Henryk Szost i Grzegorz Gajdus kończą współpracę

[Qba Krause]

za Adama trochę odpowiem, bo wydaje mi się, że podobni rozumujemy. Na bieganie.pl nie można wrzucić każdej informacji, bo dziennie byłoby 20 artykułów, bez sensu. Niektóre moje teksty nadal czekają na publikację, bo nie może być za gęsto a są pilniejsze sprawy. Opowieść Hellebuycka jest ciekawa, ale jak słusznie powiedział Adam, nie miała bezpośredniego związku z Polską, więc jej "ważność" dla polskiego portalu była niższa. W momencie, gdy obecnie najlepszy polski maratończyk nawiązuje współpracę z trenerem wzmiankowanym w opowieści o Hellebuycku, ta opowieść ma automatycznie większa ważność, ponieważ staje się istotna dla polskiego czytelnika, kibicującego Szostowi. Dodawszy do tego fakt, że i tak ta opowieść miała się pojawić na portalu, to był odpowiedni moment by oba artykuły opublikować.

Z tego co ja widzę nikt nie rzuca błotem, i porównania do Super Ekspressu wydają mi się nietrafione.

Rozumiem, że można mieć odmienne patrzenie na tę samą sprawę, moim zdaniem bieganie.pl miało obowiązek jako rzetelny portal opublikować materiały, o których rozmawiamy.

[iściak]

Naiwniacy. Dla każdego zdrowo rozumującego człowieka sprawa jest jasna. Doping w sporcie wyczynowym to sprawa powszechna i trzeba się z tym pogodzić.

[pioropusz]

Naiwniacy. Dla każdego zdrowo rozumującego człowieka sprawa jest jasna. Doping w sporcie wyczynowym to sprawa powszechna i trzeba się z tym pogodzić.

nikt tu nie jest naiwny bo wszyscy dobrze wiedzą, że doping w sporcie wyczynowym i nie tylko, jest obecny i powszechny i z niczym nie należy się tu godzić a raczej walczyć.

[yacool]

Dominacja czarnych też jest powszechna.
Z wieloma rzeczami zaczynamy się godzić, a nadmiar pokory jest równie niezdrowy jak jej brak.

[mimik]

moim zdaniem bieganie.pl miało obowiązek jako rzetelny portal opublikować materiały, o których rozmawiamy.

Dokładnie. Co by był gdyby materiał pominął te rzeczy, albo w niektórych punktach byłby zbyt chwalebny. Można sobie wyobrazić wrzawę, gdyby równolegle w drugim, czwartym, czy piątym obiegu na innych stronach, forach ukazałyby się jednak te fakty, ale podkoloryzowane w niezbyt ciekawy sposób.. Jak wtedy wyglądałby opinia o Szoście, albo stronie bieganie.pl? Moim zdaniem artykuł jest ok, pokazał rzetelnie prawdę, nie ma do czego się przyczepić

[brujeria]

Jeśli nie jest to niby utrzymane w stylistyce super expresu czy innego bilda, to jak wytłumaczyć nagłówek na stronie głównej zachęcający do przeczytania tekstu o Eddym?:

Kod: Zaznacz cały

Opowiada niezwykłą historię, wraz z technicznymi szczegółami wstrzykiwania EPO oraz rolę, jaką w całym procederze pełnił Leonid Shvetsov - nowy trener Henryka Szosta.

Innymi słowy, artykuł o Eddym bez Szosta, Shevtsova i EPO nie miał by racji bytu i pewnie nigdy nie ujrzałby światłą dziennego. Jeśli tak, to po co się ukazał? Żeby opowiedzieć historię Eddego, czy żeby zasugerować, że Szost sięga po EPO?

[Łukasz Panfil]

Ta dyskusja nie ma sensu. Przecież Shvetsov jest stuprocentowo czysty! Nie wpadł, nikt go nie złapał. A niczym niepodparte relacje innych zawodników to najzwyklejsze pomówienia! Tym bardziej, że te pierdoły opowiada jakaś mało wiarygodna szumowina w postaci Hellebuycka.

[Qba Krause]

pewnie nigdy nie ujrzałby światłą dziennego

czyli moje godziny spędzone nad artykułem poszłyby na marne? rozumiem, że masz inny punkt widzenia, ale pozostańmy w rzeczywistości.

po co się ukazał?

