zrzucenie jakichś 10kg wagi, przejscie przez kilka kontuzjii i przyspieszenie tempa do obecnego. Wcześniej przez prawie 28 lat swojego życia najdłuższy dystans jaki pokonałem biegnąc to pewnie 1000m na zaliczenie na WFie.

Każdy przy odrobinie samozaparcia, odpowiedniej determinacji jest w stanie biegać swobodnie traktując tempo 5:00 jako truchcik.

Vitam

Prawde mówisz.
Myśle też że to kwestia wytyczenia sobie określonych realnych celów (lub prawie realnych)
Biegając w grupie łatwiej jest zacząć i kontynuować zabawe z bieganiem. Łatwiej się biega korzystając z doświadczeń innych biegaczy lub biegaczek ucząc się przede wszystkim na ich błędach. Poza tym mamy szybkiego Bziuma którego
rady i doświadczenie mogą być bardzo pożyteczne pod warunkiem że się z nich korzysta.

Pozdrawiam
Piotr
Podpisuje się pod tym, choć mi do takiego tempa jeszcze sporo brakuje. A większosci ludzi niestety brakuje chęci i zaparcia...
Dla mnie takie tempo to nie problem, mój rower rozwija znaczne prędkości. :-)
A tak poważniej, należy stawiać cele, ale należy też mierzyć zamiary na siły. Wszyscy mamy ograniczenia wynikające z fizjologi i budowy ciała. Kiedyś, jak jeszcze pakowałem na siłowni, a nigdy nie brałem sterydów, jeden koks spytał mnie po co tak intensywnie trenuję, jak bez koksu i tak nigdy nie wycisnę tyle co on. Ja mu odpowiedziałem, że chcę osiągnąć: Mistrzostwo swojego ciała

Mam was coraz więcej na fejsie fajnie, łączmy się bez wykluczania innych ze społeczności.
Co do nie korzystania z facebooka, ja nie dyskryminuje ani tych którzy kochają inaczej, ani tych co nie lubią facebooka i mam nadzieje, że mnie też nikt nie będzie dyskryminował za to, że jestem na facebooku. Wczoraj była nk, dzisiaj FB, a co będzie za parę lat? Mnie się wydaje, że niekorzystanie z możliwości internetu to tak, jak nie słuchanie 100 lat temu jakiegoś programu radiowego lub w ogóle radia :-) Zawsze w społeczeństwie byli i będą oportuniści i entuzjaści. Myślę, że jest to zdrowe. Co do facebooka można mieć zastrzeżenie pod względem zachowywania prywatności i anonimowości, ale nic nie jest idealne.
Obrazek
bochemian
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 26 cze 2011, 22:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie no, z tym tempem to i tak u mnie jest znaczna poprawa z czego jestem dumny.
Pod koniec września 2010 zszedłem z tempem poniżej 6:00, później skok na bungee ze 150 metrów i przez 3 miesiąca nie potrafiłem dojść do siebie (ręka, którą mi wtedy trochę wyrwało pobolewa do dziś).
W tym roku jak zacząłem powłóczyć nogami w kwietniu to było 6:30 a trzeci tydzień czerwca to już 5:30, więc postęp jest. Oczywiście przy trochę ponad 6km biegu.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

bochemian pisze:Nie no, z tym tempem to i tak u mnie jest znaczna poprawa z czego jestem dumny.
Pod koniec września 2010 zszedłem z tempem poniżej 6:00, później skok na bungee ze 150 metrów i przez 3 miesiąca nie potrafiłem dojść do siebie (ręka, którą mi wtedy trochę wyrwało pobolewa do dziś).
W tym roku jak zacząłem powłóczyć nogami w kwietniu to było 6:30 a trzeci tydzień czerwca to już 5:30, więc postęp jest. Oczywiście przy trochę ponad 6km biegu.
Gdyby kózka nie skakała... to by w szybkich tempach już biegała :P
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

olotraper pisze: Mam was coraz więcej na fejsie fajnie, łączmy się bez wykluczania innych ze społeczności.
Co do nie korzystania z facebooka, ja nie dyskryminuje ani tych którzy kochają inaczej, ani tych co nie lubią facebooka i mam nadzieje, że mnie też nikt nie będzie dyskryminował za to, że jestem na facebooku. Wczoraj była nk, dzisiaj FB, a co będzie za parę lat? Mnie się wydaje, że niekorzystanie z możliwości internetu to tak, jak nie słuchanie 100 lat temu jakiegoś programu radiowego lub w ogóle radia :-) Zawsze w społeczeństwie byli i będą oportuniści i entuzjaści. Myślę, że jest to zdrowe. Co do facebooka można mieć zastrzeżenie pod względem zachowywania prywatności i anonimowości, ale nic nie jest idealne.
też jestem i fajnie jest, bo mam kontakt z ludźmi których nie widziałam milion lat, wiem co u nich dobrego. Wkurzam się tylko jak zaproszenie wysyłaja mi osoby, które na ulicy nawet mnie nie pozdrowią .....

Olo a skad wiesz kto Cię zaprasza na fb skoro tutaj wszyscy pod nickami jesteśmy ? Oczywiście nie mówie o tych, którzy regularnie na stadionie bywają, bo tych znasz :)
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozpoznaję po charakterze pisma :-). A tak serio przecież FB jest ogólnodostępny, i tak nic się nie ukryje. Każdy na FB staje się niejako osoba publiczną. Pisałem, że to jest jedna z jego wad. Ja też jestem tam pod nickiem. Co mi szkodzi, że ktoś nieznajomy będzie w gronie "słuchaczy", a może on też ma coś ciekawego do powiedzenia, a jak mi nie będzie odpowiadać to usunę. Zosiu Ciebie szczególnie zapraszam do grona znajomych, że to Ty. Xenon, jako hasło dał drzwi :-).
Obrazek
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

czuje sie zaproszona;)

Biegacie w taki koszmar pogodowy? Brrrr .... jak ja jutro na tych rowerach mam wytrwać? :chlip:
Awatar użytkownika
kondi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 01 lip 2011, 11:10
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich!
Krótka (spóźniona) relacja z koncertu B. Adamsa:
- support: Kasia Kowalska, miała nas rozgrzać i rozgrzała (przynajmniej mnie), zaśpiewaliśmy jej chóralne sto lat, gdyż w tym właśnie dniu skończyła 38, kurcze, ona wciąż tak młodo wygląda..
- Bryan był jak zwykle w formie, a Keith Scott i gitara tworzą nierozerwalną jedność, nie oddzielisz ich nawet przed destylację
- choć co ciekawe, nagrałem jedną piosenkę (Heaven) i po kilkukrotnym przesłuchaniu okazało się, że Bryan był z leksza pod dźwiękiem, ale pod dwóch godzinach koncertu nasz Gawliński by zaczął śpiewać oktawę niżej a i tak wszyscy by klaskali
- generalnie wrażenie bardzo bardzo pozytywne, choć żal było patrzeć na spore obszary pustki na stadionie :echech:
- no i najważniejsze: moja dziewczyna była bardzo zadowolona, więc czego chcieć więcej :hejhej:

Jutro przede mną 10 km w Biegu Opolskim. Pogoda pod i nad psem, ale przynajmniej będzie na co zwalić ;) oby tylko kolana wytrzymały po tym, jak rok temu je w cudowny i bardzo rozsądny i odpowiedzialny sposób przeciążyłem... Trzymajcie kciuki!
pozdrawiam
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oj lubię Zosię jeszcze bardziej, nadaje sie bez wpisowego i testów do naszej paczki :-)
Obrazek
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

I teraz mnie zaprosił ktoś a ja nie wiem kto to :( moze jakaś podpowiedź z nickiem :ojoj:
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja wiem ! ale to zemsta za cellulit :hej:
Obrazek
Awatar użytkownika
wolfi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 01 maja 2010, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ZosiaSamosia pisze:czuje sie zaproszona;)

Biegacie w taki koszmar pogodowy? Brrrr .... jak ja jutro na tych rowerach mam wytrwać? :chlip:
Pogoda jest mało istotna jak się lubi biegać:) A na rower cieplejsze ubranie, skarpetki na zmianę, herbata w termosie i jazda z wyższą kadencją:)

Ja pamiętam xenona jak biegał w tempie powyżej 5 minut:)
ODPOWIEDZ