żeby opowiedzieć historię Eddy'ego, żeby wnieśc nowe treści do dyskusji o dopingu, a także, w momencie kiedy wiadomym się stało, że Szost będzie miał nowego trenera, by wskazać jak ważna jest to decyzja w perspektywie zarzutów ciążących na Shvetsovie.

[Gife]

Heniek ma własny rozum i jeśli Rusek mu podsunie EPO to zanim je weźmie pewnie się zastanowi 100x
Druga sprawa, to Ruski trener może się znać na efektywności trenowania na EPO i bez tego szajsu więc może znajdzie złoty środek dla Szosta z suksesami

[ARES]

Cytat: "Niestety w kraju brakuje specjalistów od męskiego maratonu, a ja nie mam czasu na to, aby trener zdobywał doświadczenie na mnie."

Dorosłemu facetowi nie wypada publicznie mówić takich rzeczy:

[bartorz]

Weźmy pod uwagę, że w życiu Leonida Shvetsova od czasu wspomnianej afery dopingowej do podjęcia współpracy z Szostem przewinęło się trochę zawodników, wybitnych zawodników, chociażby brązowy medalista z Barcelony - Dmitriy Safranov. Jemu ktoś podawał doping? Ktoś mu udowodnił doping? Nie Może trzeba mimo wszystko zaufać intuicji naszego reprezentanta? Do krytykantów - jecie wołowinę? Przecież 11 lat temu skompromitowała się podczas afery - choroby szalonych krów. Teraz nikogo to nie obchodzi

[kulawy pies]

Contadora wołowina obchodzi.

zdrówko

[wojtek]

Tak zeby nie demonizowac dopingu proponuje przyjrzec sie pilkarskiej karierze syna Kadafiego.
Facet mial do dyspozycji to czego nawet Armstrong nie mial a i tak skonczylo sie na kompromitacji z wykrytym dopingiem u kompletnego beztalencia.

Nota bene doping podal mu jego trener szybkosci ... Ben Johnson.

[Adam Klein]

Ta dyskusja nie ma sensu. Przecież Shvetsov jest stuprocentowo czysty! Nie wpadł, nikt go nie złapał. A niczym niepodparte relacje innych zawodników to najzwyklejsze pomówienia! Tym bardziej, że te pierdoły opowiada jakaś mało wiarygodna szumowina w postaci Hellebuycka.

Łuaksz, sorry ale pewnie nie chciało Ci się przeczytac oryginalnego tekstu. Tonie jest tylko Hellebuyck. Oto fragment wypowiedzi Kanadyjskiego zawodnika:

Bruce Raymer, an elite Canadian runner who finished eighth at the 2005 Los Angeles Marathon, says that Shvetsov repeatedly tried to sell him EPO and other drugs in March 2003 when Raymer was living in the same Albuquerque house as Shvetsov and training for the 2003 Boston Marathon.

"Leonid quite openly kept a stockpile of EPO in his refrigerator, behind the milk and orange juice," Raymer says. "He approached me with the offer to sell me some EPO. He told me how easy it was to inject. He quoted me a price for one cycle—$400. I told him no thanks, and he came back to me with an offer of $350. He came back to me several times, reducing the price to $300. It was kind of bizarre. Leonid is a big, menacing guy. I almost wanted to buy some EPO just to get him off my back."

Dla tych którzy nie znają Angielskiego w skrócie tłumaczę: Bruce Raymer, Kanadyjczyk, był wielokrotnie i otwarcie namawiany przez Shvetsova do kupna EPO. Był tak namolny, że Raymer chciał już od niego kupić EPO byle się tylko go pozbyć.

Tam jest jeszcze więcej wypowiedzi innych ludzi.

brujera
Oczywiście, że musimy dbać także o to, żeby artykuły były czytane i starać się je jakoś promować. Tekst który zacytowałeś jest faktem - poprostu ciekawym faktem.

[Łukasz Panfil]

Przyznaję, nie przeczytałem, ale… Cytat, który przytoczyłeś nie zmienia faktu, że oficjalnie Shvetsov złapany nie został. Przypuśćmy, że ktoś posiadający jakiś autorytet rzuci hasło „Bronisław Malinowski, brał w dodatku osobiście proponował mi przyjmowanie niedozwolonych środków”. I co wtedy? Zmienimy błyskawicznie zdanie na temat naszej ikony? Jestem zdecydowanym przeciwnikiem dopingu. Brak dowodów nie pozwala mi jednak snuć daleko posuniętych wniosków.